– Mariusz Kamiński z nie do końca jasnych dla mnie powodów zaakceptował aferę wizową. Co prawda nadal nie nazywa jej „aferą”, umniejsza skalę, ale przyznaje, że nieprawidłowości miały miejsce, że dochodziło do korupcji. To jest novum – mówi Gazeta.pl Witold Zembaczyński. Posła KO poprosiliśmy o komentarz dotyczący przesłuchania Mariusza Kamińskiego przed komisją śledczą ds. afery wizowej.

Zobacz wideo
Dorota Łoboda o komisji ds. ustaw aborcyjnych: Moim zadaniem będzie niedopuszczenie do obrażania jednej strony przez drugą

Przesłuchanie Kamińskiego i odpowiedź Wawrzyka. Zembaczyński: Przełomowy dzień

Zembaczyński w rozmowie z nami zwraca uwagę na postawę byłego wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka, który przed komisją zeznawał w lutym. W poniedziałek Kamiński zeznał, że Wawrzyk wiedział, iż jego podwładny, Edgar Kobos, przyjmował korzyści majątkowe. „Wbrew temu co twierdzi b. szef MSWiA, nie miałem „świadomości” przestępczej działalności Kobosa. Nie odpowiedział na pytanie o brak informacji służb do mnie o tej działalności” – komentował zeznania Wawrzyk.

– Próbuje dezawuować przed opinią publiczną złożone pod przysięgą zeznania Kamińskiego. To otwiera szereg nowych dróg, którymi mogą podążać członkowie komisji: to jest kwestia ewentualnego składania fałszywych zeznań czy konfrontacji świadków. Ten dzień uważam za przełomowy dla tej komisji, ponieważ w mojej ocenie zeznania Kamińskiego idą w kontrze do oczekiwań politycznych jego środowiska. PiS zawsze się wyrzekało winy, a Kamiński przyjął taktykę, aby winę zaakceptować i ją pomniejszyć. Być może to efekt tego, że nie ma pola manewru – komentuje Zembaczyński. 

Mariusz Kamiński: Wawrzyk miał świadomość, że Kobos przyjmuje korzyści majątkowe

W poniedziałek odbyło się przesłuchanie byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji przed komisją śledczą ds. afery wizowej. Mariusz Kamiński stwierdził, że był pierwszą osobą, która dowiedziała się o nieprawidłowościach. Jak zeznawał, według jego wiedzy proceder korupcyjny miał rozpocząć się w połowie 2022 roku. W wyniku prowadzonych działań zatrzymano Edgara Kobosa, który po kilku miesiącach w tymczasowym areszcie zaczął zeznawać. To na podstawie tych zeznań doszło do kolejnych zatrzymań, między innymi byłego wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka. – W sierpniu, kiedy miałem informację od szefa CBA o poczynionych ustaleniach, uznałem, że to jest czas, aby zakończyć działalność pana Wawrzyka w rządzie. Informacje na jego temat były takie, że miał świadomość i umożliwił Edgarowi Kobosowi korzystanie z instrumentów, jakie ma MSZ, związanych z wydawaniem wiz oraz miał świadomość, że Edgar Kobos przyjmuje korzyści majątkowe z tego tytułu – mówił Mariusz Kamiński. Dodał, że nie miał informacji, aby Piotr Wawrzyk miał osobiście przyjmować łapówki. Jako wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości nie pozwolił, aby wiceszef MSZ znalazł się na listach wyborczych do Sejmu.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version