Rodzicielstwo to jedno z najbardziej wyczerpujących doświadczeń życiowych. Jeśli jako rodzice mamy trudności w radzeniu sobie z wychowawczymi wyzwaniami, możemy odczuwać frustrację i emocjonalnie oddalać się od swojego dziecka. Stajemy wtedy w obliczu rodzicielskiego stresu. Jakie czynniki go wywołują i jakiego potrzebujemy wsparcia, by niwelować skutki jego działania?

Presja społeczna, oczekiwania wobec rodziców i konsumpcyjny styl życia sprawiają, że rodzicielstwo staje się wyzwaniem. Także badania naukowe coraz częściej skupiają się na cieniach rodzicielstwa, jak np. stres rodzicielski, skutkujący wypaleniem. To stan, w którym rodzice doświadczają wyczerpania związanego z rolą rodzicielską, emocjonalnego oddalenia od dziecka i utraty satysfakcji z bycia rodzicem. Teorie dotyczące wychowania wskazują, że niemożność osiągnięcia przez rodziców celów wychowawczych jest jednym z głównych źródeł stresu.

Czym są cele wychowawcze? To zwykle pożądane cechy osobowe, jakie rodzice chcą ukształtować u swoich dzieci. Kiedy nie mogą zrealizować tego celu, doświadczają frustracji i napięcia. W wyniku stresu może kształtować się negatywna reprezentacja dziecka, a rodzic może reagować obronnym wycofywaniem się z relacji z nim.

Istnieje kilka czynników:

BRAK WSPARCIA SPOŁECZNEGO. Czyli samotność rodzicielstwa. Wsparcie od innych rodziców, rodziny, przyjaciół lub specjalistów jest tu kluczowe. Mówi się, że do wychowania jednego dziecka potrzebna jest cała wioska. Tak, ale rodzicom, nie dziecku. W dzisiejszych czasach coraz mniejszą wagę przykładamy do tworzenia sieci wsparcia. Rodziny wielopokoleniowe mieszkające w tym samym domu są rzadkością. Relacje sąsiedzkie ograniczają się do powiedzenia sobie „dzień dobry”. Obecne przemiany społeczno-kulturowe mogą wpływać na zwiększające się uczucie osamotnienia wśród rodziców, a to z kolei obniża ich rezyliencję, czyli odporność psychiczną.

NADMIERNA PRESJA. Czyli oczekiwania społeczeństwa, nasze własne oraz presja na bycie doskonałym rodzicem. Wielu influencerów z social mediów prezentuje rodzicielstwo „ociekające lukrem”. Świeże bułki upieczone o 6.00 rano, zdjęcie nienagannie przygotowanej śniadaniówki. Mama w pełnym makijażu transmituje live: gotuje dzieciom obiad w idealnie czystej kuchni. Tymczasem takiego medialnego rodzica wspiera sztab osób, który przez wiele godzin dba o jego idealny wizerunek. To regularna praca, której efektem (zamierzonym lub nie) jest promowanie rodzicielstwa idealnego. Poszukując inspiracji, zaczynamy obserwować podobne konta „zawodowych” rodziców. Gdy to, co widzimy, spotyka się z tym, jak my wypełniamy swoją rolę, rodzą się dysonans poznawczy, frustracja, rozczarowanie i spadek samooceny. Rodzic staje się coraz mniej zadowolony ze swoich działań i bezradny wobec często normatywnych zachowań dzieci.

ZMĘCZENIE I BRAK SNU. Wpływają na naszą zdolność radzenia sobie ze stresem. Każdy, kto ma choć jedno dziecko, wie, że sen i odpoczynek to najczęściej niezaspokojone potrzeby rodzica. Przez pierwszy rok taki stan rzeczy może wynikać z naturalnych potrzeb rozwojowych dziecka (nocne karmienie, przewijanie itp.). Natomiast jeśli w tym czasie rodzice nie wymieniają się opieką nad dziećmi ani nie korzystają ze wsparcia innych bliskich, może doprowadzić to do znacznej deprywacji potrzeb fizjologicznych i psychologicznych rodzica, co w konsekwencji wywołuje mniejszą odporność na stres.

Na podstawie dotychczas przeprowadzonych badań wyróżnia się cztery główne grupy czynników ochronnych w stresie rodzicielskim. To m.in.: czynniki społeczno-demograficzne (im wyższy wiek rodzica i dziecka, tym mniejszy stres), płeć rodzica (mężczyzna), status społeczno-ekonomiczny rodziny, osobowość (dziecka i rodzica), charakterystyki społeczne (poczucie wsparcia, jakość relacji partnerskiej), czynniki kulturowe (dominujące wartości).

Z badań wiemy również, że na długotrwały stres i wypalenie rodzicielskie bardziej narażeni są młodzi rodzice, osoby mające więcej niż jedno dziecko oraz te, które wychowują dzieci znacznie różniące się wiekiem. Znacząca okazuje się także sytuacja zawodowa rodzica. Co może zaskakiwać, matki aktywne zawodowo, zatrudnione na pełen etat, czują się mniej wyczerpane emocjonalnie niż niepracujące matki skoncentrowane na opiece nad dzieckiem.

Płeć rodzica także może odgrywać rolę w doświadczaniu stresu i wypalenia rodzicielskiego. Wyniki niedawno opublikowanego badania z udziałem rodziców z 40 krajów sugerują jedną z możliwych przyczyn tego zjawiska. To zaskakujące, bo badacze wskazują na równość płci – w państwach o wysokim poziomie równości płci, paradoksalnie, równy dostęp do edukacji i rynku pracy może zwiększać ryzyko stresu i wypalenia rodzicielskiego u kobiet. To dlatego, że mimo równego dostępu do tych sfer kobiety często nadal są bardziej odpowiedzialne za opiekę nad dziećmi niż mężczyźni.

Badacze Hedwig van Bakel wraz ze współpracownikami oraz Konrad Piotrowski zaobserwowali, że stres i wypalenie rodzicielskie mogą charakteryzować również mężczyzn. Zdaniem Piotrowskiego mężczyźni, którzy doświadczają większych niż kobiety trudności z ukształtowaniem tożsamości rodzicielskiej (identyfikacji z rolą rodzica), częściej dystansują się od dziecka, co zwiększa w ich wypadku ryzyko wypalenia rodzicielskiego w przyszłości. Nadal obecny stereotyp ojca jako głowy rodziny może skłaniać mężczyzn do stosowania surowszych praktyk wobec dzieci, co bywa powodem stresu rodzicielskiego, ale też i przemocy. Dlatego partnerski model rodziny i porównywalny rozkład odpowiedzialności rodzicielskiej zmniejszają ryzyko stresu.

Układ czynników ryzyka i wsparcia może być różny dla płci. Społecznie mamy inną wrażliwość na pomoc mężczyźnie będącemu np. samodzielnym ojcem, a inną wobec matki w takiej samej sytuacji. Status ekonomiczny też ma znaczenie. Jeśli rodzice nie są w stanie zaspokajać podstawowych potrzeb dziecka, poważnie zwiększa to u nich ryzyko stresu, który przenosi się także na dzieci. Doświadczanie stresu rodzicielskiego wśród matek i ojców może mieć także nieco inną dynamikę. Badacze są zgodni – najważniejszym czynnikiem ochronnym przed doświadczaniem stresu rodzicielskiego są cechy osobowościowe. Najlepiej z rodzicielskimi wyzwaniami radzą sobie osoby, które: akceptują siebie i swoje dziecko bez nadmiernego krytycyzmu; stosują adaptacyjne strategie regulacji emocji; potrafią dostosować się do zmieniających się potrzeb swojego dziecka; mają wsparcie partnera, rodziny lub przyjaciół; starają się zrozumieć i spełniać potrzeby swojego dziecka.

Niektórzy rodzice uznają, że z upływem czasu trudności pojawiające się w wychowywaniu dzieci po prostu znikną lub zmaleją, przy zwiększających się kompetencjach i doświadczeniu rodziców. Jeśli jednak rodzice nie zadbają o odpowiednią ochronę i wsparcie, stres stanie się ich codziennością niezależnie od wieku dziecka. Pierwszymi objawami będą irytacja i gniew. Rodzic po powrocie do domu będzie odczuwać frustrację wobec trudnych zachowań dziecka. To częsty objaw, mogący oznaczać, że rodzic czuje, że nie podoła. Czuje bezradność, co z kolei wzmacnia irytację i złość.

Stres może prowadzić też do wahania nastroju, poczucia beznadziejności i smutku podczas realizacji roli rodzica. Jeśli w odczuciu rodzica większość jego działań nie przynosi rezultatu, a dziecko i jego zachowania stają się dlań objawem jego porażki, może pojawić się żałoba po stracie „wymarzonego” rodzicielstwa, „wymarzonego” dziecka. Gdy byliśmy dziećmi, często obiecywaliśmy sobie, że jak dorośniemy, będziemy zupełnie innymi dorosłymi i rodzicami niż nasi rodzice. Nigdy nie będziemy złościć się na dzieci, zawsze będziemy spędzać z nimi tyle czasu, ile będą potrzebować. Gdy mierzymy się z wyzwaniami bycia mamą lub tatą, przychodzi moment, w którym trzeba pożegnać te dziecięce obietnice. Idealne rodzicielstwo nie istnieje.

Stres rodzicielski daje też zdrowotne objawy, np.: bóle głowy, problemy żołądkowe, nadciśnienie, obniżenie odporności. Nie należy ich bagatelizować.

W tym trudnym czasie mogą też pojawić się obojętność i wycofanie w relacji z dzieckiem. Istnieje też inna teoria, według której rodzic wycofujący się z powodu obojętności wobec spraw dziecka nie wycofuje się z braku uczuć wobec dziecka. To reakcja na silny stres związany z opieką nad dzieckiem. Rodzic staje się obojętny na potrzeby dziecka i jego sprawy, próbując jednocześnie obronić się przed nadmiernym stresem, który towarzyszy tej relacji.

Doświadczanie długotrwałego stresu rodzicielskiego w sytuacji, w której rodzic nie posiada lub nie potrafi skorzystać z posiadanych zasobów, może prowadzić do poważnych konsekwencji. To np.: wypalenie rodzicielskie, depresja, problemy zdrowotne, a nawet uzależnienia, wszystkie zaś zwiększają ryzyko stosowania przemocy wobec dziecka. Konsekwencjami dla dziecka są: zakłócenia w rozwoju emocjonalnym i społecznym oraz ryzyko doświadczania przemocy. Uwaga: dzieci odczuwają stres rodziców i mogą przenosić go na następne pokolenie.

Każda rodzina jest inna, a okoliczności wpływające na podwyższenie i obniżenie stresu rodziców mogą różnić się – w zależności od indywidualnych okoliczności. Pamiętajmy jednak, że nie jesteśmy w tym sami. Istnieje wiele sposobów otrzymania wsparcia. Oto kilka sugestii: dołączenie do grupy wsparcia rodzicielskiego. To miejsce, gdzie można spotkać innych rodziców, wymieniać się doświadczeniami i radzić sobie z trudnościami wspólnie. Zgłoszenie się na konsultację do psychospecjalisty. Być może będzie konieczne podjęcie terapii indywidualnej lub rodzinnej. Rozmowa np. z psychologiem może pomóc w zrozumieniu przyczyn stresu i wypracowaniu skutecznych strategii radzenia sobie z nim. Pamiętajmy, że potrzebujemy czasu dla siebie. Znajdźmy go na odpoczynek, hobby lub aktywność, która nas relaksuje. To zrozumiałe, że przy natłoku zajęć czasami bywa to trudne. Jeśli jednak nie pomożemy najpierw sobie, trudno będzie nam pomóc swojemu dziecku w zdrowy sposób. Porozmawiajmy z partnerem/partnerką, rodzeństwem lub przyjaciółmi. Czasem zwyczajnie potrzebujemy kogoś, kto wysłucha i zrozumie. Dowiedzmy się więcej na temat rodzicielstwa. Czytajmy wartościowe książki, artykuły lub uczestniczmy w warsztatach podnoszących kompetencje rodzicielskie. Wiedza może nam pomóc w radzeniu sobie z trudnościami, ale trzeba ją włączyć w praktykę. Nasze zdrowie psychiczne jest ważne, zarówno dla nas, jak i dla naszych dzieci. I co najważniejsze, bądźmy dla siebie łagodni i otwarci na pomoc.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version