Były dwie – Tajga i Saga, obie urodzone w 2008 r. Siostry przyjechały do zoo w Chorzowie w 2010 r. z czeskiej placówki. Tajga była od samego początku energiczna, Saga podążała za figlarną siostrą.
Nie żyje Saga, tygrysica z Chorzowa
Tygrysice były ozdobą ogrodu zoologicznego. Pracownicy informowali nieraz, że odwiedzający byli zachwyceni widokiem tych ufnych, a zarazem dzikich stworzeń.
„Były jak dzieci tańczące w ogrodzie – wszędzie było ich pełno” – przywołuje lata młodości tygrysic śląskie zoo.
Przez te wszystkie lata Saga i Tajga były nie tylko mieszkańcami zoo, były jego duszą. Ich obecność przypominała o tym, jak piękne i delikatne jest życie dzikich zwierząt
Biegu czasu nie da się zatrzymać
W marcu 2024 r. Tajga zaczęła chorować. Pomimo ogromnych wysiłków opiekunów i lekarzy, tygrysica umarła. „Tego dnia niebo nad zoo było szare i płakało cichym deszczem. Opiekunowie patrzyli na Sagę, która pozostała na wybiegu, spoglądając w dal, jakby chciała szukać swojej siostry wśród chmur” – przekazał w komunikacie Śląski Ogród Zoologiczny.
Śmierć Tajgi wyraźnie odbiła się na zachowaniu Sagi, która uchodziła za jedną z największych dum pracowników. Zwierzę po odejściu siostry nie mogło się odnaleźć w pustej przestrzeni, często przysiadało w miejscach, gdzie wcześniej bawiły się razem z drugą tygrysicą. Mimo prób opiekunów, nie była skora do zabawy.
Odeszła niedługo po siostrze
Pod koniec stycznia Saga osłabła, widać było po jej gasnącym spojrzeniu, że ma coraz mniej sił i woli walki. Zoo przekazało smutne wieści 3 lutego.
„1 lutego 2025 r., w chłodnym zimowym powietrzu, Saga odeszła. Śnieg opadał miękko, jakby ziemia i niebo chciały delikatnie ją przykryć. W sercach opiekunów zagościła cisza pełna bólu i tęsknoty” – oświadczyli z żalem pracownicy.
Tygrysica została pożegnana przez opiekunów – każdy przyniósł dla zwierzęcia lilię. Obyło się bez zbędnych słów.
Tygrysy na wolności żyją do ok. 15 lat, w niewoli mogą dożyć ok. 20.
