Polskie kluby siatkarskie rozdają karty w tym roku w Europie. Najpierw Projekt Warszawa wygrał Puchar Challenge, a później Asseco Resovia sięgnęła po pierwszy w historii polskiego męskiego klubu Puchar CEV. Ponadto kolejnego dnia Jastrzębski Węgiel zameldował się drugi raz z rzędu w finale Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, mistrzowie Polski przegrali ubiegłoroczne rozgrywki z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Sebastian Świderski liczy na hat-tricka
Dziennikarze serwisu siatka.org porozmawiali z prezesem PZPS Sebastianem Świderskim. Działacz ucieszył się z osiągnięcia Asseco Resovii i liczy, że kropkę nad „i” postawi także Jastrzębski Węgiel. – Bardzo cieszę się, że kolejny polski klub zapisał się w historii europejskiej siatkówki, zdobywając pierwszy dla męskiej siatkówki w Polsce Puchar CEV – powiedział.
– Nie ukrywam, że liczę jeszcze na Jastrzębski Węgiel, żeby ustrzelić piłkarskiego hat-tricka, a wtedy trzy korony znajdą się w Polsce. W ten sposób po raz kolejny udowodnimy, że polska liga i polska siatkówka jest jedną z najlepszych na świecie – dodał.
Sebastian Świderski podkreślił, że nie należy deprecjonować osiągnięcia Projektu Warszawa w Pucharze Challenge. – Jest to wielki sukces warszawskiej drużyny. Kilka lat temu niewiele brakowało, aby w ogóle nie przystąpiła do rozgrywek. W krótkim czasie się odbudowała, a dodatkowo stanęła na najwyższym stopniu podium jednego z pucharów w Europie – zaznaczył.
– Należy pamiętać, że nawet w Challenge Cup grają mocne zespoły, chociażby z Włoch, które, patrząc przez pryzmat żeńskiej siatkówki, zdominowały europejskie puchary. Wszystkie puchary polecą do Italii. Liczymy na to, że w męskim przypadku to my zdobędziemy te trzy korony – kontynuował.
Sebastian Świderski apeluje do CEV: Potrzeba reformy
Na koniec prezes PZPS został zapytany o to, co sądzi nt. premii za triumf w europejskich pucharach. – To są śmieszne pieniądze. O tym rozmawiamy już od dawna. Te nagrody nawet nie pokrywają kosztów poniesionych przez kluby w tych rozgrywkach – przyznał.
– Podobnie do półfinałów jest w Lidze Mistrzów. Potrzebna jest głęboka reforma i trzeba o niej rozmawiać. O ile te nagrody 15 czy 10 lat temu mogły wydawać się duże, to obecnie czasami nawet nie pokrywają jakiegoś dalszego wyjazdu danej drużyny – zakończył.