Nie tylko politycy, także przedsiębiorcy, strażacy, pielęgniarki i samorządowcy – wszyscy chcieli mieć dyplomy z Collegium Humanum. Teraz mogą mieć poważne kłopoty.

Śledztwo jest nadal rozwojowe – mówi prokurator Piotr Żak. I wylicza: do tej pory postawiono 339 zarzutów 63 podejrzanym osobom. Najwięcej, bo aż 95, byłemu rektorowi tej prywatnej warszawskiej uczelni Pawłowi C., w tym tak poważne, jak kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i fałszowanie dyplomów na masową skalę.

– Rektor rozdawał je jak cukierki – opowiada były pracownik Collegium Humanum.

– Mówił, że jak ktoś płaci, to dostanie dyplom. Zdarzało się, że ludzie nas ponaglali, że potrzebują dokumentów na już, bo jest konkurs samorządowy i można dostać jakieś stanowisko – dodaje kolejny.

Inni potwierdzają: rektor wydawał polecenie, by wydrukować dla kogoś dyplom, a kurier stał już na progu. Albo ponaglał SMS-ami, że mija termin składania wniosków w konkursie na posadę. Był czas, gdy graduacje urządzano co tydzień, przyjeżdżali na nie politycy, przede wszystkim ze szczebla samorządowego, ale także naukowcy, lekarze, policjanci, żołnierze, strażacy, pracownicy Poczty Polskiej oraz ZUS.

– W pewnym momencie wszyscy mieli te dyplomy, chełpili się nimi na Facebooku, zamieszczali zdjęcia. I nie chodzi wyłącznie o studia MBA, także o licencjackie i magisterskie. Było ich tak dużo, że zrobiła się masa krytyczna, więc rektor wiedział, że nikomu nie zależy na jego upadku. Dlatego był absolutnie pewny swojej bezkarności – dodaje były pracownik. – I gdyby nie „Newsweek”, wszystko byłoby dalej pięknie.

Przestało być pięknie w czerwcu 2022 r., gdy opublikowaliśmy pierwszy tekst o tym, jak dzięki wydawanym przez Collegium Humanum dyplomom MBA partyjni nominaci, głównie z PiS, zdobywali intratne stanowiska w spółkach skarbu państwa.

Na uczelni wybuchła panika, a rektor Paweł C. postanowił ratować jej wizerunek. Wynajął specjalistów od czarnego PR i szybko doszli do wniosku, że zamiast zaprzeczać, że uczelnia jest kuźnią PiS-owskich kadr, lepiej udowadniać, że dyplomy MBA zdobywali w niej politycy wszystkich opcji.

– Wbrew temu, co próbuje zarzucić nam prasa, kształcimy poważne, z dużym dorobkiem zawodowym i często już bardzo dobrze wykształcone osoby, a nie debili – przekonywał na jednej z narad rektor. Na dowód pokazał listę znanych absolwentów i studentów, na której byli politycy od prawa do lewa, m.in.: prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak, ówczesny wiceminister zdrowia Waldemar Kraska z PiS, posłowie PO Aleksandra Gajewska, Waldemar Sługocki oraz kilku burmistrzów warszawskich dzielnic, także związanych z PO. Do tego artyści i znani sportowcy, w tym mistrzyni olimpijska Otylia Jędrzejczak, a także wielu naukowców.

Ale niepotrzebna jest rektorska lista, by wiedzieć, kto miał bliskie związki z Collegium Humanum. Wystarczy przejrzeć relacje z uczelnianych uroczystości.

– Każdy, kto ma zdjęcie z byłym rektorem, powinien się przygotować na kłopoty – żartuje były pracownik.

I rzeczywiście, dla części osób takie fotki okazały się poważnym obciążeniem. Jacek Sutryk, jeden z najbardziej znanych absolwentów studiów MBA, w połowie listopada 2024 r. został zatrzymany przez CBA i usłyszał zarzut wręczenia Pawłowi C. łapówki. W zamian miał otrzymać dyplom ukończenia studiów podyplomowych Executive Master of Business, choć w rzeczywistości nie studiował. Według prokuratury wykorzystał dyplom, by objąć stanowiska w radach nadzorczych spółek miejskich, na czym zarobił około 230 tys. zł. Prezydent Wrocławia twierdzi, że dyplom zdobył legalnie i sam za niego zapłacił.

Zarzuty korupcyjne usłyszał też były europoseł PiS Karol Karski. On z kolei miał się powoływać na wpływy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, by uzyskać zgodę na prowadzenie filii Collegium Humanum w Pradze, Bratysławie i uzbeckim Andiżanie. W zamian rektor miał mu opłacić sondaż i billboardy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Karski nie przyznaje się do winy.

Inny były europoseł PiS Ryszard Czarnecki, który od początku wspierał założoną w 2018 r. prywatną uczelnię, miał się z kolei zobowiązać, że w zamian za 92 tys. zł łapówki pomoże Pawłowi C. otworzyć filię w Uzbekistanie. Żona Czarneckiego została fikcyjnie zatrudniona na uczelni.

Zarzuty usłyszał też były rzecznik prasowy prezydenta Dudy – Błażej Spychalski. Według prokuratora i on, i jego żona dostali dyplomy EMBA, choć nie skończyli studiów. Spychalski miał też obiecywać, że poprze kandydaturę Pawła C. na członka Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP i pomoże mu w uzyskaniu państwowego odznaczenia.

Na wielu zdjęciach jest były już komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, honorowy gość wszystkich uroczystości. Prokuratura zarzuca mu, że w czasie, gdy kierował Szkołą Główną Służby Pożarniczej w Warszawie, realizował z Collegium Humanum wspólne projekty, a w zamian za to otrzymał dyplom EMBA, choć studiów nie ukończył. Uczelnia Pawła C. zarobiła na tych projektach 800 tys. zł, a blisko stu wysokich rangą strażaków dostało dyplomy MBA.

– To były specjalne dyplomy z logo Collegium Humanum i szkoły pożarniczej. Drukowano je w dziale marketingu – mówi były pracownik uczelni. Nie ma pojęcia, po co były potrzebne strażakom. – Może liczyli na posady w firmach produkujących sprzęt BHP? – zastanawia się głośno.

I opowiada, że rektor wciąż wymyślał nowe specjalności studiów. – Jak ktoś przyszedł i poprosił, potrafił dla niego otworzyć nowy kierunek, na przykład technologie wodorowe. I taka osoba namawiała kolejne, żeby się do nas zapisywały. Mnóstwo ludzi robiło też dyplom Master of Science, choć tego tytułu nie ma w polskim prawie – opowiada.

Pokazuje kolejne fotografie. Są na nich przede wszystkim politycy Prawa i Sprawiedliwości: były rzecznik rządu Piotr Müller, posłowie Jacek Żalek, Daniel Milewski i Grzegorz Woźniak, współpracownik byłego wicepremiera Jacka Sasina.

– I oczywiście Przemysław Czarnek, który dał rektorowi jedno z najwyższych odznaczeń w edukacji. To był złoty medal „Zasłużony dla Nauki Polskiej Sapienta et Veritas”, przyznany ponad rok po wybuchu afery – opowiada.

– A tu jest kardynał Kazimierz Nycz, przychodził do nas na wszystkie wydarzenia. Podobnie jak niemiecki kardynał Gerhard Ludwig Müller, były prefekt papieskiej Kongregacji Nauki Wiary – wylicza.

– Rektor uwielbiał pokazywać się z duchownymi. Modli się pod figurą, a diabła ma za skórą – śmieje się osoba, która wciąż pracuje w Collegium Humanum. Przypomina, że Paweł C. to niedoszły ksiądz wyrzucony z lubelskiego seminarium za skandal obyczajowy. A teraz prokuratura zarzuca mu molestowanie seksualne i mobbing pracowników.

Prawa ręka rektora Aleksandra Fajęcka, córka PRL-owskiego posła, była żona Tobiasa Solorza, bywalczyni warszawskich salonów, ściągała do uczelni celebrytów. Filip Chajzer studiował tam psychologię, twórca InPostu Rafał Brzoska wygłaszał inauguracyjny wykład dla studentów, Doda śpiewała, a Krzysztof Cugowski odbierał tytuł profesora honorowego.

– Wszyscy ci ludzie uświetniali nasze uroczystości, ale też uwiarygodniali to, co się działo w Collegium Humanum. Rektorowi zależało na tym, by znane osoby podkreślały jego wpływy w świecie. Panowało przeświadczenie, że rektor jest nie do ruszenia, bo za nim stoją politycy. Baliśmy się go, uważaliśmy, że to niebezpieczny człowiek – tłumaczy były pracownik.

Paweł C. lubił się też otaczać przedsiębiorcami. – Dla Mariana Dymalskiego z rady nadzorczej wrocławskiego lotniska, który został zatrzymany razem z Sutrykiem, zamawialiśmy krówki w papierkach z jego nazwiskiem, polskie flagi i gadżety reklamowe. Wszystko za pieniądze z budżetu marketingu. Takich wrzutek, które musieliśmy robić dla ludzi z zewnątrz, było mnóstwo. I mnóstwo osób wystawiało uczelni faktury za „działania marketingowe” – dodaje mój informator.

– To była pajęczyna powiązań między biznesem, polityką i Kościołem. Pajęczyna, w której ogromnie ważnym czynnikiem była nieheteronormatywna seksualność w kręgach kościelnych i części centroprawicy – uważa znawca stosunków panujących w Kościele katolickim.

Inni mówią dosadniej: sitwa, w której wszyscy nawzajem się chronią.

– To jest Wiesław Włodek, wiceprezes Poczty Polskiej, która miała umożliwiać naszym studentom odbywanie praktyk zawodowych – były pracownik pokazuje kolejne zdjęcia. – Tu z kolei siedzą prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki i prezes Pracodawców RP Rafał Baniak, a także były senator PO Tomasz Misiak. Obaj zasiadali też w konwencie uczelni, a Misiak dostał nawet od rektora „medal sukcesu”. Utrzymywali też prywatne relacje, byli razem na wycieczce w Watykanie.

Na wielu zdjęciach jest prezeska Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położonych Mariola Łodzińska, która zasiadała w Biznesowej Radzie Konsultacyjnej Collegium Humanum i doprowadziła do tego, że jej organizacja objęła patronat nad studiami MBA – zarządzanie w ochronie zdrowia. W wywiadach podkreślała, że pielęgniarki powinny robić studia menedżerskie. Po co? Bo od 2022 r. dyplom umożliwia obejmowanie dyrektorskich stanowisk w publicznych instytucjach, takich jak szpitale, kliniki, oddziały NFZ czy firmy farmaceutyczne.

Łodzińska, która sama jest absolwentką Collegium Humanum, nie ukrywała podziwu dla menedżerskich talentów i kreatywności Pawła C. Na inauguracji roku akademickiego w październiku 2022 r., czyli kilka miesięcy po wybuchu afery, wygłosiła płomienne przemówienie, w którym przewidywała, że kolejna uroczystość będzie znacznie liczniejsza, odbędzie się już nie w Teatrze Polskim, ale na Stadionie Narodowym.

– Tylko wyobraźnia może ograniczać pana rektora w dalszym rozwoju uczelni – przekonywała, co sala przyjęła rzęsistymi oklaskami.

Pytam Naczelną Radę, ilu jej członków ma dyplomy MBA z Collegium Humanum i kiedy je zdobyły. Jaką część kosztów studiów pokryła Rada i z jakich funduszy? Nie dostaję odpowiedzi.

– Nie mogę znieść tego zakłamania i braku etyki u osób, które reprezentują nasz samorząd. Środowisko obdarzyło je zaufaniem, a one wykorzystują swoją pozycję – mówi pielęgniarka z wieloletnim stażem. Jej zdaniem wszyscy wiedzą o związkach prezeski Łodzińskiej ze skompromitowaną uczelnią i nikt z tym nic nie robi.

– A tu jest Gertruda Uścińska, była prezeska Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która zasiadała w konwencie, czyli organie doradczym uczelni. W imieniu ZUS podpisała umowę o współpracy z uczelnią. Chodziło głównie o praktyki dla studentów – opowiada dalej mój informator.

Z tego porozumienia Paweł C. też był bardzo dumny, podkreślał, że pasuje do motta uczelni „Edukacja dla sukcesu”, które jest wypisane złotymi literami w holu nowej siedziby w Alejach Jerozolimskich. I że żadna inna niepubliczna uczelnia takiej umowy jeszcze nie ma.

Rzecznik ZUS potwierdza: została ona podpisana w lipcu 2022 r. – ZUS wypowiedział tę umowę 29 lutego 2024 r. – informuje Wojciech Dąbrówka. Dodaje, że dyplomy MBA z Collegium Humanum uzyskało czterech pracowników, a ZUS zrefundował po 80 proc. kosztów nauki na łączną kwotę 31 768,00 zł.

Profesor Gertruda Uścińska nie jest już prezeską ZUS, ale w lipcu ubiegłego roku została rektorką założonej zaledwie rok wcześniej Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika w Warszawie. Ta publiczna uczelnia również oferuje studia podyplomowe MBA.

– Te umowy z różnymi grupami zawodowymi były potrzebne po to, żeby ściągnąć jak największą liczbę osób z danej branży. Właśnie strażaków, pielęgniarek czy pocztowców. To był biznesowy cel, ale był też kolejny, marketingowo-wizerunkowy: patrzcie, wszyscy z nami współpracują. I niestety ludzie dawali się na to nabrać. Pierwszoroczniacy naprawdę mieli wrażenie, że są na Oksfordzie – tłumaczy były pracownik.

Ten mit podtrzymywał przekaz, że studia podyplomowe są akredytowane przez „prestiżowe” zagraniczne uczelnie: Apsley Business School w Londynie, Limburg Graduate School of Business w holenderskim Maastricht i Swiss School of Management w Rzymie. Tyle że, jak udało nam się udowodnić, żadna z nich nie miała prawa prowadzenia studiów na poziomie wyższym ani wydawania dyplomów.

Pawłowi C. wcale to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie – rektor londyńskiej Apsley Sebastian Fuller wykładał w Collegium Humanum, a kiedy wybuchła afera, wrócił do Londynu i wciąż oferuje płatne studia licencjackie, magisterskie i podyplomowe, w tym oczywiście MBA. Można też w Apsley zrobić doktorat.

Na liście wykładowców ABS jest prof. dr Kamil Krzysztof Całek, były policjant z Komendy Stołecznej, który w 2015 r. zrzucił mundur w proteście przeciwko biurokratycznym praktykom w policji, udzielił wielu wywiadów i z dnia na dzień stał się medialnym celebrytą. A chwilę później także wykładowcą Collegium Humanum i rekruterem na Apsley. Od kilku miesięcy oferuje także za 20 tys. euro doktorat na meksykańskim uniwersytecie Azteca. – Nigdy o nim nie słyszeliśmy – mówi osoba, która obsługuje uczelniany czat.

Sam Kamil Całek nie odpowiada na pytania dotyczące współpracy z uniwersytetem Azteca. Postanowił za to zostać prezydentem RP, zarejestrował już nawet komitet wyborczy i zbiera podpisy pod swoją kandydaturą. Na rzeczniczkę wybrał Paulinę Pietrzyk-Kowalec, która przez kilka tygodni była dyrektorką Instytutu Psychologii w Collegium Humanum. Odeszła w atmosferze skandalu, gdy „Newsweek” wykazał, że ma doktorat z… Apsley.

Prokurator Piotr Żak zapewnia, że przedmiotem wielowątkowego śledztwa jest także współpraca Collegium Humanum z wieloma innymi uczelniami w Polsce i za granicą.

Na liście znanych absolwentów Collegium Humanum, którą rektor wręczył specjalistom od czarnego PR, są także nazwiska blisko dwudziestu naukowców, głównie z tytułami profesorskimi z wrocławskiej AWF, krakowskiej AGH i Uniwersytetu Warszawskiego. Kilkoro z nich to pracownicy wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego.

Rzeczniczka prasowa uczelni potwierdza: w latach 2019-2023 uczelnia dofinansowała studia (MBA oraz podyplomowe) na Collegium Humanum 17 pracownikom. Byli to m.in. prof. Jarosław Bosy – poprzedni rektor UPWr, obecnie dyrektor Sieci Badawczej Łukasiewicz PORT, oraz czterech prorektorów uczelni w latach 2020-2024. Uczelnia przeznaczyła na ten cel 161 124 zł. – Głównym czynnikiem wyboru Collegium Humanum była wysokość czesnego za studia – tłumaczy Małgorzata Moczulska. Kiedy dopytuję, czy na pewno chodziło jedynie o dopłaty, rzeczniczka przyznaje: to było całkowite finansowanie.

Z kolei rzecznik Politechniki Wrocławskiej informuje, że uczelnia pokryła koszt studiów EMBA jednej osobie. – Była to kwota 10 400 zł, czyli cała suma. Została ona przyznana na studia w roku akademickim 2020/2021 w ramach obowiązującej na politechnice procedury organizacji szkoleń i dofinansowania kształcenia – mówi Andrzej Charytoniuk.

Znowu proszę o doprecyzowanie: czy tą osobą jest rektor prof. Arkadiusz Wójs? Odpowiedź brzmi: tak. Przez moment chcę zapytać, po co rektorowi renomowanej politechniki dyplom MBA istniejącej wtedy zaledwie dwa lata prywatnej uczelni, ale rezygnuję. To oczywiste.

Tymczasem były rektor Collegium Humanum, które teraz nazywa się Uczelnia Biznesu i Nauk Społecznych Varsovia, został w listopadzie zwolniony z aresztu tymczasowego w Katowicach. – Uczestniczy w czynnościach procesowych, m.in. w konfrontacjach z innymi podejrzanymi i ze świadkami – mówi prokurator Żak.

Ostatnio otrzymał druzgocący cios: senat Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie odebrał mu stopień doktora, uznając, że jego praca była plagiatem.

– To go musiało zaboleć. Do tej pory używał tytułów prof. dr hab. MBA, DBA, LL.M i MPH i nie wolno było pominąć żadnego z nich, bo wpadał w szał. A teraz jest zwykłym magistrem – śmieje się były pracownik.

Ale za to z solidnym zapleczem: Paweł C. wciąż jest wspólnikiem i beneficjentem w spółce, która założyła Collegium Humanum, a także w innej wyższej uczelni: Akademii Medycznej Nauk Stosowanych i Holistycznych w Warszawie. Jej strona internetowa do złudzenia przypomina stronę dawnego Collegium Humanum, a dyrektorką generalną jest Agnieszka Mydlarz, która wcześniej tam pracowała.

Pytam prokuratora Żaka, czy szykuje kolejne zarzuty dla polityków i innych ludzi, którzy przez lata pojawiali się w otoczeniu Pawła C.

– Ze względu na dobro śledztwa nie mogę odnieść się do konkretnych osób, które pozostają w jego orbicie, a wobec których nie sformułowano jeszcze postanowień o przedstawieniu zarzutów – tłumaczy Piotr Żak. I powtarza: – Śledztwo jest nadal rozwojowe. Materiał dowodowy gęstnieje.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version