Była cesarzową dramy i mistrzynią autopromocji, ale swój najlepszy film nakręciła w Niemczech. Podobno nawet Adolf Hitler płakał na nim jak bóbr.

100 tys. ludzi przyszło towarzyszyć w ostatniej drodze Rudolpha Valentino, szejka, torreadora i latynoskiego kochanka, który tak skutecznie — i krótko — rozpalał zmysły kobiet. Wszystkich żałobników przebiła jednak inna „egzotyczna” gwiazda Hollywood.

Na pogrzeb w Nowym Jorku przyjechała z Los Angeles. Między dworcem a kaplicą zdążyła zemdleć kilkukrotnie, co skrupulatnie udokumentowali towarzyszący jej fotoreporterzy. Dopilnowała, żeby na katafalku znalazła się zamówiona przez nią olbrzymia kwietna kompozycja: białe kwiaty układały się w napis Pola.

Gdy tylko dopchała się do trumny, ponownie widowiskowo zemdlała. Jej szloch zagłuszał mszę żałobną. Każdemu, kto się nawinął, powtarzała, że Rudi i ona byli zaręczeni, więc właściwie to jest wdową po nim.

Trzeba jej to przyznać: Pola Negri wiedziała, jak się robi show.

Urodziła się w 1897 r. w Lipnie jako Apolonia Chałupiec. Wychowała się na Powiślu w czasach, gdy Powiśle było warszawskim slumsem. Zmieniła nazwisko i jako nastolatka zaczęła występować w filmach, najpierw polskich, potem niemieckich. Zazwyczaj jako femme fatale, kobieta-modliszka, która niszczy zakochanych w niej mężczyzn, a potem ponosi zasłużoną karę. W wieku 25 lat i ze znikomym angielskim wyjechała podbić Hollywood. Romansowała z Charliem Chaplinem i Rudolphem Valentino, rywalizowała z Glorią Swanson. Zarabiała miliony.

Kiedy pomalowała paznokcie w stopach na czerwono i założyła sandałki, żeby je pokazać, tradycjonaliści się oburzali, ale kobiety ją naśladowały. Kiedy ubrała turban, bo nie chciało się jej układać włosów, turban stał się najmodniejszym akcesorium. W garderobie pragnęła mieć kwiaty, ale nie w wazonie — płatki miały wyściełać podłogę. W limuzynie zażyczyła sobie złotych klamek. A kiedy jej życzenia nie były spełniane, robiła dziką awanturę.

Karierę w Hollywood zakończyło wprowadzenie dźwięku. Ale swój najlepszy film — podobno sam Adolf Hitler na nim płakał — nakręciła w III Rzeszy. Więcej w najnowszym odcinku podcastu „Historia kobiet”.

Katarzyna Wężyk jest publicystką „Newsweeka”, podcasterką, autorką nagrodzonej dwoma Grand Pressami książki „Aborcja jest” oraz nominowanej do nagrody Gryfia „Kanada. Ulubiony kraj świata”.

Absolwentka politologii i podyplomowej amerykanistyki, stypendystka Fundacji Kościuszkowskiej i wiedeńskiego Institut für die Wissenschaften vom Menschen. Pracowała w Panoramie TVP, portalu tvn24.pl i „Gazecie Wyborczej”. Współprowadziła format „Herstorie”. W Onet Audio prowadzi podcast „Historia kobiet”.

HtmlCode

Historia Kobiet
Newsweek.pl – wiadomości z Polski i ze świata. Najnowsze wydarzenia i opinie a także artykuły z kategorii społeczeństwo, biznes, kultura, historia, psychologia, trendy.
Katarzyna Wężyk
Komisja Śledcza
Jakub Korus
, Grzegorz Rzeczkowski
Udział

Leave A Reply

Exit mobile version