Szczegóły przedstawione zostały przez Emmanuela Macrona w wywiadzie opublikowanym przez francuskie Le Figaro. Tekst ukazał się na stronie internetowej portalu po zakończeniu nieformalnego szczytu w Londynie, w trakcie którego przywódcy z kilkunastu krajów, głównie Europy, dyskutowali na temat dalszego wsparcia dla Ukrainy.
Najważniejszym elementem francusko-brytyjskiego planu pokojowego dla Ukrainy miałoby być wprowadzenie miesięcznego zawieszenia broni. Dotyczyłoby ono jednak tylko działań „w powietrzu, na morzu i infrastrukturze krytycznej„. Zdaniem Emmanuela Macrona zaletą takiego rozwiązania jest „łatwość do zmierzenia”.
– Musimy zrozumieć, że dzisiejszy front jest odpowiednikiem linii Paryż – Budapeszt. W przypadku ogólnego zawieszenia broni bardzo trudno byłoby zweryfikować, czy zawieszenie broni jest przestrzegane na całej linii. Chcemy pokoju. Ale nie chcemy go za wszelką cenę, bez gwarancji – wyjaśnił.
Wojna w Ukrainie. Europejskie wojska na froncie?
Drugim etapem planu pokojowego, według Emmanuela Macrona, miałoby być relokowanie do Ukrainy europejskich sił pokojowych. Nastąpiłoby to dopiero wówczas, gdy kraje uczestniczące w misji miałyby pewność, że zawieszenie broni będzie respektowane.
– W najbliższych tygodniach na ukraińskiej ziemi nie pojawią się żadne europejskie wojska. Pytanie brzmi, jak wykorzystamy ten czas, aby spróbować osiągnąć zawieszenie broni, z negocjacjami trwającymi kilka tygodni, a następnie, gdy pokój zostanie podpisany rozmieszczeniem (kontyngentu sił pokojowych – red.) – przekonywał.
– Wielka Brytania, wspólnie z Francją i być może jednym lub dwoma innymi krajami, będzie współpracować z Ukrainą nad planem zakończenia walk, a następnie omówimy ten plan ze Stanami Zjednoczonymi – stwierdził.