Władimir Putin gromadzi wojska przy granicy z Ukrainą przed wkroczeniem do północno-wschodniego regionu Sumy – powiedział w sobotę rano ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.
Putin zaklina rzeczywistość?
Zełenski zdementował twierdzenia Putina, że wojska Kijowa w rosyjskim regionie Kurska zostały okrążone przez siły rosyjskie, ale ostrzegł przed tym, co Moskwa może zrobić w ukraińskim regionie tuż za granicą.
Ani Rosja, ani Ukraina nie chcą okazywać słabości podczas negocjacji w sprawie potencjalnego 30-dniowego zawieszenia broni, które Stany Zjednoczone próbują wynegocjować. Obie strony chcą umocnić swoje pozycje negocjacyjne, zanim dojdzie do pełnych rozmów pokojowych.
Rosja poczyniła postępy od połowy ubiegłego roku, a Ukraina stanęła w obliczu politycznych komplikacji w relacjach z USA pod rządami Donalda Trumpa. Trump powiedział, że chce współpracować z Putinem, ignorujący tym samym opinię europejskich sojuszników i Kijowa.
Ukraina, która polega na amerykańskiej pomocy wojskowej w obronie przed inwazją Rosji, obawia się, że Trump zmusi ją do bolesnych kompromisów w negocjacjach z Putinem. Najbardziej niepokoi ją brak gwarancji ochrony przed tym, co postrzega jako egzystencjalne zagrożenie ze strony Moskwy.
Prorosyjscy blogerzy wojskowi (milbloggers) kwestionują twierdzenia Putina o ukraińskich wojskach otoczonych w Kursku. Miasto to zostało podbite przez Ukraińców w sierpniu 2024 roku.
Instytut Badań nad Wojną (ISW), amerykański think tank, przekazał w swojej piątkowej analizie, że Moskwa manipuluje informacjami po to, aby wpływać na scenę polityczną.
W poście na X opublikowanym w sobotę Zełenski napisał, że jego głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski przekazał mu aktualne informacje na temat obszarów frontowych w Doniecku i innych regionach.
Zełenski oświadczył, że sytuacja została „ustabilizowana” w Pokrowsku, strategicznym punkcie, o który Rosja walczyła zaciekle, ponosząc wysokie koszty w wojskach i sprzęcie.
Ukraiński prezydent próbował złagodzić obawy o losy Kurska. „Wiele rosyjskich oddziałów wycofało się, a siły Kijowa nadal powstrzymują wojska Putina, w tym grupy z Korei Północnej” – napisał.
Ukraina i Korea Południowa poinformowały w grudniu, że Pjongjang wysłał około 10 do 12 tys. żołnierzy do południowej Rosji w celu walki z siłami ukraińskimi. Ani Moskwa, ani Pjongjang nie potwierdziły rozmieszczenia wojsk.
Rosja może potrzebować zawieszenia broni
Jednak Zełenski ostrzegł, że rosyjskie wojska gromadzą się przy wschodniej granicy Ukrainy, co wskazuje na zamiar Putina zaatakowania obwodu sumskiego.
Zełenski dodał w swoim poście na X, że sojusznicy Kijowa muszą zrozumieć, co planuje Putin i że zignoruje on dyplomatyczne wysiłki na rzecz zakończenia wojny.
Eitvydas Bajarūnas z Center for European Policy Analysis (CEPA), powiedział „Newsweekowi”, że propozycja zawieszenia konfliktu będzie Kremlowi na rękę ze względu na trudności, z jakimi zmaga się rosyjska gospodarka i wyczerpujące się środki na prowadzenie wojny.
Kluczowym czynnikiem mogą być Chiny, główny sojusznik handlowy Rosji. Jeśli Pekin poprze amerykańską propozycję zawieszenia broni, mogą wywrzeć presję na Putinie, aby się do niej zastosował, dodał Bajarūnas.
Elena Davlikanova, specjalistka ds. demokracji w Centrum Analiz Polityki Europejskiej (CEPA), skomentowała dla „Newsweeka” koncepcję zawieszenia broni.
– Ukraina rozumie, że w grę wchodzi suwerenność, a nie terytorium. Prawdziwa walka będzie kontynuowana, ponieważ wojna hybrydowa Rosji nie ustanie, a jej cele strategiczne pozostaną niezmienione — powiedziała.
Choć nadal mówi się, że Putin zamierza kontynuować wojnę, brytyjski premier sir Keir Starmer powiedział podczas wirtualnego szczytu sojuszników Ukrainy w sobotę, że „koalicja chętnych” zmierza w kierunku planu utrzymania pomocy wojskowej dla Ukrainy i utrzymania sankcji na Rosję, aby zmusić ją do negocjacji pokojowych.
Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”.