O tym, że Wilfredo Leon może chcieć zmienić pracodawcę w trakcie nadchodzącego lata, mówiło się od pewnego czasu. W końcu sam przyjmujący potwierdził plotki. Po zakończeniu sezonu 2023/24 opuści Perugię i przeniesie się… No właśnie, dokąd? Tego jeszcze nie wiadomo. Jakub Bednaruk wątpi jednak, aby realnym kierunkiem była dla niego PlusLiga.

Gdzie zagra Wilfredo Leon?

Co ciekawe sam zawodnik wcale nie wyklucza takiej możliwości. – Na ten moment jestem za tym, aby grać w Polsce – mówił, cytowany przez „Super Express”. Argumentował to tak, iż obecnie kieruje się głównie tym, by nie tylko on czuł się komfortowo w danym miejscu, lecz również jego najbliższa rodzina.

Jakub Bednaruk nie jest jednak przekonany co do takiego rozwiązania. – Trudno mi w to uwierzyć, że trafi do nas. To wciąż zawodnik wysokobudżetowy. Polska chyba jest jeszcze na niego „za krótka” – stwierdził ekspert w rozmowie z tą samą gazetą. Gdyby jednak tak się stało, najbardziej prawdopodobne byłoby, gdyby Wilfreo Leon trafił do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, skąd ma odejść Aleksander Śliwka.

W kontekście wymagań finansowych mówi się, że przyjmujący chciały zarabiać pensję w wysokości 500 tysięcy euro rocznie, co daje ponad 2 miliony złotych. Wojciech Drzyzga na łamach tego samego dziennika przekonywał, iż takie sumy funkcjonują już w PlusLidze i nie byłoby to szokujące, gdyby ktoś postanowił przeznaczyć równie wielkie pieniądze na reprezentanta naszego kraju.

To dla niego właściwy kierunek

Co ciekawe jednak przed laty w Rosji oraz obecnie we Włoszech 31-latek mógł liczyć na znacznie wyższą pensję, w zasadzie dwukrotnie większą. Ten pułap jest jednak nieosiągalny dla polskich klubów. A skoro tak, to wypada zastanowić się, czy PlusLiga to aby na pewno odpowiedni kierunek dla Wilfredo Leona.

Jeśli więc nie Polska, to gdzie mógłby występować od przyszłego sezonu? Bednaruk wskazuje jednoznacznie. – Moim zdaniem optymalną opcją jest Turcja. Tam nie trzeba grać tak dużo, jak na przykład w Japonii, a są konkretne pieniądze i gwiazdy tam lgną. Nie zaskoczy mnie taki wybór. Dla mnie jednak najważniejsze jest, aby Wilfredo był zdrowy na igrzyska olimpijskie – stwierdził. – Chyba wciąż nie nadszedł moment, gdy polskie kluby będzie na niego stać – podsumował cały wątek.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version