Do kontrowersyjnego zdarzenia doszło podczas demonstracji „Ostatniego Pokolenia” w Berlinie 20 kwietnia 2023 r. 21-letni mężczyzna wraz z innymi działaczami siedział ze skrzyżowanymi nogami na ulicy. Pomimo próśb aktywiści nie zeszli z drogi, do akcji wkroczyła policja.
Policja użyła siły wobec Ostatniego Pokolenia
Berlińska policja zastosowała wobec działacza klimatycznego metod, których nie powinna. Zachowanie służb było nieproporcjonalne do sytuacji – wyjaśniał podczas rozprawy sędzia Wilfried Peters.
Jednocześnie sąd podkreślił, że nie ma wątpliwości, iż zastosowanie chwytu unieruchamiającego i powodującego ból może być stosowane przez policję, ale w tej sytuacji było nieuzasadnione.
W tym przypadku, orzekł sąd, chwyt transportowy nie powinien zostać zastosowany przez funkcjonariuszy. Stosuje się go np. w przypadku groźnych przestępców, siła fizyczna stanowi w tym przypadku środek przymusu bezpośredniego.
Gdy funkcjonariusz osiąga cel, jakim jest obezwładnienie osoby, musi natychmiast odstąpić od stosowania środków przymusu bezpośredniego.
W przypadku aktywisty, który protestował na jezdni wystarczyło jedynie zdjąć powoda z jezdni – uważa berliński sąd.
Ponadto zdaniem sędziów nie było żadnych przesłanek wskazujących na to, że aktywista będzie aktywnie stawiał opór.
Młody mężczyzna podczas rozprawy stwierdził, że stosowanie chwytów transportowych narusza również prawa wynikające z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Berlińska policja wszczęła dochodzenie w sprawie funkcjonariuszy podejrzanych o użycie przemocy w trakcie wykonywania obowiązków służbowych. Postępowanie zostało umorzone – poinformował portal RBB.
Grupa protestacyjna „Ostatnie pokolenie” niedawno zmieniła nazwę na „Nowe pokolenie”. Oprócz ochrony klimatu organizacja chce też działać na rzecz demokracji.