Być może widzieliście kiedyś na Instagramie, Tik-Toku czy YouTube tego typu debaty. Wygadany polityk zbijający argumenty studentów, zmieniający co chwilę temat i przypierający rozmówcę do muru przy pomocy erystycznych sztuczek.
PiS chce debat ze studentami. To popularny format m.in. w USA
W takim formacie błyszczał m.in. zamordowany przez kilkoma miesiącami Charlie Kirk. Jak pisze Onet, najnowszy pomysł autorstwa prezesa PiS ma nawiązywać właśnie do działalności amerykańskiego aktywisty. Inspirację Stanami Zjednoczonymi widać też w samej nazwie serii debat: „Zmień nasze zdanie”. To tłumaczenie zwrotu znanego m.in. z mema „Change my mind”.
Wiceprezes PiS Patryk Jaki potwierdził, że jego partia zwróciła się z pytaniami w tej sprawie do najważniejszych kół naukowych na polskich uniwersytetach. Onet dowiedział się, że jedynie Uniwersytet w Białymstoku potwierdził jak dotąd otrzymanie takiego zaproszenia.
– Koło, po zapoznaniu się z propozycją, zdecydowało, że nie podejmie się organizacji tego wydarzenia. Jest to autonomiczna decyzja organizacji studenckiej – mówił rektor uczelni, prof. Mariusz Popławski.
Politycy PiS będą debatować ze studentami? Zapowiadają konferencję prasową
Przedstawiciele kół naukowych z Warszawy i Wrocławia twierdzili wręcz, że nie dostali żadnych zaproszeń. W razie otrzymania pytań, konsultowaliby tę kwestie z władzami uczelni. PiS zapowiedział z kolei, że więcej o szczegółach swojej akcji opowie na poświęconej temu konferencji prasowej.
W rozmowie z dziennikarzami Onetu przedstawiciele uniwersytetów zwracali uwagę, że politycy PiS mogli kierować swoje pytania od razu do kół naukowych, omijając oficjalną ścieżkę.


