Co się stało: W Kłodzku wskutek powodzi uległ zniszczeniu barokowy klasztor franciszkanów oraz sąsiadujący z nim kościół Matki Bożej Różańcowej. „Woda sięgała pod sufit parteru klasztoru, w kościele woda jest na wysokości ambony, z budynku parafialnego widać tylko dach, mur klasztorny został zniszczony przez nurt rzeki. Woda więc osiągnęła prawie poziom, który był podczas powodzi tysiąclecia w 1997 roku” – poinformowano 15 września na Facebooku.
Franciszkanie proszą o wsparcie: „Po opadnięciu wody będzie potrzebna pomoc dla poszkodowanych i dla naprawy zniszczeń” – zwrócili uwagę franciszkanie. Opublikowano również numery kont bankowych, „dla pragnących wesprzeć nas i poszkodowanych naszych kłodzkich parafian” – przekazali.
Dodano również, że sami franciszkanie są bezpieczni. „Dzięki pomocy parafian przenieśli cenniejsze rzeczy na wyższe kondygnacje klasztoru. Mają zapasy żywności i wody” – poinformowano. Do tej pory na jednej ze zbiórek zebrano już ponad 130 tys. zł.
Reakcja na apel franciszkanów: „Ludzie stracili dobytki całego życia, a wy wyciągacie swoje brudne łapy po ich resztki oszczędności. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd” – pisał jeden z internautów. „Pomoc kościoła jak zawsze ogranicza się do podania numeru konta. Wstydu nie macie” – stwierdziła internautka.
„A kto pomoże parafianom? Ludzie zostali bez dachu nad głową, bez ubrań, jedzenia, wody” – dodała kolejna z kobiet. Inni zwracali uwagę, że pomoc potrzebna jest każdemu, a w szczególności konieczne jest odratowanie zabytkowych budynków.
„Ratowanie kościoła i klasztoru to ratowanie dziedzictwa narodowego, naszej historii i kultury oraz miejsca, gdzie mieszkają zakonnicy. Jeśli ktoś nie zamierza pomagać wpłatą, to po prostu tego nie zrobi” – zwracała uwagę jedna z internautek.
Więcej podobnych informacji: „Kłodzko po opadnięciu wody jest w „innej rzeczywistości”. Tak wygląda miasto po powodzi”.
Przeczytaj źródła: Franciszkanie – Prowincja św. Jadwigi, Ofiaruje.pl
