W ostatnim czasie z uwagi na kroki USA dystansujące się od Europy, zaroiło się od spekulacji dotyczących przyszłości NATO. Zakusy nowego prezydenta znane były już wcześniej, bo pod koniec kadencji Joe Bidena zmieniono prawo tak, by wyjście Waszyngtonu z Sojuszu było trudniejsze.

– Nikt tego dotychczas nie zrobił, więc poruszamy się po niespotykanym do tej pory terytorium. Francja wprawdzie wystąpiła ze struktur militarnych Sojuszu, ale to zupełnie inna sytuacja – mówi w rozmowie z dziennikarką Interii Jolantą Kamińską dr Wojciech Michnik z Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych w Uniwersytecie Jagiellońskim.

Jak w tekście opublikowanym przez Bloomberga analizuje z kolei były głównodowodzący połączonych sił NATO w Europie admirał James Stavridis, wyjście Amerykanów z Sojuszu byłoby „gigantycznym błędem„, jednak trzeba brać taką opcję pod uwagę i rozważyć, jakie przyniosłoby to skutki.

Europa szykuje się na koniec NATO? Wojskowy o scenariuszach

Czy Europa powinna zastanowić się nad awaryjną alternatywą? Stavridis wskazuje, że jedną z opcji byłoby powstanie Europejskiej Organizacji Traktatu, która opierałaby się na obecnych zapisach, ale z wyłączeniem USA.

Inna opcja to stworzenie nowego systemu bezpieczeństwa opierającego się na strukturach Unii Europejskiej i z udziałem Wielkiej Brytanii.

Co Europejczycy musieliby zrobić po ewentualnym wyjściu USA z NATO? Admirał uważa, że konieczne byłoby dalsze zwiększanie nakładów na obronę, w szczególności wydatków na rozbudowywanie potencjału nuklearnego. Rozwojem objęte byłyby też siły kosmiczne i lotnicze. 

„Wydatki na wywiad, cyberwojnę i operacje kosmiczne wzrosłyby i konkurowały z operacjami USA. A biorąc pod uwagę zagrożenie ze strony Rosji, państwa europejskie mogłyby nawet rozważyć szerszy pobór do wojska” – czytamy w analizie wojskowego.

Co po ewentualnym wyjściu USA z NATO? Priorytety dla UE

Polityka zagraniczna to kolejna kwestia, na którą zwraca uwagę Stavridis. Europa szybko musieliby uniezależnić się od USA i np. – zamiast stawać u boku Waszyngtonu w konfrontacji z Chinami, postawić na większą współpracę gospodarczą, a nawet wojskową z Pekinem. Jego zdaniem miałoby to stanowić pewnego rodzaju zabezpieczeniem przed zbliżeniem USA do Rosji.

UE mocno zaakcentowałaby także swoje poparcie dla Ukrainy. „Europa nie może oddać jej wrogiej Rosji” – wybrzmiewa z tekstu.

Admirał podkreślił, że Europa dysponuje drugim co do wielkości budżetem obronnym na świecie, większym niż Chiny czy Rosja. Według niego po ewentualnym upadku NATO europejskie firmy zbrojeniowe będą tylko zwiększać produkcję i otrzymywać nowe kontrakty, na czym ucierpieć miałyby głównie firmy amerykańskie.

Amerykański generał stwierdził, że europejski wkład jest kluczowy w operacjach wywiadowczych, cyberbezpieczeństwie i eksploracji kosmosu. „Europejscy sojusznicy podzielają nasze fundamentalne wartości demokracji, wolności i praw człowieka” – napisał w podsumowaniu, wskazując na wspólnie realizowane misje np. w Afganistanie czy Iraku.

Źródła: Bloomberg, Interia

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version