Osoby śledzące nowinki z rynku TSL wiedzą doskonale, że dla Grupy Raben zmniejszanie śladu węglowego to nie tylko hasło marketingowe. Nie po raz pierwszy firma wprowadza rozwiązania, które mają przynieść realną ulgę środowisku naturalnemu.

Po elektrycznych samochodach i naczepach, ładowanych prądem oraz własnych farm fotowoltaicznych, przyszedł czas na biopaliwa. Grupa Raben stawia sobie ambitne cele. W 2025 roku – zgodnie z planem ESG – już 10% floty własnej Raben Transport ma jeździć na paliwach alternatywnych a do 2030 roku odsetek ten ma wzrosnąć do poziomu ponad 70%.

HVO100 (ang. Hydrogenated Vegetable Oil), czyli hydrorafinowany olej roślinny, to syntetyczne, odnawialne paliwo alternatywne przeznaczone dla pojazdów z silnikiem diesla. Jest ono uzyskiwane w zaawansowanym procesie rafinacyjnym, jakim jest hydrokraking (rozkład ciężkich frakcji olejów) lub uwodornienie olejów roślinnych z wykorzystaniem wodoru oraz katalizatorów, w warunkach wysokiego ciśnienia i temperatury.

Największą zaletą HVO100 jest jego niskoemisyjność. Stosowanie oleju oznacza redukcję uwalnianego do atmosfery dwutlenku węgla nawet o 90% względem średnich wartości przyjmowanych przez KOBiZE (Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami) dla diesla B0 (czyli paliwa bez zawartości substancji organicznych). Jest to możliwe dzięki oparciu produkcji paliwa na systemie zamkniętego obiegu surowców.

Mamy obecnie dostęp do dwóch głównych źródeł bio-oleju napędowego. Jednym z nich są tłuszcze roślinne i zwierzęce stanowiące odpad przemysłowy. Drugim jest HVO produkowane z kukurydzy. W Raben Transport korzystamy z tego pierwszego typu paliwa. Oznacza to podwójną korzyść: nie tylko zmniejszamy emisyjność bez strat w zakresie dystansu jazdy czy mocy samochodu, ale też wykorzystujemy surowiec, który w innej sytuacji należałoby zutylizować bez korzyści dla planety – tłumaczy Andrzej Wardzyński, Dyrektor ds. Transportu Krajowego w Raben Transport.

Program pilotażowy, w trakcie którego paliwo zostanie przetestowane w praktyce, ruszył we wrześniu 2024 roku w Raben Transport – spółce specjalizującej się w transporcie ładunków całopojazdowych. Paliwo dostarcza niezależna grupa multienergetyczna Unimot. To nie pierwsze doświadczenie Raben z tym olejem – od drugiej połowy 2023 roku ciężarówki Grupy Raben testowały HVO100 w Holandii a od lutego 2024 roku Raben Transport stosuje biopaliwo w transporcie międzynarodowym w Niemczech i Austrii. Obecnie na eko-dieslu jeździ ok. 5% floty własnej Grupy Raben. Pierwsze doświadczenia są obiecujące, dlatego zdecydowano się na przeprowadzenie testów również w Polsce.

Choć klimatyczni denialiści podejmują nadludzkie wysiłki w celu takiego zaprezentowania danych, aby wspierały one ich teorie, to jednak fakty pozostają niezmienne: działalność człowieka miała i ma destrukcyjny wpływ na środowisko naturalne a antropogeniczne zmiany klimatu nabrały tempa wraz z wkroczeniem w epokę industrialną. Chowanie głowy w piasek albo szukanie winnych nie pomoże – jeśli chcemy zachować Ziemię dla przyszłych pokoleń, musimy podejmować zdecydowane działania. Grupa Raben jest świadoma roli, jaką w zanieczyszczaniu planety odgrywa transport drogowy, dlatego podejmuje zaawansowane działania mające na celu realne zmniejszenie emisji przy jednoczesnym zachowaniu wysokich standardów i tempa obsługi, których wymagają klienci branży TSL.

Decyzja o wprowadzaniu przyjaźniejszych planecie rozwiązań w ramach prowadzonych przez nas działań wynika przede wszystkim z troski o środowisko. Jesteśmy odpowiedzialni za nas samych i za kolejne pokolenia. Uważamy, że to ważne, aby nie tylko mówić o strategiach proekologicznych, ale też aktywnie je wdrażać. Jesteśmy jedną z pierwszych firm na rynku polskim, która chce i podejmuje takie wyzwania. Wprowadziliśmy pierwsze w Polsce elektryczne ciągniki siodłowe, obsługujące trasy krajowe. Sondujemy także rynek bio-LNG oraz transportów intermodalnych. Inicjatyw jest zatem więcej, niż ta dotycząca HVO – podkreśla Andrzej Wardzyński.

Dekarbonizacja transportu ciężkiego to jeden z celów strategii ESG Grupy Raben. Niskoemisyjne paliwo HVO100 jest zalecanym przez czołowych producentów ciężarówek zamiennikiem tradycyjnego diesla. Na ten moment jest ono droższe od zwykłego oleju napędowego o ok. 15-30%, ale najbliższe lata mogą w tym zakresie przynieść poważne zmiany. Co więcej, HVO100 można stosować bez żadnych dodatkowych modyfikacji w tradycyjnych silnikach wysokoprężnych – a to oznacza, że nie trzeba ponosić ogromnych nakładów na wymianę lub znaczną modyfikację floty. HVO100 nie wymaga także od właścicieli stacji paliw inwestowania w specjalną infrastrukturę do tankowania.

Eksperci wskazują eko-olej napędowy jako jedno z dwóch narzędzi (obok energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych), które mają największy potencjał w zakresie dekarbonizacji transportu ciężkiego, a przy tym są łatwo skalowalne.

Testy niskoemisyjnego paliwa są jednym z elementów realizacji zobowiązań Grupy Raben, zgodnie z którymi firma zadeklarowała do 2025 roku redukcję emisji z działalności transportowej o 10% a do 2030 r. redukcję w zakresie 1 i 2 o 38,7% w porównaniu do roku 2020. Grupa wspiera również tych swoich kontrahentów, którzy także przykładają dużą wagę do działań proekologicznych.

Po zrealizowaniu usługi, czyli spaleniu paliwa, jedynym śladem świadczącym o tym, że faktycznie zostało ono wykorzystane, jest dokumentacja. Przykładamy do niej ogromną wagę – klienci również realizują własne strategie dekarbonizacji i chcą dysponować konkretnymi danymi. Wystawiamy certyfikat potwierdzający zatankowanie paliwa HVO100 i jego zużycie w określonej ilości dla danego kontrahenta, jak również źródło pochodzenia paliwa. Kwestie te stają się coraz istotniejsze nie tylko z ekologicznego, ale i z finansowego punktu widzenia. Możliwość udokumentowania podejmowania działań na rzecz redukcji śladu węglowego we własnej korporacji, jak i współpracy z kontrahentami również realizującymi takie cele, staje się coraz ważniejszym aspektem, branym pod uwagę przez instytucje finansowe w zakresie udzielania kredytów czy innych świadczeń. Z czasem kwestie te będą jeszcze istotniejsze – tłumaczy Andrzej Wardzyński.

Dekarbonizacja, redukcja emisji CO2, zmniejszanie śladu węglowego – działania te, choć niezbędne do ratowania planety, spotykają się często z oporem – i to nie tylko na poziomie konsumentów, ale także biznesu. Powody mogą być dwa: utrudnienia albo wyższe koszty. W przypadku stosowania HVO100 ten pierwszy problem w zasadzie nie istnieje, choć uzyskanie wymaganych zgód i koncesji przez stację paliw trwa kilka miesięcy. Nie można jednak zaprzeczyć, że przynajmniej na ten moment, jest to paliwo droższe od standardowego oleju napędowego. Kto pokryje różnicę?

Obecnie 100% kosztów związanych z tankowaniem samochodów z naszej floty HVO100 ponosi spółka Raben Transport. Równolegle trwają jednak rozmowy z coraz szerszą grupą klientów zainteresowanych tym paliwem. Podmioty te gotowe są wziąć część lub całość kosztów na siebie. Mamy w ofercie kilka rozwiązań: proponujemy wykonanie usługi ciężarówkami tankowanymi biopaliwem za dodatkową opłatą. Możemy też zakontraktować ich użycie w ramach realizacji konkretnej umowy jako benefit bez dodatkowych kosztów po stronie klienta lub wspólnie podzielić się kosztami wynikającymi z wprowadzenia HVO ujawnia Andrzej Wardzyński.

Autor: Marta Nowak – StadlerMedia.pl

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version