Nowy dom zamiast starego, dopłata do hipoteki, skupowanie całych gospodarstw, a nie tylko ich części — Maciej Lasek, pełnomocnik rządu do spraw CPK, mówi, nad czym pracuje się dziś w spółce, która chce wybudować w Polsce nowe lotnisko.

W poniedziałek opublikowaliśmy w „Newsweekowi” reportaż o osobach, którym budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego i towarzyszących mu inwestycji — Kolei Dużych Prędkości czy dróg — sparaliżowała życie.

Bohaterowie tej historii mają obecnej koalicji za złe, że mimo zapewnień, pozostawiano ich bez opieki i informacji.

Maciej Lasek: Analizowaliśmy ten przypadek i okazało się, że tej linii nie da się przenieść. Też w to nie wierzyłem, ale przedstawiono mi dokumenty wskazujące, że ten wariant dostał najwięcej pozytywnych opinii i przebiega przez najmniejszą liczbę działek zabudowanych. O ile dobrze pamiętam, chodzi o 22 nieruchomości, z czego część mieszkańców zgłosiła wstępną chęć przystąpienia do kolejowego Programu Dobrowolnych Nabyć. Ci ludzie potrzebują zaopiekowania i zaoferowania im dobrej oferty.

— Tak naprawdę dopiero ruszamy z kolejowym Programem Dobrowolnych Nabyć. Z projektem wykupu pod linię kolejową powinniśmy być gotowi w ostatnim kwartale i wtedy przedstawimy ludziom oferty. Pierwszych transakcji spodziewamy się na przełomie roku. Poprosiłem spółkę, żeby do programu kolejowego, który jest większy niż ten lotniskowy, wyznaczyła najbardziej doświadczonych ludzi do rozmów i negocjacji.

— Mamy dwie główne propozycje. Dla w miarę nowego domu proponujemy 140 proc. jego wartości oraz 120 proc. za działkę, na której stoi. Mamy też ofertę dla starszych domów — proponujemy wartość odtworzeniową bez amortyzacji.

— Np. 50-70-letni dom opalany węglem. Zapłacimy za niego tyle, aby móc wybudować według najnowszych standardów dom o tej samej powierzchni.

— Zdajemy sobie sprawę, że na trasie kolei znajdą się domy wybudowane na kredyt i jeszcze niespłacone. Ich właściciele mogą nie mieć zdolności kredytowej, więc pracujemy nad takimi rozwiązaniami, które pozwolą im bez straty wybudować dom w nowym miejscu. Pokryjemy dodatkowe koszty.

— Nie chcielibyśmy zostawiać człowieka z linią kolejową za oknem tylko dlatego, że zabraliśmy mu kawałek ziemi. Od kilku tygodni pracujemy nad pozwalającym na to rozwiązaniem prawnym.

— Jeśli ktoś ma gospodarstwo rolne, zaproponujemy mu przeniesienie go w inne miejsce. Jeśli ktoś ma stadninę koni, zaproponujemy przeniesienie jej na koszt spółki. To minimum, które możemy zrobić.

— Tak, rozumiem to, ale zastanówmy się, jak można by to zmienić. Wyobraźmy sobie, że trzeba będzie przesunąć jakąś linię kolejową zupełnie w inne miejsce. Opóźniamy projekt nie o rok, a o dwa albo i cztery, bo potrzeba nowej decyzji środowiskowej i nowego projektu. Jesteśmy do tyłu o te parę lat, do tego wydajemy 70 mln na nowy przebieg linii, która również nie będzie przebiegała w miejscu, gdzie nie ma wyburzeń. Pojawią się więc inne osoby, które stwierdzą, że teraz one czują się pokrzywdzone. A czas ucieka.

Nie możemy zapomnieć o tym, że CPK to skok rozwojowy dla całego kraju i nieocenione korzyści gospodarcze i społeczne. Zyskają wszyscy podróżujący koleją, nie tylko mieszkający na trasie KDP. Znacząco skróci się czas przejazdu pomiędzy najważniejszymi ośrodkami miejskimi. Natomiast budowa nowego lotniska jest potrzebna do obsługi rosnącego ruchu lotniczego na Mazowszu.

— Rozumiem rozgoryczenie. Każdy by chciał, żeby jego domu nie ruszać. Ale ktoś musi podjąć niepopularną decyzją i wziąć jej konsekwencję na klatę. I tym kimś jestem dzisiaj ja. Nie wszystko dało się przewidzieć, bazując na niepełnych danych, które były zatajane przed opinią publiczną przez poprzednie władze. Tam, gdzie nie ma możliwości uniknięcia wywłaszczeń pod inwestycje celu publicznego, należy przedstawić przejrzyste i uczciwe warunki nabycia nieruchomości tak, aby koszt społeczny takiej decyzji był jak najmniejszy.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version