Mijają cztery lata od aresztowania Andrzeja Poczobuta. Wiadomo, że Polska stara się uwolnić dziennikarza i działacza polskiej mniejszości na Białorusi, nie wiadomo jak długo to potrwa.
„Podżeganie do nienawiści” i znamiona „rehabilitacji nazizmu” – z takich powodów Andrzej Poczobut wylądował w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Więzienie w Nowopłocku na wschodzie kraju, w którym odbywa karę, ma opinię jednego z najgorszych na Białorusi.
51-letni Poczobut jest korespondentem „Gazety Wyborczej” i działaczem polskiej mniejszości na Białorusi. W więzieniu wylądował już w 2011 r. — wówczas za nazywania na łamach”Wyborczej” dyktatorem Aleksandra Łukaszenki.
Wiezień Łukaszenki
W 2023 r. został skazany na osiem lat. Apelację białoruski Sąd Najwyższy odrzucił. — Białoruś cofnęła się w czasy sowieckie. Wyrok na Poczobuta jest na to dowodem — mówił wówczas „Newsweekowi” białoruski politolog Walery Bułhakau.
Organizacje praw człowieka uznają Poczobuta za więźnia politycznego, a postępowanie wobec niego – za motywowane politycznie.
»Andrzej Poczobut to Polak na Białorusi — patriota swojego białoruskiego kraju, łączący w sobie to, co we wspólnym dziedzictwie najlepsze. Adam Michnik, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”, która drukowała artykuły Andrzeja Poczobuta, napisał, że patrzy z niego „dawnych Polaków duma i szlachetność”. Ja bym dodał jeszcze słowo „niezłomność”«— pisał w „Gazecie Wyborczej” szef MSZ Radosław Sikorski.
„Poczobut (…) dostał ofertę wyjazdu z kraju – na zawsze i do tego pod warunkiem, że się ukorzy przed Łukaszenką i poprosi go o łaskę. Andrzej się nie ugiął, spadły na niego represje, celowo zakażono go koronawirusem, chorobę ciężko przeszedł” — pisze na Wyborcza.pl Bartosz Wieliński, zastępca redaktora naczelnego i przyjaciel Poczobuta.
„O tym, że wreszcie trwają poważne rozmowy o uwolnieniu Andrzeja Poczobuta, słyszę od dobrego roku. Są jak sinusoida, raz bliżej, raz dalej. Rok temu wydarzyło się wiele i wydawało się, że wolność jest na wyciągniecie ręki, ale wtedy na Białoruś uciekł powiązany z poprzednim rządem sędzia Tomasz Szmydt. Wybuchł gigantyczny skandal, rozmowy się posypały” — pisze Wieliński.
Po wyroku z 2023 r. Polska zamknęła przejście graniczne z Białorusią w Bobrownikach, zastrzegając, że otworzy je, gdy władze w Mińsku zrezygnują z politycznego prześladowania Poczobuta. Dla Mińska Poczobut jest polityczną kartą przetargową. Łukaszenka zapowiada, że mógłby wymienić dziennikarza na działaczy białoruskiej opozycji, którzy uciekli z kraju przed jego zemstą.
— Chyba wszyscy w Polsce wiedzą, co powinien zrobić Łukaszenka: po prostu wypuścić z więzienia niewinnego człowieka — mówił PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński.