Najnowszy raport NIK pokazuje, że zrobienie porządków w spółkach z udziałem Skarbu Państwa i ich fundacjach będzie wyzwaniem na miarę czyszczenia przez Herkulesa stajni Augiasza.

Daniel Obajtek nie wpuścił kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli do Orlenu ani do podległych mu spółek i fundacji. KGHM zrezygnowała z przepisów zakazujących sponsoringu związanego z działalnością polityczną. Spółki Skarbu Państwa nieoczekiwanie przed wyborami prezydenckimi hojniej zaczęły udzielać darowizn. Na usługi medialne wydawały mniej więcej tyle samo w TVP co w Polsacie. To niektóre ustalenia z kontroli dokonanych przez NIK.

Izba badała przekazywanie darowizn, wydatki na sponsoring, zakup usług medialnych, prawnych i doradczych. Alarmuje, że olbrzymia kwota — blisko 680 mln zł — jest poza kontrolą w fundacjach spółek Skarbu Państwa. I składa 10 doniesień do prokuratury w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez sześć spółek i cztery fundacje. Orlen złożył swój pozew w prokuraturze.

Tak się złożyło, że czarną polewkę kontrolerzy NIK dostali głównie w Orlenie i zależnych od niego podmiotach. To o tyle dziwne, że koncern nie miał problemu, by poddawać się badaniom NIK w 2017 r., a od tego czasu nie zmieniły się przepisy. Wzrósł natomiast udział Skarbu Państwa w spółce z 27 proc. do ponad 50 proc.

Prokuratura dostała więc zawiadomienia w sprawach PKN Orlen i firm zależnych od tego koncernu, PGNiG, Energa oraz Sigma Bis, a także spółek zależnych od PZU: Alior Banku i Link4. Na listę trafiły również fundacje Orlenu, Energi, BGK i PGNiG.

NIK zbadała pozostałe dziewięć z 15 wytypowanych spółek z udziałem Skarbu Państwa oraz osiem z 12 fundacji. Przeznaczyły one na darowizny blisko 841 mln zł w latach 2017-2021. Czy to przypadek, że prawie 30 proc. tych wydatków poniosły tylko w 2020 r. przy okazji wyborów prezydenckich?

Większość darowizn trafiła do fundacji, które utworzyły same kontrolowane spółki – w sumie ok. 681 mln zł. Z tej puli aż 152 mln zł dostała Polska Fundacja Narodowa, do której kontrolerzy NIK nie mają dostępu, choć do 2026 r. ma dostać w sumie gigantyczną sumę 634 mln zł ze spółek kontrolowanych przez państwo.

NIK w sprawie kilku darowizn kombinatu KGHM Polska Miedź zawiadomiła Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Uwagę kontrolerów zwróciły umowy zawarte przez koncern z pięcioma gminami: Żukowice, Gaworzyce, Polkowice, Rudna i Grębocice. W zamian za 131 mln zł przekazanych w formie darowizn wprowadziły one zmiany w obowiązujących na ich terenach studiach uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego oraz w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. W ocenie NIK nosiło to cechy mechanizmu o charakterze korupcyjnym, mogło także dojść do konfliktu interesów.

NIK zwraca uwagę, że pieniądze, które trafiały do fundacji jako darowizny, pozostawały poza nadzorem. Spółki nie sprawdzały bowiem, w jaki sposób utworzone przez nie fundacje, wykorzystywały otrzymane pieniądze. Same fundacje tak szeroko określały swoją działalność statutową, że mogły przekazywać otrzymane darowizny niemal na dowolny cel.

Tylko jedna, spośród dziewięciu skontrolowanych fundacji, mierzyła efektywność prowadzonych projektów oraz stopień ich realizacji. Żadna nie przyjęła regulacji dotyczących procedur zakupowych, co umożliwiało dowolne wydawanie pieniędzy bez przestrzegania zasad konkurencyjności i przejrzystości.

Patrząc na dane finansowe niektórych fundacji, można wręcz spytać, czy ich jedynym sensem istnienia nie jest wypłata wynagrodzeń swoim władzom? W utworzonej przez Bank Gospodarstwa Krajowego Fundacji Empiria i Wiedza koszty ogólnego zarządu stanowiły w 2021 r. blisko 77 proc. kosztów działalności statutowej. W Fundacji Most the Most 76 proc., podczas gdy w samej Fundacji BGK średnio nieco ponad 5 proc.

W okresie objętym kontrolą NIK wszystkie dziewięć badanych spółek sponsorowało wydarzenia kulturalne, ekonomiczne i sportowe, a także działalność klubów sportowych i poszczególnych zawodników. Działalność sponsoringową, w przeciwieństwie do darowizn, podlegała ściśle określonym procedurom i monitorowaniu efektów. Spółki zawarły w sumie 3 369 umów sponsoringowych, na których realizację wydały blisko 795 mln zł, przy czym wydatki na ten cel w 2021 r. wzrosły w stosunku do 2017 r. ponad dwukrotnie ze 111,5 mln zł do blisko 229 mln zł. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli większość z tych wydatków przynosiła skontrolowanym firmom wymierne efekty.

Tylko jedna spółka nie wprowadziła żadnych zasad dotyczących sponsoringu, mimo że na ten problem NIK zwracała uwagę jej władzom już podczas kontroli w 2017 r.

Kontrolerzy negatywnie ocenili wprowadzone w KGHM zmiany w polityce sponsoringowej. Kombinat zrezygnował z przepisów zakazujących sponsorowania działalności politycznej oraz projektów, których prognozowana efektywność lub ekwiwalent reklamowy będą niższe od wartości umowy.

W każdej z badanych spółek obowiązywały wewnętrzne procedury dotyczące zakupów usług medialnych, prawnych i doradczych. Jednak umożliwiały one uzyskanie zgód korporacyjnych na odstąpienie od stosowania przyjętych procedur. Z tej możliwości skorzystano w przypadku 1/3 skontrolowanych przez NIK umów (30 na 92).

Z raportu wynika też, że we wszystkich badanych spółkach kupowanie tych usług odbywało się z pominięciem przyjętych procedur zakupowych. Łącznie na zakup usług medialnych skontrolowane spółki wydały ponad 1 mld zł.

Najwięcej przeznaczyły na zakup usług medialnych w TVP. W 2021 r. wydały na ten cel ok. 26 mln zł, niewiele mniej – ok. 24 mln zł na usługi medialne w Polsacie.

Na zakup usług prawnych wydały w latach 2017-2021 226,5 mln zł, a usług doradczych ponad 335 mln zł.

W przypadku usług prawnych część skontrolowanych firm nie przyjęła przepisów, które wymagałyby udokumentowania wykonanych usług i rozliczenia czasu pracy zatrudnionych ekspertów.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version