Prezydent Ukrainy kilkadziesiąt minut po opuszczeniu Białego Domu pojawił się w studiu telewizji Fox News. W rozmowie z dziennikarzem Bretem Baierem ukraiński przywódca komentował burzliwe spotkanie z Donaldem Trumpem.

Wołodymyr Zełenski już w pierwszych zdaniach podkreślił, że pomimo kłótni „szanuje prezydenta Dondalda Trumpa i naród amerykański”. Zapytany o to, czy żałuje tego co się stało w trakcie rozmowy, ukraiński prezydent podkreślił, że „nie było to dobre” dla obydwu stron.

Jednocześnie polityk stwierdził, że nie czuje potrzeby przeproszenia za ostrą wymianę zdań.

Musimy być bardzo otwarci i bardzo szczerzy. Nie uważam, że zrobiliśmy coś źle (…) Myślę, że niektóre rzeczy musimy omówić poza mediami, z całym szacunkiem dla demokracji i wolnych mediów – tłumaczył.

Wołodymyr Zełenski w Waszyngtonie. „Chciałbym usłyszeć, że Ameryka wspiera nas, a nie Putina”

W dalszej części wywiadu prezydent Ukrainy odniósł się do dalszych relacji ze Stanami Zjednoczonymi m.in. w kontekście podpisania umowy o współpracy w zakresie wydobywania ukraińskich złóż. Wołodymyr Zełenski przyznał, że jego zdaniem, doprowadzenie do podpisania dokumentu będzie „pierwszym krokiem do gwarancji bezpieczeństwa„.

Ukraiński przywódca zauważył także, że w trakcie kolejnych rozmów chciałby jasnych deklaracji ze strony administracji Białego Domu.

– Mówię to jako prezydent narodu, który od trzech lat walczy i chciałby usłyszeć, że Ameryka wspiera nas, a nie Władimira Putina (…) Nie chcemy stracić Europy, ale Ameryka jest największym donatorem pomocy – mówił.

Ukraina chce pokoju i będziemy mieli negocjacje. Powiedziałem tylko o sprawiedliwym i trwałym pokoju. Musimy być bardzo silni. Musimy mieć silną pozycję. Nasza armia musi być silna, musimy mieć gwarancje bezpieczeństwa – dodał Zełenski.

Prezydent Ukrainy z wizytą w Białym Domu. Zełenski o rozmowach pokojowych

Prowadzący rozmowę Bret Baier zapytał prezydenta Zełenskiego, czy jego kraj jest przygotowany na ewentualne prowadzenie wojny bez pomocy ze strony Stanów Zjednoczonych.

To będzie dla nas trudne bez pomocy USA. Nie możemy jednak przegrać, stracić naszych ludzi, naszych terytoriów. Rosjanie przyszli do naszych domów. Zabili naszych obywateli. Mówienie, że Putin jest porządku? Nie powiem tak – podkreślił, dodając, że Europa jest gotowa do pomocy w finansowaniu ukraińskiej armii.

– Chcemy znaleźć miejsce dla naszego największego partnera strategicznego, Stanów Zjednoczonych. USA Zaproponuje nam, jakie gwarancje bezpieczeństwa może nam dać (…) Kiedy będziemy mieli gwarancje bezpieczeństwa, będziemy gotowi do rozmów we czwórkę: Europa, USA, Rosja i Ukraina – zaznaczył prezydent.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version