Dekryminalizacja obrotu gospodarczego to jeden z najważniejszych problemów, z którym – miejmy nadzieję – upora się zespół Brzoski, przedstawiając konkretne propozycje zmian. Przedsiębiorcy jednym głosem wskazują przede wszystkim na nieproporcjonalnie surowe kary w stosunku do przewinień. Adwokat Monika Orczykowska zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt tego zagadnienia.
– Problemem jest nie tylko surowość kar grożących przedsiębiorcom za przestępstwa, ale również duża liczba przepisów karnych rozproszonych w wielu ustawach. Niejednokrotnie za ten sam czyn przedsiębiorcy grozi odpowiedzialność cywilna, administracyjna, po czym wszczyna się wobec niego postępowanie karne – wyjaśnia mec. Monika Orczykowska, szefowa Działu Prawa Karnego i Compliance w Kancelarii Kopeć Zaborowski.
Ekspertka: „Przedsiębiorcy nie mają świadomości konsekwencji”
Zdaniem prawniczki poważną bolączką jest również brak świadomości prawnej, za którą odpowiada m.in. legislacyjny chaos.
– Przedsiębiorcy często nie mają świadomości konsekwencji niektórych działań, czemu trudni się dziwić, biorąc pod uwagę liczbę regulacji prawnych, rozproszenie przepisów czy brak poczucia, że dane zachowanie mogłoby być traktowane jako przestępstwo – uważa mec. Monika Orczykowska.
Prawniczka podkreśla, że aby ten postulat mógł realnie funkcjonować, należałoby dokonać także zmian organizacyjnych, m.in. na poziomie sędziów orzekających w sprawach karnych gospodarczych oraz prokuratorów prowadzących tego typu postępowania.
– Problemem jest często niezrozumienie mechanizmów gospodarczych i specyfiki prowadzenia konkretnego biznesu. Wynika to z braku wiedzy, doświadczenia, ale również z czasowego deficytu nie pozwalającego na zapoznanie się z materiałem sprawy. Obecnie sędziowie wydziałów karnych orzekają zarówno w sprawach typowo kryminalnych, jak i dotyczących np. manipulacji na rynku finansowym. Trudno w takich warunkach wygospodarować czas na zdobycie dodatkowej wiedzy i praktycznego doświadczenia w konkretnych rodzajach spraw – zauważa ekspertka.
Deregulacje – przerywanie biegu przedawnienia
Zespół Rafała Brzoski planuje zająć się także ograniczeniem instrumentalnego przerywania biegu przedawnienia zobowiązań podatkowych poprzez wszczynanie postępowań karno-skarbowych.
Jak zauważa prawniczka, nie jest to pomysł nowy.
– Tendencję do wszczynania profilaktycznie tego typu postępowań dostrzegają też sądy. Wystarczające dla osiągnięcia tego celu jest samo zawiadomienie o wszczęciu postępowania, bez konieczności przeprowadzania jakichkolwiek konkretnych działań, np. przedstawienia zarzutów – mówi mec. Monika Orczykowska i wskazuje, że zespół Rafała Brzoski proponuje zmianę polegającą na skróceniu o rok okresu, w którym możliwe będzie przerwanie biegu przedawnienia w ten sposób.
– Wobec dotychczasowej praktyki nadużywania tej instytucji większy sens wydaje się mieć całkowita rezygnacja z tego przepisu. Proponowana zmiana mogłaby jedynie przyspieszyć aktywność organów, ale nie wpłynęłaby na cel postępowania. W każdej opcji postępowania karnoskarbowe potrafią trwać wiele lat, wydłużając i tak okres przedawnienia w sposób nieproporcjonalny – uważa ekspertka.
Deregulacje – niekaranie za niecelowe błędy
Wśród postulatów znalazło się także hasło niekarania podatników i księgowych za niecelowe błędy oraz pomyłki. Jak zauważa prawniczka, mimo, że z uzasadnienia tego pomysłu wynika, że chodzi głównie o zmiany w przepisach podatkowych, to dla spójności niezbędne byłyby również odpowiednie modyfikacje w Kodeksie karnym skarbowym.
– W praktyce największym problemem jest jednak kwestia oceny celowości działania sprawcy, o której mowa w uzasadnieniu tego postulatu. Urzędnicy i sądy mają trudności w prawidłowej ocenie, czy dane zachowanie miało faktycznie na celu naruszenie przepisów (lub czy sprawca miał świadomość, że może naruszać przepisy), czy też wynikało np. z pomyłki. Liczba spraw do rozpoznania, mnogość niuansów oraz pewnego rodzaju automatyzm sprawiają, że często brakuje refleksji nad prawidłową oceną tego zagadnienia – podsumowuje mec. Monika Orczykowska.