Ustalenia dziennikarzy hiszpańskiego „El Mundo” przywołują inne światowe media, w tym rosyjskie i ukraińskie. O sprawie informuje również m.in. tvn24.pl. Według dziennikarzy z Hiszpanii rosyjski pilot kpt. Maksym Kuzminow został zamordowany przez dwóch Czeczenów.

Zobacz wideo
Duda o reparacjach od Niemców: To wstyd, że Premier pozwala sobie na takie stwierdzenie

Nowe fakty ws. śmierci Maksyma Kuzminowa. Hiszpańskie media: Zabili go Czeczeni 

Najemnicy mieli ustalić miejsce jego pobytu po obserwacji jego matki. Kobieta utrzymywała kontakt z synem, który zbiegł do Hiszpanii i ukrywał się w jednej z miejscowości na wschodzie kraju. Pilot utrzymywał też kontakt z byłą partnerką, co również mogło ułatwić jego namierzenie. Mężczyzna podczas pobytu w Hiszpanii miał podawać się za 33-letniego Ukraińca. Według „El Mundo” hiszpańskie władze wiedziały, że rosyjski pilot ukrywa się w tym kraju pod fałszywymi danymi. 

Wcześniej cytowana przez rosyjski portal Meduza gazeta „El Pais” przekazała, że hiszpański wywiad jest przekonany, iż za zabjstwo Kuzminowa odpowiada jedna z rosyjskich agencji wywiadowczych. Gazeta odnotowała, że to pierwsze takie zabójstwo w Hiszpanii i Madryt przygotowuje „zdecydowaną odpowiedź”.

Maksym Kuzminow w sierpniu 2023 roku nawiązał kontakt z ukraińskim wywiadem i śmigłowcem Mi-8 uciekł z Rosji do Ukrainy. Tłumaczył później, że zrobił tak, bo zwątpił w rzeczywistość przedstawianą mu przez władze z Kremla. Od tamtej pory ukrywał się w Hiszpanii, podając się za obywatela Ukrainy. Jak informowały media, 13 lutego Kuzminow został napadnięty na jednej z ulic. Miał zostać pięciokrotnie postrzelony. Guardia Civil (hiszpańska żandarmeria) odnalazła wrak białego samochodu osobowego, z którego korzystali zabójcy rosyjskiego pilota. Pojazd został przez nich porzucony 18 km od miejsca morderstwa w gminie El Campello i podpalony.  

Ucieczka śmigłowcem do Ukrainy

Akcja, w którą zaangażowany był Maksym Kuzminow, miała miejsce 9 sierpnia 2023 roku. Rosyjski pilot wystartował maszyną Mi-8 około godziny 16:30 z lotniska w Kursku. Drogę do obwodu charkowskiego przebył na bardzo niskiej wysokości w ciszy radiowej. Trasę przelotu śmigłowca ustalono wcześniej ze stroną ukraińską. Na granicy maszyna została ostrzelana, zdaniem Kuzimowa, najprawdopodobniej przez Rosjan. W wyniku ataku mężczyzna został ranny w nogę. Mimo to udało mu się bezpieczne wylądować – opisywał portal Ukraińska Prawda. Do Ukrainy sprowadzono także jego rodzinę. 

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version