Wewnętrzne spory rozpalają nie tylko koalicję rządzącą, w której ścierają się głównie Lewica z Trzecią Drogą. Rozliczenia i awantury jeszcze mocnej słychać po stronie Zjednoczonej Prawicy. Pytanie, czy jeszcze jest ona zjednoczona?

– W PiS wojna domowa, a Jarosław Kaczyński traci panowanie nad partią — mówi Aleksandra Pawlicka, dziennikarka „Newsweeka”.

Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, ostro odpowiada byłemu ministrowi obrony Mariuszowi Błaszczakowi i sugeruje, że powinien on zająć się wreszcie pracą. To jednak nie wszystko. W obozie Zjednoczonej Prawicy frontów jest więcej.

Na polityczny ring wyszli ostatnio Patryk Jaki i jego ludzie, po drugiej stronie pojawił się Mateusz Morawiecki i jego ekipa. Wewnętrzna walka raczej nie dziwi, ale zaskakujący jest moment, w którym wybuchła. Prowadzące podcast „Wybory kobiet” Aleksandra Pawlicka z „Newsweeka” i Arleta Zalewska z „Faktów” TVN zauważają, że po pierwsze mamy sam środek kampanii wyborczej do samorządów, a po drugie to w tym tygodniu przypada 100 dni rządu Donalda Tuska i czas pierwszych rozliczeń ze słynnych 100 konkretów.

Przytaczają słowne potyczki polityków różnych frakcji Zjednoczonej Prawicy, którzy wytykają sobie błędy z czasów rządów. Co zabawne, z jednej i drugiej strony padają bardzo trafne zarzuty dotyczące błędów czy to w sprawie europejskiej polityki Morawieckiego, czy braku pieniędzy z KPO albo akceptacji dla Zielonego Ładu. Ekipa byłego premiera rewanżuje się zarzutami o nieudolną naprawę sądów i niedokończoną reformę wymiaru sprawiedliwości.

Finalnie jedni i drudzy zarzucają sobie przyłożenie ręki do słabego wyniku PiS-u w ostatnich wyborach.

– Zaczyna się wskazywanie winnych. Już nie ma teraz opowieści o Tusku, który jest Niemcem, nie ma straszenia uchodźcami, jest po prostu tutaj wzajemne rozliczanie i szukanie, wskazywanie palcem kto jest winny — mówi Pawlicka.

Jaki, który jest posłem do Parlamentu Europejskiego, a wcześniej był sekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości i jego Suwerenna Polska, mają w tych sporach szczególną rolę. Określani są jako „frakcja krzykaczy i radykałów”. To przez polityków tej partii PiS miał stracić umiarkowanych wyborców.

– Jeżeli chodzi o Jakiego — tak prezes będzie go chronił, dlatego że prezes jako ta osoba, która nie uosabia w sobie, mówię o takim psychologicznym rysie, człowieka, który jest gotowy powiedzieć wszystko, kocha takich, którzy są właśnie gotowi powiedzieć wszystko. Dlatego karierę u Kaczyńskiego zrobił Kurski, dlatego karierę zrobiła Pawłowicz, a teraz Czarnek. To są ludzie, których prezes w jakiś sposób podziwia i mówiła mi to osoba, która była swego czasu bardzo blisko ucha prezesa — mówi Pawlicka.

HtmlCode

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version