Karol Nawrocki odebrał na Zamku Królewskim zaświadczenie o wyborze na prezydenta. Oklaskiwała go tam plejada polityków PiS na czele z Jarosławem Kaczyńskim i współpracowników z IPN-u. Potem pojechali do włoskiej restauracji, by świętować przy winie i suto zastawionym stole.
– Muzyczka, poczęstunek, winko. Toasty za prezesa i nowego prezydenta – opisuje uczestnik tego spotkania w restauracji na warszawskiej Woli.
Zebrało się tam ok. 50 osób, głównie sztabowcy PiS, najważniejsi politycy tej partii, współpracownicy Karola Nawrockiego w Instytucie Pamięci Narodowej. Prym wiedli prezes PiS i prezydent-elekt.
Było wspominanie kampanii. Atmosfera była rozrywkowa i swobodna, a nie sprzyjająca snuciu politycznym planów. – Ale o perspektywach na wybory parlamentarne mówiliśmy. Było sporo rozmów na temat wystąpienia premiera Donalda Tuska w Sejmie. Tusk był jak nie on – słaby, bez żadnej ofensywy – cieszono się.
Tego dnia, co Jarosław Kaczyński powiedział, prezes PiS miał spotkanie z Karolem Nawrockim. Jeszcze przed wręczeniem zaświadczenia na Zamku Królewskim i przed wieczorną imprezą we włoskiej restauracji. Dlatego prezesa PiS nie było na głosowaniu nad votum zaufania dla rządu Tuska.
– To było takie nasze wewnętrzne spotkanie. Karol serdecznie dziękował sztabowcom, prezesowi, wszystkim, którzy byli zaangażowani w jego kampanię – opisuje inny uczestnik.
Ze strony rządu obecny był nie premier Donald Tusk, ale wicepremier szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, a ze strony Sejmu nie marszałek Szymon Hołownia, ale wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski i wicemarszałek Krzysztof Bosak. Obecność Kosiniaka-Kamysza i Zgorzelskiego to subtelny sygnał PSL-u w kierunku Nawrockiego, że mają do niego szacunek i chcą współpracować.
– Polacy chcą brać odpowiedzialność za swoją przyszłość, Polacy chcą głosować na realne, konkretne programy, plany, na konkretne osoby, które mają służyć ojczyźnie – mówił na Zamku Karol Nawrocki.
I dalej: – Chciałem też zwrócić się do tych wyborców, którzy dokonali innego wyboru w czasie ostatnich wyborów prezydenckich. Będę także waszym prezydentem, będę prezydentem jednej Polski. Będę wywiązywał się ze wszystkich zobowiązań głowy państwa, zadbam o państwa bezpieczeństwo jako zwierzchnik Sił Zbrojnych.
Przekonywał, że „nienawiść nie może być alternatywą dla nieudolnych rządów”.
– Musimy skończyć ze społeczną nienawiścią i mam też plan i propozycję dla wszystkich państwa, jak to zrobić. Musimy tę wspólnotę zacząć budować na dwóch emocjach. Chcę budować Polskę, w której jest miejsce dla każdego, kto Polskę kocha albo przynajmniej kto Polskę szanuje. Taką Polskę chcemy i w takiej Polsce znajdzie się miejsce dla każdego z nas – dodał Nawrocki.
Nawrocki w tym przemówieniu był bojowy, nawet jeśli używał ostrożnych słów. A po uroczystości poszli na wino, poczęstunek i wspominki.