Kapitan reprezentacji Polski był zgodnie z tradycją jedną z ważniejszych postaci, odnośnie do gry zespołu Nikoli Grbicia. Polacy zanotowali cenny sukces, rozprawiając się z budującymi coraz wyższą formę przed igrzyskami olimpijskimi, Brazylijczykami.

Liga Narodów: Bartosz Kurek ze szczególnymi podziękowaniami

Cenny sukces i pozostanie w turnieju finałowym VNL 2024 w Łodzi „Kuraś” docenił po meczu, stając do wywiadów przed kamerami i dyktafonami.

– To była walka siatkarska na boisku, ale też walka mentalna, żeby nie ugiąć się pod presją Brazylijczyków. Zachowaliśmy nerwy na wodzy, może jeszcze trochę energii. I kiedy dołożyliśmy egzekucję tych założeń, które sobie zakładaliśmy przed meczem, no to wyglądało to zdecydowanie lepiej niż w pierwszym secie – przyznał Kurek.

Kapitan zwrócił się również do ekip sprzątających oraz tzw. mopersów, czyli młodzieży wycierającej parkiet w trakcie spotkania. Te miały sporo pracy ze względu na nawałnicę, jaka przeszła w czwartek nad Łodzią. Ucierpiała również Atlas Arena, w której pod siłą silnie wiejącego wiatru w trakcie burzy i gradobicia, oderwała się jedna z oddymiających. To sprawiło, że w trakcie spotkania trzeba było przecierać wielokrotnie parkiet dla bezpieczeństwa zawodników obu drużyn. Na mokrej nawierzchni nietrudno o kontuzję.

– Chciałem bardzo podziękować ekipie, która sprzątała bardzo intensywnie parkiet w trakcie meczu. No czasem zdarzają się takie nieprzewidziane sytuacje – dodał Kurek.

Można tylko podpisać się pod słowami kapitana reprezentacji. Zarówno służby sprzątające jeszcze przed meczem Japonia – Kanada, a później Polska – Brazylia, jak i dzieciaki ze ściereczkami, spisali się na medal.

VNL 2024: Kiedy kolejny mecz reprezentacji Polski w Atlas Arenie?

Piątek (tj. 28 czerwca) to dzień bez meczu Polaków. Biało-Czerwoni przygotowują się ze spokojem do półfinałowego grania, które odbędzie się w sobotę. Z kim zagra Polska? Rywalem będzie ktoś z dwójki Włochy – Francja. Mecz mistrzów świata (choć w rezerwowym składzie) z mistrzami olimpijskimi od 20:00 w Atlas Arenie.

Za to trzy godziny wcześniej (tj. 17:00) na boisko wyjdą Słowenia i Argentyna. Stawką tego pojedynku będzie późniejszy, sobotni półfinał, gdzie rywalem będą Japończycy. Na niedzielę zaplanowano za to mecze o trzecie miejsce i finałową batalię.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version