O tym, że siły ukraińskie rzekomo posłużyły się dostarczonymi przez USA wyrzutniami HIMARS poinformował pełniący obowiązki gubernatora obwodu kurskiego Aleksiej Smirnow. Według relacji samorządowca miało zginąć co najmniej sześć osób. Wcześniejsze doniesienia mediów mówiły o siedmiorgu zabitych.
Reuters przypomina, że Ukraińcy nadal kontrolują część terenów obwodu kurskiego, które zajęli w ataku rozpoczętym 6 sierpnia. Z kolei Rylsk jest niewielkim miasteczkiem, z około 16 tys. mieszkańców.
W czwartek podczas dorocznej konferencji prasowej Władimir Putin powiedział, że Rosja odzyska zajęte przez Ukraińców tereny, ale odmówił odpowiedzi na pytanie, ile taka operacja miałaby potrwać.
Wojna w Ukrainie. Atak na miasto w obwodzie kurskim
Na tę chwilę rosyjskie służby informują o 10 rannych osobach. „Na ten moment nie wiadomo jeszcze ile budynków zostało zniszczonych” – informowały agencje.
Resort obrony Rosji przekazał, że po każdym uderzeniu na terytorium Rosji będzie następowała „nieuchronna odpowiedź”.
We wtorek naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski ocenił, że siły rosyjskie intensyfikują ataki w obwodzie kurskim. Dodał, że Rosja „aktywnie angażuje” tam żołnierzy północnokoreańskich i ponoszą oni straty.
Obwód kurski. Zacięte walki na zachodzie Rosji
Zajęte w sierpniu przez ukraińskie wojsko tereny obwodu kurskiego miały stanowić swoistą kartę przetargową Wołodymyra Zełenskiego podczas ewentualnych rozmów pokojowych z Rosją. Pod koniec sierpnia Ukraina kontrolowała 1250 kilometrów kwadratowych w tym obwodzie.
Jednak od września siły ukraińskie zaczęły tracić teren w wyniku kontrofensywy rosyjskiej armii. W listopadzie źródła w ukraińskiej armii informowały, że pod jej kontrolą znajduje się obecnie już tylko około 800 km kwadratowych rosyjskiego terytorium.
– Teraz oczywiście ten obszar jest mniejszy. (…) Będziemy utrzymywać to terytorium tak długo, jak będzie to militarnie możliwe – przekazał wówczas jeden z urzędników.
Źródła: Reuters, RIA Nowosti, PAP
