W memorandum Pentagonu ze środy, Departament Obrony (DOD) domaga się, aby transpłciowi członkowie służby zostali zidentyfikowani w ciągu 30 dni, a następnie usunięci ich z jednostek, w których do tej pory pełnią służbę.
Prezydent Donald Trump mocno forsuje ograniczenie praw osób transpłciowych. W tym celu, od początku swojej drugiej kadencji wydał kilka rozporządzeń.
Prezydent podpisał zakaz dla osób transpłciowych służących w wojsku w rozkazie wykonawczym z 27 stycznia, twierdząc, że żołnierze transpłciowi negatywnie wpływają na „doskonałość” i „gotowość”.
Sekretarz obrony Pete Hegseth wydał później notatkę, w której stwierdził, że osoby transpłciowe nie będą już mogły zaciągać się do wojska, jednocześnie zapewniając, że członkowie służby z dysforią płciową, którzy już są w wojsku, będą „traktowani z godnością i szacunkiem”.
Los zakazu wprowadzonego przez Trumpa, który obowiązywał również przez pewien czas podczas jego pierwszej kadencji, jest niepewny w związku z trwającym postępowaniem sądowym.
Czego chce Trump?
Zgodnie z notatką podpisaną przez Darina S. Selnicka, który pełni obowiązki podsekretarza obrony ds. personelu i gotowości, sekretarze departamentów wojskowych zidentyfikują żołnierzy transpłciowych w ciągu 30 dni. Następnie w notatce stwierdzono, że działania separacyjne rozpoczną się dla tych członków służby, „którzy mają aktualną diagnozę lub historię, lub wykazują objawy zgodne z dysforią płciową i nie otrzymali zwolnienia”.
Rozkaz wykonawczy Trumpa, podpisany tydzień po jego inauguracji, nakazał Pentagonowi, a ostatecznie Hegsethowi, zaktualizowanie wytycznych „dotyczących transpłciowych standardów medycznych dla służby wojskowej i uchylenie wytycznych niezgodnych z gotowością wojskową”.
W rozkazie Trumpa stwierdzono również, że żołnierze transpłciowi „nie mogą spełnić rygorystycznych standardów niezbędnych do służby wojskowej”.
Notatka datowana na środę powtórzyła rozporządzenie Trumpa, mówiąc, że osoby z dysforią płciową „są niezgodne z wysokimi standardami psychicznymi i fizycznymi niezbędnymi do służby wojskowej”.
Tysiące wysoko wykwalifikowanych żołnierzy straci pracę
— Polityką rządu Stanów Zjednoczonych jest ustanowienie wysokich standardów gotowości członków służby, spójności, uczciwości, pokory, jednolitości i integralności. Polityka ta jest niezgodna z medycznymi, chirurgicznymi i psychicznymi ograniczeniami dotyczącymi osób z dysforią płciową lub osób, które mają aktualną diagnozę lub historię, lub wykazują objawy zgodne z dysforią płciową — można przeczytać w notatce DOD.
Opinia sędzi okręgowej Any Reyes, która przewodniczy procesowi sądowemu w sprawie zakazu, jest jednoznaczna:
— Jest to polityka prezydenta Stanów Zjednoczonych dotycząca tysięcy ludzi … Nazywa całą grupę ludźmi kłamliwymi, nieuczciwymi ludźmi, którzy są niezdyscyplinowani, nieskromni i nie mają uczciwości. Czy to coś innego niż okazywanie wrogości? To szczerze mówiąc niedorzeczne — powiedziała.
Grupa American Veterans for Equal Rights (Amerykańscy Weterani na rzecz Równych Praw) w komunikacie prasowym wydanym po ogłoszeniu zakazu przez Trumpa pod koniec ubiegłego miesiąca stwierdziła: „Zakaz prezydenta Donalda Trumpa dla transpłciowych członków służby wojskowej zagraża bezpieczeństwu narodowemu, usuwając tysiące wysoko wykwalifikowanych pracowników z pracy, jaką jest ochrona naszego narodu przed atakiem”.
Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”