Krytycy decyzji administracji prezydenta USA Donalda Trumpa o wstrzymaniu pomocy zagranicznej na 90 dni uważają, że otworzy to Chinom drogę do rozszerzenia swoich wpływów na całym świecie.

Podczas gdy administracja Trumpa ustala, które projekty USAID będą w przyszłości wspierane, Chiny dostrzegają możliwości wkroczenia tam, gdzie Stany Zjednoczone ograniczyły finansowanie.

Kilka dni po oświadczeniu, że działalność Kambodżańskiego Centrum Przeciwminowego (CMAC) została tymczasowo wstrzymana z powodu zamrożenia przez USAID płatności dla grup partnerskich, dyrektor generalny Heng Ratana oświadczył na Facebooku, że projekt usuwania min lądowych w Kambodży wesprze dotacja z Chin w wysokości 4,4 mln dol.

— To 12-miesięczny projekt, w ramach którego wsparcie otrzyma ponad 400 ekspertów technicznych CMAC — napisał Ratana w poście. Dodał, że projekt będzie realizowany w siedmiu prowincjach 17-milionowego kraju.

Kambodża została zdewastowana w latach 70. w wyniku zarówno bombardowań amerykańskich, jak i z powodu przejęcia władzy przez dokonujących ludobójstwa Czerwonych Khmerów, którzy mieli chińskie wsparcie. Miliony min przeciwpiechotnych nadal są rozrzucone po całym kraju. Organizacja Halo Trust, która prowadzi kampanię przeciwko minom lądowym i pracuje nad ich usuwaniem, twierdzi, że od upadku Czerwonych Khmerów w 1979 r. miny lądowe zabiły ponad 18,8 tys. osób, a kolejne 45 tys. zostało rannych.

Kambodża jest już jednym z najbliższych sojuszników Chin i w ostatnich latach miała napięte stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, które zarzucały jej łamanie praw człowieka i brak demokracji.

Ambasada USA w Kambodży oświadczyła w zeszłym roku, że chce wydać 12 mln dol. na rozminowywanie i usuwanie innych niewybuchów w tym kraju w 2025 r.

Rząd Kambodży oświadczył w piątek, że amerykańskie fundusze na operacje rozminowywania pochodziły z Biura Usuwania Broni Departamentu Stanu USA, a nie bezpośrednio z USAID.

— Usuwanie min i amunicji kasetowej oraz innych pozostałości po wojnie będzie kontynuowane przy wsparciu finansowym ze strony rządu Kambodży i innych krajów darczyńców spoza USA — powiedzieli przedstawiciele rządu, cytowani przez „Phnom Penh Post”.

USAID dostarczyła dziesiątki miliardów dolarów zagranicznej pomocy humanitarnej. Administracja Trumpa planuje połączyć ją z Departamentem Stanu. Tysiące pracowników ma stracić pracę. Zmiany następują w ramach nowo utworzonego Departamentu Efektywności Rządu (DOGE) Elona Muska.

— USAID jest zarządzane przez radykalnych szaleńców. Pozbędziemy się ich, a potem zdecydujemy, co dalej — powiedział prezydent Donald Trump dziennikarzom 2 lutego.

— Dokonujemy przeglądu wszystkich funduszy pomocy zagranicznej, aby upewnić się, że są one zgodne z amerykańskimi interesami — napisał rzecznik Departamentu Stanu w odpowiedzi na prośbę „Newsweeka” o komentarz.

— Na czas przeglądu niemal wszystkie mechanizmy finansowania pomocy zagranicznej zostały wstrzymane. Bezpieczeństwo narodowe jest i pozostanie najwyższym priorytetem. Okres przeglądu jest środkiem wprowadzonym w celu dostosowania naszej bieżącej pracy do programu America First. Wyniki dogłębnego przeglądu zostaną przekazane w przejrzysty sposób — dodał.

Samantha Power, była administratorka USAID, napisała w „The New York Times”: — Przyszłe pokolenia będą się dziwić, że to nie działania Chin osłabiły pozycję USA i globalne bezpieczeństwo, torując Pekinowi drogę do stania się partnerem pierwszego wyboru dla krajów na całym świecie.

Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version