Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego zgodziła się z szefem polskiego rządu. Tusk napisał na początku listopada, jeszcze przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, że przyszłość UE zależy od państw, które ją tworzą.
Metsola przytakuje Tuskowi
Oto pełny wpis premiera. „Niektórzy twierdzą, że przyszłość Europy zależy od amerykańskich wyborów, podczas gdy zależy ona przede wszystkim od nas. Pod warunkiem, że Europa w końcu dorośnie i uwierzy we własne siły. Niezależnie od wyniku, era geopolitycznego outsourcingu [zlecanie pewnych zadań innemu, zewnętrznemu podmiotowi lub państwu, w tym przypadku chodzi o zapewnianie stabilności i bezpieczeństwa, czego UE oczekuje od Ameryki – red.] dobiegła końca” – stwierdził Tusk na trzy dni przed wyborami w USA.
Metsola stwierdziła 7 listopada, że z tym poglądem szefa polskiego rządu PE się zgadza. Stwierdziła, że Unia Europejska musi przestać reagować tak na głosowanie w Ameryce. Jej zdaniem Europa musi samodzielnie zdecydować, jaka będzie reakcja związku na wybory w takich krajach jak USA, a z drugiej strony Gruzja, Mołdawia i wybrać, co dalej.
Szefowa PE wskazała, że szczyt na Węgrzech to dobry czas, by porozmawiać z liderami UE (27), a także przedstawicielami państw sąsiadujących ze związkiem (20) o wspólnym podejściu do tematów takich jak bezpieczeństwo, obronność, kwestie migracji czy wojna w Ukrainie.
Jeśli chodzi o ostatnią sprawę, o której mówi się teraz w kontekście miażdżącej wygranej Trumpa, maltańska polityczka wskazała, iż w październiku w Brukseli zapewniała prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o dalszym wsparciu UE. Powiedziała, iż Europa nie pozwoli, by jakakolwiek decyzja ws. Kijowa zapadła bez wiedzy rządu.
Rozpad niemieckiej koalicji. Metsola: Bez Berlina nie ma silnej UE
Przewodnicząca PE mówiła też o sytuacji w Niemczech. Jak informowaliśmy 6 listopada – kanclerz Niemiec Olaf Scholz odwołał szefa resortu finansów Christiana Lindnera. Europejskie media rozpisywały się wieczorem o „rozpadzie koalicji”. Metsola wskazała, iż trzeba wstrzymać się kilka miesięcy i obserwować to, co dzieje się u sąsiada Polski.
Jej zdaniem bez Berlina nie ma silnej UE.