Nele Neuhaus nazywana jest królową niemieckiego kryminału i nie bez powodu – jej powieści z komisarzami Pią Kirchhoff i Oliverem von Bodensteinem sprzedały się już w ponad pięciu milionach egzemplarzy i zostały przetłumaczone na ponad 20 języków. Polscy czytelnicy już 23 października poznają już jedenasty tom serii autorstwa Nele Neuhaus, a poprzednie części cyklu zyskały nową, odświeżoną odsłonę graficzną.
Akcja bestsellerowej serii kryminalnej rozgrywa się za naszą zachodnią granicą, w górach Taunus. To nie przypadek, bowiem stamtąd pochodzi autorka i w swojej małej ojczyźnie widzi ogromny potencjał zarówno ludzi, jak i związanych z nimi historii. Neuhaus jest bystrą obserwatorką rzeczywistości i w opisywane w książkach sprawy kryminalne umiejętnie wplata różnorodne tematy społeczno-polityczne – pewnie to jeden z powodów, który tak przyciąga czytelników do jej powieści.
Historia jak z książki
Jak wiele z biografii samej autorki jest w wykreowanej przez nią bohaterce, Pii Kirchoff? Można zaryzykować stwierdzenie, że całkiem sporo. Podobnie jak komisarz znana z jej kryminalnego cyklu, Neuhaus jest kobietą odważną, potrafiącą postawić na siebie i swoje marzenia. Autorka zdecydowała się na dużą życiową zmianę, porzucając swoje dawne życie i zaczynając karierę pisarską. Ale początki nie były łatwe – trzy części cyklu wydała samodzielnie, a pierwszą powieść rozwoziła do lokalnych księgarni ciężarówką z logo zakładu przetwórstwa mięsnego swojego męża. Wszystko zmienił czwarty tom, „Śnieżka musi umrzeć” – Nele Neuhaus została zauważona przez duże wydawnictwo, a powieść osiągnęła w Niemczech nakład niemal milion egzemplarzy. To był początek jej drogi do wydawniczego sukcesu.
Pisarka zdyscyplinowana
Sukces Neuhaus to także kwestia jej pisarskiej dyscypliny. Każdą powieść najpierw planuje i sporządza do niej konspekt, a gdy przychodzi etap pisania, siada przed komputerem o określonej godzinie. Aby się skupić, potrzebuje swoich notatek i ciszy, nic nie może jej rozpraszać. Jej celem jest, by każdy kolejny tom serii był lepszy od poprzedniego i przynosił czytelnikom nowe doznania, zaskakiwał i wciągał w książkową rzeczywistość i prowadzoną na kartach powieści sprawę. Największą satysfakcję daje jej, gdy wszystkie wątki fabuły łączą się w całość i układają w logiczne zakończenie. Jak stwierdziła w jednym z wywiadów, czytanie o fikcyjnych przestępstwach pozwala nam oderwać się od okrucieństw prawdziwego świata – wystarczy sięgnąć po jedną z jej powieści, by się o tym przekonać.
Foto: Gorzka Czekolada
„Potwór”, jedenasty tom serii, już od 23 października!
Ktoś znajduje zwłoki młodej dziewczyny. Szesnastoletnia Larissa została uduszona. Analiza śladów na jej ciele pozwala zidentyfikować DNA afgańskiego uchodźcy, któremu odmówiono azylu. Co więcej, mężczyzna niedawno został skazany na karę więzienia, którego udało mu się uniknąć po skardze na przewlekłość postępowania. On jednak znika, zanim Pia i Bodenstein zdążą go przesłuchać.
W nocy, na kompletnym odludziu, ginie mężczyzna, który wybiegł z lasu wprost pod samochód. Ma rany kąsane i zmasakrowaną twarz. Okazuje się, że wcześniej zabił kobietę w czasie nielegalnych wyścigów samochodowych. Przed czym tym razem uciekał? I kto go tak potraktował?
W trakcie śledztwa w sprawie morderstwa Larissy Pia i Bodenstein trafiają na kolejne ofiary i zaginięcia. Nie wiedzą jeszcze, z czym przyjdzie im się zmierzyć.
Wykorzystując środki klasycznej powieści suspensu, z mistrzowsko dawkowaną dramaturgią i realistycznym odwzorowaniem postaci, Nele Neuhaus ponownie konfrontuje nas z mroczną stroną ludzkiej duszy.
Foto: Gorzka Czekolada