Zbysław C. jest podejrzany o zabójstwo pięcioletniego Maurycego z Poznania. Zdaniem biegłych 71-latek był niepoczytalny, gdy śmiertelnie ugodził nożem chłopca. Jak poinformowało Radio Poznań, mężczyzna w trakcie przesłuchania w prokuraturze „nie wierzył, że coś takiego mógł zrobić”.
Poznań. Prokuratura skieruje do sądu wniosek o umorzenie postępowania w sprawie Zbysława C.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak przekazał 23 stycznia, że w opinii biegłych Zbysław C. musi przebywać w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. – Prokuratura po skompletowaniu całego materiału dowodowego, z uwagi na wnioski opinii sądowo-psychiatrycznej, skieruje do sądu wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie podejrzanego w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym tytułem środka zabezpieczającego – powiedział Łukasz Wawrzyniak.
Prokurator podkreślił, że 71-latek w przeszłości leczył się neurologicznie. Mężczyzna miał zaburzenia somatyczno-psychiczne. Ze względu na zły stan zdrowia Zbysław C. przebywa na oddziale psychiatrycznym aresztu, w którym jest osadzony.
Zabójstwo pięcioletniego Maurycego. Według prokuratury Zbysław C. ugodził nożem przedszkolaka
Śledczy ustalili, że 18 października ubiegłego roku Zbysław C. śmiertelnie ugodził nożem pięciolatka, o czym pisaliśmy na Gazeta.pl. Doszło do tego na ulicy Karwowskiego na poznańskim Łazarzu, gdy Maurycy szedł wraz z grupą przedszkolną na pocztę. Śledczy poinformowali, że przed atakiem na chłopca Zbysław C. miał grozić śmiercią ekspedientce jednego ze sklepów znajdujących się w pobliżu miejsca zdarzenia. Zdaniem prokuratury Maurycy był przypadkową ofiarą 71-latka.