Izraelskie Siły Obronne (IDF) rozpoczęły ofensywę lądową przeciw Hezbollahowi w Libanie. Ofensywa następuje zaledwie kilka dni po tym, jak w wyniku zmasowanych izraelskich nalotów zginął długoletni sekretarz generalny Hezbollahu Hassan Nasrallah. Ostatnie wydarzenia grożą wojną na wielką skalę w regionie.

— Zgodnie z decyzją polityczną, kilka godzin temu IDF rozpoczęły ograniczone, zlokalizowane i ukierunkowane ataki naziemne oparte na precyzyjnych danych wywiadowczych na cele terrorystyczne Hezbollahu i infrastrukturę w południowym Libanie — podały IDF w oświadczeniu. — Cele te znajdują się w wioskach w pobliżu granicy i stanowią bezpośrednie zagrożenie dla izraelskich społeczności w północnym Izraelu.

IDF stwierdziły, że działały zgodnie z „metodycznym planem” opracowanym przez Sztab Generalny i Dowództwo Północne, a żołnierze byli szkoleni do operacji transgranicznej od miesięcy. Operacja miała być wspierana przez naloty lotnicze i artyleryjskie IDF.

— IDF kontynuuje działania, aby osiągnąć cele wojny i robi wszystko, co konieczne, aby bronić obywateli Izraela i przywrócić obywateli północnego Izraela do ich domów — podają IDF.

Ofensywa nastąpiła zaledwie kilka dni po tym, jak w wyniku zmasowanych izraelskich nalotów zginął długoletni sekretarz generalny Hassan Nasrallah na przedmieściu Dahiye w południowym Bejrucie, co było kolejnym poważnym ciosem dla sprzymierzonej z Iranem grupy, która wystrzeliwała rakiety, pociski i drony przeciwko Izraelowi od czasu, gdy palestyński ruch Hamas przeprowadził zmasowany atak z zaskoczenia na Izrael ze Strefy Gazy.

W poniedziałek grupa ogłosiła co najmniej tuzin oddzielnych operacji „w celu wsparcia naszego niezłomnego narodu palestyńskiego w Strefie Gazy oraz w celu wsparcia jego dzielnego i honorowego oporu, a także w obronie Libanu i jego mieszkańców oraz w odpowiedzi na barbarzyńską izraelską inwazję na miasta, wsie i ludność cywilną”.

Tego samego dnia zastępca sekretarza generalnego Hezbollahu szejk Naim Kassem wygłosił swoje pierwsze przemówienie po śmierci Nasrallaha, zapewniając, że Izrael nie był w stanie zagrozić podstawowym zdolnościom wojskowym grupy. Przypomniał o doświadczeniach ostatniej wojny, stoczonego między obiema stronami w lipcu 2006 r., miesięcznego konfliktu, który zakończył się rozejmem wspieranym przez ONZ i wycofaniem sił izraelskich.

— Stawimy czoła każdej okoliczności i jesteśmy gotowi, jeśli Izraelczycy zdecydują się wkroczyć drogą lądową — powiedział Kassem. — Siły oporu są gotowe na starcie lądowe. Przygotowaliśmy się i jesteśmy gotowi, a ufając Bogu, jesteśmy pewni, że izraelski wróg nie osiągnie swoich celów, a my wyjdziemy zwycięsko z tej bitwy.

Zarówno Izrael, jak i Hezbollah od dawna oskarżają się nawzajem o naruszanie warunków rezolucji ONZ, która położyła kres ich ostatniej wojnie, działając w pobliżu lub poza Niebieską Linią strzeżoną przez siły pokojowe ONZ. Intensywne starcia w ciągu ostatniego roku zmusiły ponad 67 tys. Izraelczyków do opuszczenia swoich domów na północy Izraela, według izraelskich urzędników, podczas gdy ponad milion zostało przesiedlonych w Libanie w wyniku izraelskich ataków w Libanie i groźby inwazji, według Światowej Organizacji Zdrowia.

„Newsweek” skontaktował się z Hezbollahem, irańską misją przy ONZ, przedstawicielem libańskiego rządu i Tymczasowymi Siłami ONZ w Libanie (UNIFIL) w celu uzyskania komentarza.

Według IDF, jednostki zaangażowane w izraelską ofensywę obejmują te dołączone do 98. Dywizji, takie jak Brygada Spadochroniarzy, Brygada Komandosów i 7. Brygada. 98. Dywizja została przesunięta z Gazy na północną granicę na początku tego miesiąca.

Po wielu miesiącach działania w Strefie Gazy, gdzie żołnierze dywizji zdobyli umiejętności i doświadczenie operacyjne przenieśli się na północ i teraz działają na arenie północnej po przystosowaniu się do walki w Libanie — informują siły zbrojne.

Inne grupy, które przyłączyły się do walki z Izraelem w ramach szerszej Osi Oporu, kierowanej przez Iran, obejmują koalicję Islamskiego Oporu w Iraku i jemeński Ansar Allah, znany również jako ruch Houthi, z których oba nasiliły ataki przeciwko Izraelowi w ostatnich tygodniach. Wkrótce po ogłoszeniu wtargnięcia na terytorium Libanu w poniedziałek, IDF poinformowały o przechwyceniu drona nad Morzem Śródziemnym.

W Syrii odnotowano wybuchy przypisywane izraelskim nalotom w Damaszku, podczas gdy w Internecie krążyły wiadomości o atakach rakietowych powiązanych z irackimi milicjami, których celem była amerykańska pozycja wojskowa w pobliżu międzynarodowego lotniska w Bagdadzie.

Iran wielokrotnie ostrzegał Izrael przed rozpoczęciem operacji lądowej w Libanie. Republika Islamska otwarcie groziła również odwetem za serię tajnych operacji powiązanych z Izraelem, w tym zabójstwo szefa Biura Politycznego Hamasu Ismaila Haniyeha w Teheranie w lipcu oraz falę eksplozji urządzeń elektronicznych, które wymierzone były głównie w członków Hezbollahu w Libanie i Syrii na początku tego miesiąca, raniąc i zabijając wielu cywilów, a także ambasadora Iranu w Libanie, który został hospitalizowany z obrażeniami.

Rzecznik irańskiego MSZ Nasser Kanaani powiedział dziennikarzom podczas briefingu prasowego, że „nie ma wątpliwości, że front oporu i naród libański będą świętować śmierć syjonizmu i wyzwolenie świętego Al-Kuds w najbliższej przyszłości”, używając arabskiej i perskiej nazwy spornego miasta Jerozolimy.

Tego samego dnia premier Izraela Benjamin Netanjahu wystosował bezpośrednie ostrzeżenie do irańskich przywódców, ostrzegając, że „nie ma takiego miejsca na Bliskim Wschodzie, do którego Izrael nie mógłby dotrzeć” i argumentując, że ludzie w Iranie będą „wolni” w czasie, „który nadejdzie znacznie wcześniej, niż ludzie myślą”.

Stany Zjednoczone kontynuowały dostarczanie pomocy wojskowej Izraelowi przez cały czas trwania konfliktu, jednocześnie naciskając na porozumienie o zawieszeniu broni między Izraelem a Hamasem, które zdaniem Białego Domu doprowadziłoby również do deeskalacji napięć na granicy izraelsko-libańskiej.

Pentagon ogłosił, że wyśle tysiące dodatkowych żołnierzy amerykańskich do regionu, wraz z eskadrami myśliwców i innym sprzętem w celu zwiększenia bezpieczeństwa i wsparcia obrony Izraela. Ogłoszenie nastąpiło dzień po tym, jak sekretarz obrony Lloyd Austin ogłosił powiększenie lotniskowcowej grupy uderzeniowej USS Abraham Lincoln i połączonych eskadr w regionie.

Odpowiadając w poniedziałek na pytanie dziennikarzy o to, czy obawia się, że Izrael rozpocznie operację lądową w Libanie, prezydent USA Joe Biden powiedział: — Powinniśmy mieć teraz zawieszenie broni.

Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version