Obawy farmerów: Niedługo po rozpoczęciu drugiej kadencji prezydenta Donalda Trumpa rolnicy ze Środkowego Zachodu USA „stanęli w obliczu widma ceł odwetowych i pełnoskalowego konfliktu handlowego” – donosi „Financial Times”. Według brytyjskiego dziennika niektórzy mieszkańcy wyrażają obawy, że polityka nowej administracji zniszczy „wiejskie serce Ameryki”.
Wojny celne: W ubiegły weekend prezydent Trump ogłosił nałożenie 25-procentowych ceł na Kanadę i Meksyk. Decyzja została ostatecznie zawieszona na okres 30 dni, w którym – według narracji Trumpa – państwa te mają wzmocnić kontrole na granicach z USA oraz podjąć kroki dążące do ograniczenia nielegalnej migracji i przemytu fentanylu (warto jednak zauważyć, że działania zapowiedziane przez obydwa kraje były zaplanowane już wcześniej, jeszcze przed groźbami celnymi Trumpa). „Drugiej szansy” nie dostały Chiny, na których produkty USA nałożyły już 10-procentowe cła.
Kluczowe rynki zbytu: Napięte relacje handlowe z Kanadą, Meksykiem i Chinami to poważny problem dla amerykańskich farmerów. Do tych trzech krajów trafia blisko połowa produktów rolnych z USA. Dane Amerykańskiego Biura Rolnego wskazują, że w 2024 roku do Meksyku wyeksportowano towary o łącznej wartości 30 mld dolarów, Kanady – 29 mld dolarów, a Chin – 26 mld dolarów.
Straty wizerunkowe: Choć cła na Kanadę i Meksyk zostały zawieszone w ostatniej chwili, rolnicy obawiają się, że sytuacja i tak trwale zaszkodzi wizerunkowi USA. – Długoterminowym skutkiem będzie to, że kraje na całym świecie przestaną postrzegać nas jako wiarygodnego partnera – mówi rolnik ze stanu Iowa. Rozmówca „FT” przyrównuję budowę zaufania do mozolnej wspinaczki po schodach, a jego utratę – do szybkiego zjazdu windą.
Bastiony republikanów: Według kryteriów Departamentu Rolnictwa w USA istnieją 444 hrabstwa, których gospodarka oparta jest na rolnictwie. Kwalifikują się do tej kategorii, jeśli 25 proc. ich średnich rocznych dochodów pochodzi z branży rolnej lub jeśli sektor rolniczy zapewnia co najmniej 16 proc. wszystkich miejsc pracy. Jak zauważa portal Investigate Midwest, w 2024 roku Trump zdobył w tych hrabstwach średnio 77,7 proc. głosów.
Kolejne starcie: Nie przeszkodziła mu w tym polityka prowadzona w czasach pierwszej kadencji, kiedy rozpoczął wojnę handlową z Chinami. W odpowiedzi na działania USA Pekin nałożył 25-procentowe cła na produkty takie jak soja, wołowina, wieprzowina, pszenica oraz kukurydza. Choć w 2020 spór został uregulowany, amerykańscy rolnicy nadal nie odbudowali swojej pozycji w Chinach. Pekin wciąż stawia na import zbóż z krajów Ameryki Południowej, w tym z Argentyny i Brazylii.
Trudny okres: Sytuacja amerykańskich rolników jest tym bardziej skomplikowana, że już od pewnego czasu mierzą się ze spadającymi cenami upraw oraz rosnącymi kosztami produkcji. Jeszcze w 2022 roku dochód sektora rolnego w USA wynosił 181,9 mld dolarów. W 2024 roku kwota ta spadła do 140,7 mld dolarów. – Mamy w USA jedne z największych upraw na Ziemi, a rynek krajowy nie jest wystarczająco duży, by przyjąć wszystkie produkty rolne. Rynki międzynarodowe są nam niezbędne – podsumował ekonomista Ernie Goss z Uniwersytetu Creighton.
Więcej na ten temat w artykule Marii Mazurek: „Chiny biorą odwet na USA. Pilne ogłoszenie ws. ceł”.
Źródła: Financial Times, Investigate Midwest