Co się dzieje: Podczas wizyty na Kremlu Choe Son Hui – północnokoreańska ministerka spraw zagranicznych – w obecności szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa zapewniła, że Pjongjang będzie wypełniał zapisy umowy o strategicznym partnerstwie i nadal pomagał Rosji w jej wojnie. Co więcej, oskarżyła także Stany Zjednoczone i Koreę Południową o planowanie ataku nuklearnego na jej kraj. 

Oskarżenia bez pokrycia: Szefowa MSZ Korei Północnej mówiła o „regularnych konsultacjach między Waszyngtonem a Seulem, podczas których obie strony spiskowały„. Nie przedstawiła jednak żadnych dowodów, na potwierdzenie rzekomych podejrzanych działań między Amerykanami i Koreańczykami z Południa.

Zobacz wideo Dworczyk o sankcjach nałożonych na Rosję: To wciąż gra pozorów, jesteśmy zbyt mało zdecydowani

Atak nuklearny: Polityczka podkreśliła, że sytuacja na Półwyspie Koreańskim może w każdej chwili stać się „wybuchowa„. Wspomniała, że konieczne jest wzmocnienie arsenału nuklearnego Korei Północnej i poprawa gotowości do przeprowadzenia odwetowego uderzenia nuklearnego, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Koreańcy żołnierze w Rosji: W trakcie wizyty w Moskwie przedstawicielki północnokoreańskiego reżimu oficjalnie nie wspominano o obecności żołnierzy Kim Dzong Una w Rosji. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że nie ma nic do powiedzenia w tej kwestii, poza tym co już zostało powiedziane. Chodziło o wypowiedź przedstawiciela Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ Wasilija Niebienzy, który uznał, że Moskwa ma prawo korzystać z pomocy sojuszników i oskarżył Stany Zjednoczone o mobilizowanie państw NATO, aby pomagały Ukrainie.

Więcej: Przeczytaj także artykuł Maćka Kucharczyka: „Pierwsi żołnierze Kima mają być na froncie. Korea Północna wspiera Rosję bardziej, niż się wydaje”.

Źródła: Reuters, Reuters 2, IAR

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version