– Zdiagnozowaliśmy, że mamy do czynienia z atakami, prowokacjami, ale również z inicjatywami, które miałaby zdestabilizować sytuację wyborczą w Polsce – powiedział wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski na wspólnej wraz z szefem MSWiA Tomaszem Siemoniakiem.

– Ten wpływ był jasno adresowany. To rosyjskie służby specjalne – i te cywilne, i te wojskowe, które z pełną premedytacją, ale również z planami operacyjnymi – chciały i mają zamiar wpływać na polską kampanię prezydencką – zaznaczył wicepremier.

Gawkowski przekazał, że w związku z tym powstał program ochrony wyborów w cyberprzestrzeni i ochrony przed dezinformacją. – Nosi on nazwę „Parasol Wyborczy”. To odpowiedź, że państwo dzisiaj staje po stronie demokracji, ustroju, chce chronić konstytucji i procesu wyborczego – wyjaśnił.

– W ramach programu wzmocnione zostaną niektóre portale internetowe np. bezpiecznewybory.pl – dodał. W planach są także m.in. bezpłatne skanowanie cyberbezpieczeństwa domen, przekazywanie informacji na temat wycieku haseł oraz mapowanie źródeł finansowania prowadzonych za pośrednictwem mediów społecznościowych.

– Będziemy chcieli włączyć w przeciwdziałanie dotyczące dezinformacji wszystkie w Polsce działające platformy społecznościowe. To znaczy ruch w sieci ma być monitorowany w taki sposób, żeby nie można było na niego wpływać z zagranicy – powiedział szef resortu cyfryzacji.

Wicepremier przestrzegł, że za próby wpłynięcia na kampanię – także w celach zarobkowych – polskie prawo przewiduje surowe kary. – Za to idzie się do więzienia – podkreślił.

„Parasol Wyborczy”. Szef MSWiA zapowiada międzyresortowy zespół

– Musimy założyć, że ci, którzy źle życzą Polsce, chcą wpływać na procesy wyborcze – przekazał z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.

Szef MSWiA zadeklarował wsparcie ze strony podległych mu służb, w tym Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości.

Siemoniak zapowiedział także stworzenie międzyresortowego zespołu do walki z dezinformacją. Dodał, że informacje z ostatnich lat o ingerowaniu w procesy wyborcze są zbyt mocnym sygnałem dla demokratycznych państw, by nad nimi przechodzić do porządku dziennego. 

– Jest w tym także ogromna rola Ministerstwa Spraw Zagranicznych, bo dezinformacja rodzi się za granicą, ma wpływ na wizerunek Polski i też na to, co mogą myśleć o różnych sprawach obywatele innych państw, czy polscy obywatele – wyjaśnił.

Szef MSWiA zwrócił uwagę, że kampanie dezinformacyjne to „wirus, choroba, która toczy przestrzeń informacyjną”. – Na całym świecie dezinformacje rozprzestrzeniają się niesłychanie szybko, mają wpływ na to, jak podchodzi do różnych kwestii opinia publiczna – podkreślił.

Program ochrony wyborów zacznie działać od 2 lutego. 

Wybory prezydenckie 2025. Lista kandydatów

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version