Deklaracja premiera Finlandii padła podczas szczytu „Północ-Południe Unii Europejskiej”, który odbywa się we wsi Saariselka w Laponii. W wydarzeniu udział biorą m.in. premier Szwecji Ulf Kristersson, szefowa rządu Włoch Giorgia Meloni, premier Grecji Kiriakos Mitsotakis oraz szefowa dyplomacji UE Kaja Kallas.
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie fińskiego rządu, dwudniowy szczyt zwołany został, by przedyskutować kwestię „problemu nielegalnej migracji i bezpieczeństwa kontynentu w obliczu napiętej sytuacji geopolitycznej„.
W trakcie wystąpienia gospodarz spotkania premier Finlandii Petteri Orpo odniósł się do tematu ewentualnego otwarcia granicy z Federacją Rosyjską. Przejścia graniczne pozostają zamknięte dla ruchu osobowego i samochodowego od grudnia 2023 roku.
Finlandia. Granica z Rosją pozostanie zamknięta
Szef fińskiego rządu ogłosił, że w najbliższym czasie decyzja nie zostanie zmieniona, a winna w tym przypadku jest strona rosyjska.
– Fińska granica wschodnia pozostanie zamknięta ponieważ nie ma porozumienia z Rosją w kwestii kontroli migrantów nieposiadających odpowiednich dokumentów. Gdybyśmy otworzyli przejścia graniczne, Rosja nadal przepuszczałaby azylantów – stwierdził.
Petteri Orpo zwrócił także uwagę obecnym na szczycie politykom, że należy znacząco rozszerzyć pojęcie „problemów migracyjnych”. Obecnie główny nacisk, zdaniem premiera Finlandii, kładziony jest na zatrzymanie migracji na granicach Unii Europejskiej i ewentualnej relokacji tych, którzy są już na jej terytorium.
– Musimy mieć zdolność do zwalczania sterowanej migracji, ponieważ chodzi nie tylko o bezpieczeństwo narodowe, ale i bezpieczeństwo Unii Europejskiej – podkreślił.