– Prezydent jasno dał do zrozumienia, że skupia się na pokoju. Potrzebujemy, aby nasi partnerzy również byli oddani temu celowi. Wstrzymujemy i dokonujemy przeglądu naszej pomocy, aby upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania – oświadczył przedstawiciel Białego Domu.

Jak poinformowała telewizja Fox News, która podała tę informację przed oficjalnym potwierdzeniem, wstrzymanie dotyczy wszelkich form pomocy, w tym broni będącej już w drodze do Ukrainy, także w Polsce.

Wojna w Ukrainie. USA kończą z pomocą wojskową dla Kijowa

Do ogłoszenia doszło zaledwie kilka godzin po tym, jak prezydent Trump publicznie twierdził, że „nawet nie rozmawiał” o wstrzymaniu pomocy militarnej. Po raz kolejny w ostatnich dniach zarzucał ukraińskiemu prezydentowi, że nie chce pokoju – rzekomo w przeciwieństwie do Władimira Putina.

– Jeśli ktoś nie chce zawrzeć umowy, to myślę, że tej osoby nie będzie z nami zbyt długo. Ta osoba nie będzie słuchana zbyt długo, ponieważ wierzę, że Rosja chce zawrzeć umowę. Wierzę, że na pewno naród ukraiński chce zawrzeć umowę – twierdził.

Zapowiadał też, że podczas wtorkowego orędzia przed połączonymi izbami Kongresu ogłosi coś na temat umowy o minerałach z Ukrainą. Nieco później republikański kongresmen Brian Fitzpatrick, współprzewodniczący ukraińskiej grupy parlamentarnej, ogłosił że umowa zostanie wkrótce podpisana, co „doprowadzi do silnego, długoterminowego partnerstwa gospodarczego między Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą, a w efekcie naturalnie przełoży się na wsparcie w zakresie bezpieczeństwa„.

Ukraina bez wsparcia wojskowego USA. Fala komentarzy

Decyzja Trumpa wywołała oburzenie wśród demokratów. „Gdyby prezydentowi naprawdę zależało na zapewnieniu Ukrainie sprawiedliwego i trwałego porozumienia pokojowego, nie oddałby wszystkich punktów nacisku, jakie Stany Zjednoczone, nasi sojusznicy i Ukraina posiadali jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji” – oświadczył Gregory Meeks, wiceprzewodniczący komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów.

Jak kontynuował, Trump – w podanej przez niego sytuacji – „nie stanąłby po stronie autorytarnego przywódcy odpowiedzialnego za zbrodnie wojenne i z pewnością nie zmuszałby Ukrainy do poddania się, twierdząc jednocześnie, że to porozumienie”.

Z kolei Mike Quigley, współprzewodniczący ukraińskiej grupy parlamentarnej uznał, iż swoim posunięciem Trump „przekroczył granicę appeasementu i zaczął pomagać i wspierać zbrodniarzowi wojennemu Władimirowi Putinowi„.

Jak dotąd po stronie republikanów ruch Trumpa skrytykowało dwoje polityków. Kongresmen z Nowego Jorku Mike Lawler powiedział, że „zaprzestanie wsparcia dla Ukrainy zagroziłoby stabilności Europy i wolnego świata”. Senator Susan Collins, szefowa komisji budżetowej, która pracowała nad ostatnim pakietem środków dla Ukrainy przyjętym niemal rok temu, stwierdziła natomiast, że USA „nie powinny wstrzymywać swoich wysiłków”.

„To Ukraińcy przelewają krew. To Putin rozpoczął niesprowokowany i nieuzasadniony atak na wolny, demokratyczny i suwerenny kraj. I nie wycofuję swojego poparcia dla Ukrainy” – zadeklarowała Collins.

Donald Trump kończy z pomocą wojskową dla Ukrainy

Z kolei jeszcze w niedzielę sekretarz skarbu USA Scott Bessent oświadczył, że koniecznym warunkiem do podpisania umowy o partnerstwie w wydobywaniu złóż naturalnych Ukrainy jest „to, by władze Ukrainy chciały porozumienia pokojowego”.

Administracja Trumpa od przyjścia do władzy nie uchwaliła żadnego nowego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy, lecz pozwoliła na przepływ broni w ramach ostatniego pakietu zaaprobowanego przez Joe Bidena. Trump wciąż ma uprawnienia do przekazania Kijowowi z amerykańskich magazynów broni o wartości 4 mld dolarów. Jeszcze podczas piątkowego spotkania z Zełenskim deklarował, że będzie ona kontynuowana, choć wyraził nadzieję, że nie będzie to konieczne w dużych ilościach.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tysięcy obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version