Donald J. Trump wygrał wybory prezydenckie w USA, pokonując Kamalę Harris. W ten sposób stał się przykładem największego politycznego powrotu w najnowszej historii Stanów Zjednoczonych. Po czteroletniej przerwie udało mu się zdobyć prezydenturę dzięki sprytnej strategii.

Prezydent-elekt ogłosił zwycięstwo w przemówieniu wygłoszonym na Florydzie. Mówił, że stworzył „największy ruch polityczny wszech czasów” i obiecał „pomóc uzdrowić Amerykę”. Jest to niesamowity powrót polityka, który cztery lata temu odmówił przyznania się do wyborczej porażki.

Następstwem jego przegranej w 2000 r. był brutalny atak jego zwolenników na Kapitol. Po odejściu z urzędu Trump skończył z czterema aktami oskarżenia. Otrzymał też wyrok skazujący za 91 przestępstw oraz wyrok w sprawie cywilnej przeciw niemu i jego firmie zobowiązujący go do zapłacenia 354 mln. dolarów. Ława przysięgłych uznała go też za winnego wykorzystywania seksualnego i zniesławienia.

— Prawdziwy werdykt zostanie wydany 5 listopada przez ludzi — powiedział Trump na początku tego roku.

I werdykt ten zapadł na jego korzyść.

HtmlCode

Tak Donald Trump ogłaszał swoje zwycięstwo podczas konferencji zorganizowanej rankiem 6 listopada:

— Pokonaliśmy przeszkody, o których nikt nie myślał, że są możliwe do przezwyciężenia — powiedział do tłumu zwolenników zgromadzonych w centrum kongresowym w pobliżu jego posiadłości Mar-a-Lago.

Po podziękowaniu wyborcom powiedział, że nie spocznie, dopóki nie zapewni Ameryce „złotego wieku”.

Od czasu Grovera Clevelanda w 1892 r. żaden prezydent USA nie został wybrany na dwie kadencje z przerwą między pierwszą i drugą. Ostatecznie Trump był w stanie dokonać tego nie dzięki strategii polegającej na zagrzewaniu własnej bazy wyborców, ale poprzez faktyczne rozszerzenie republikańskiej mapy wyborczej.

Strategia jego sztabu w większości unikała mediów głównego nurtu, skupiając się zamiast tego na apelowaniu do młodych mężczyzn i niezadowolonych wyborców z mniejszości. Do wyborców docierano poprzez występy w popularnych podcastach i wsparciu influencerów.

Gdy zaczęły spływać pierwsze wyniki wyborów, stało się jasne, że strategia wysokiego ryzyka opłaciła się. Trump poprawił swoje wyniki z 2020 r. na całej wyborczej mapie. Tymczasem Harris osiągnęła gorsze wyniki niż Biden zarówno w kluczowych hrabstwach, jak i wśród kluczowych grup wyborców, w tym wśród Latynosów i białych mężczyzn.

Trump pokonał pretendentkę, która wydała 1 mld dolarów, po to, by wygrać te wybory. I której lokalne kampanie wyborcze uważano za najlepsze.

— Były prezydent Stanów Zjednoczonych, który został uznany za [politycznego] trupa po [ataku na Kapitol] 6 stycznia 2021 r., jest teraz silniejszy niż w ostatniej kampanii — powiedział John King w CNN, zauważając, że Trump wyprzedził swój wynik z 2020 r. o 3 punkty w skali kraju.

— Trump rzucił wyzwanie historii i stworzył nową, zróżnicowaną koalicję wyborców — powiedział „Newsweekowi” politolog Steve Schier. — To niezwykłe osiągnięcie w historii prezydentury.

Nie tylko wygrana Trumpa może cieszyć Republikanów, którzy przejęli również Senat. A to z kolei oznacza, że jego nominacje do gabinetu i sądownictwa spotkają się prawdopodobnie z minimalnym sprzeciwem (to, kto obejmie kontrolę nad Izbą Reprezentantów, zostanie ogłoszone za kilka dni, po przeliczeniu wszystkich głosów w Kalifornii).

Zamiast kończyć swoją karierę — jako prezydent, który został dwukrotnie poddany procedurze impeachmentu w czasie jednej prezydentury i skazany przestępca — Trump będzie miał kolejne cztery lata na przekształcenie rządu. Będzie miał też szansę na dalsze utrwalenie swojego dziedzictwa jako najbardziej wpływowego republikańskiego prezydenta od czasów Ronalda Reagana.

Ale inaczej niż Reagan, który odniósł spektakularne zwycięstwo 40 lat temu, Trump może nie wejść do Białego Domu z szerokim mandatem do rządzenia. Jednak to, czy postrzega swoje zwycięstwo jako mandat, to już inne pytanie.

W tym kontekście prezydentura Joego Bidena stanowi ostrzeżenie. 46. prezydent objął urząd, obiecując, że będzie „pomostem” dla „nowego pokolenia liderów”, zanim przystąpił do próby rządzenia w stylu Rooseveltowskim [Franklin D. Roosevelt nie chciał zrezygnować z walki o kolejne kadencje i był prezydentem czterokrotnie, co doprowadziło do zmiany przepisów i ograniczenia liczby kadencji – przyp. tłum.].

Pomimo spadających wyników sondaży, Biden zdecydował się ubiegać o reelekcję, nawet gdy ogromne rzesze wyborców, w tym ci z jego własnej partii, wielokrotnie sygnalizowali, że jest w zbyt podeszłym wieku.

Jeśli chodzi o Harris, jako wiceprezydentka będzie miała za zadanie przewodniczyć certyfikacji zwycięstwa Trumpa przez Kongres 6 stycznia przyszłego roku — cztery lata od zamieszek na Kapitolu, które wydawały się wysłać Trumpa śmietnik historii.

Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version