Kluczowy lek nie działa na małpią ospę. „Wyniki leczenia są rozczarowujące”

W Szwecji stwierdzono pierwszy znany przypadek nowszej odmiany wirusa ospy małpiej (MPox) kladu 1 poza Afryką. „W nadchodzących dniach i tygodniach prawdopodobnie pojawią się kolejne importowane przypadki w regionie europejskim” – napisano w komunikacie europejskiego biura regionalnego WHO.  Nie wiadomo tylko, w których krajach.

W środę Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła wprowadzenie ogólnoświatowego stanu nadzwyczajnego w związku z szybkim rozprzestrzenianiem się nowego wariantu małpiej ospy. Kolejne zachorowania odnotowywane są w kilkunastu krajach Afryki.  Jak stwierdził przewodniczący WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus małpia ospa stanowi międzynarodowe zagrożenie dla zdrowia publicznego. Od początku roku w Demokratycznej Republice Konga odnotowano 15 664 potencjalnych przypadków i 548 zgonów, a epidemia dotknęła wszystkie prowincje kraju.

To nowy wariant małpiej ospy, groźniejszy

Mamy do czynienia z nowym wariantem tej choroby, zwanym kladem 1. Jest on bardziej niebezpiecznym typem patogenu mpox (małpiej ospy) niż klad 2, który spowodował epidemię w 2022 roku. Jego wskaźniki śmiertelności są znacznie wyższe, na dodatek – jak poinformował amerykański Narodowy Instytut Alergii i Chorób Zakaźnych, nie działają leki stosowane przed dwoma laty. Lek przeciwwirusowy tecovirimat nie poradził sobie z chorobą u dzieci zakażonych w Afryce.

Jeanne Marrazzo, dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) mówi na stronie internetowej instytutu, że rezultaty zastosowania tym razem tego leku na klad 1 patogenu są „rozczarowujące”. – Te wyniki są rozczarowujące, ale dostarczają nam istotnych informacji i podkreślają potrzebę zidentyfikowania innych kandydatów na leczenie mpox, podczas gdy kontynuujemy badania nad zastosowaniem tecovirimatu – czytamy.

Nowa epidemia rozprzestrzenia się od września zwłaszcza w Demokratycznej Republice Konga i Nigerii. Osoba zdiagnozowana w Szwecji przebywała w tym kraju.

Mpox występuje w Afryce Zachodniej, Środkowej i Wschodniej od dziesięcioleci, a pierwszy przypadek u człowieka zidentyfikowano w 1970 roku. To krewniaczka ospy prawdziwej wywoływana przez wirusa Orthopoxvirus. Jej nazwa małpia ospa jest bardzo myląca, gdyż w rzeczywistości choroby nie roznoszą małpy, ale głównie gryzonie. Małpy są sporadycznym nosicielem, dlatego światowe organizacje chcą odchodzić od określenia „małpia ospa” jako mylącego i groźnego, bo może on spowodować zabijanie małp. Choroba roznosi się drogą kropelkową, a także przez bezpośredni kontakt z zakażonym albo jego ubraniami, pościelą. Większość pacjentów wraca do zdrowia w ciągu kilku tygodni, objawy są łagodne i nie wymagają leczenia.