– Dzisiaj wysyłam zażalenie na zatrzymanie Dariusza Mateckiego. Kwestionujemy zasadność zatrzymania, niezmiennie twierdzimy, że nie było to potrzebne – przekazał RMF FM obrońca Dariusza Mateckiego, Kacper Stukan.
Dalej prawnik tłumaczył, że Matecki „jechał do prokuratury i de facto jego zatrzymanie doprowadziło do tego, że dotarł do niej później”. – Miał tam być o godzinie 9, a na skutek zatrzymania dotarł tam na godzinę 13, co jasno pokazuje, że było to zupełnie bez sensu – podkreślił.
Zatrzymanie Dariusza Mateckiego. Obrońca posła zapowiada kolejne zażalenie
Pełnomocnik posła zamierza wykonać taki sam ruch względem decyzji o tymczasowym areszcie wobec Mateckiego. Przekazał przy tym, w jakich warunkach przebywa poseł.
– Nieoficjalnie mam informacje, że jest to cela jednoosobowa, objęta szczególnym monitoringiem. Nie jest to cela dla osadzonych niebezpiecznych – dodał.
Dariusz Matecki aresztowany. „Obawa matactwa”
W przeciwieństwie do obrońcy posła sąd podzielił ocenę prokuratury, iż w przypadku podejrzanego zachodzą przesłanki do zastosowania tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy.
– Sąd uznał, że zachodzi obawa matactwa w przypadku podejrzanego i obawa wymierzenia surowej kary pozbawienia wolności, oczywiście w przypadku uznania podejrzanego winnym – uzasadniał w rozmowie z mediami.
Mateckiego w piątek rano zatrzymali funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na polecenie prokuratury w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura Krajowa postawiła posłowi sześć zarzutów zagrożonych karą do 10 lat pozbawienia wolności. Matecki złożył wyjaśnienia.
Wcześniej poseł zrzekł się immunitetu.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!