Sposób naszego chodzenia mówi o nas wiele – jaki mamy poziom energii, jaka jest nasza pewność siebie, czy stronimy od ruchu. Ale dziś wiadomo już, że może też sporo powiedzieć o tym, jak nasze ciała i umysły będą funkcjonować za 20-30 lat.

Każdy z nas czasami chodzi szybciej, a czasami wolniej. Wiadomo, kiedy pędzimy przez zatłoczony dworzec na autobus, przyspieszamy ile sił w nogach, a kiedy spacerujemy po parku w piękny, październikowy dzień, nasz chód jest powolny, dokąd w końcu mamy się spieszyć?

Nie jest też żadnym odkryciem, że zasadniczo u ludzi starszych, po siedemdziesiątce, chód się spowalnia, a dzieci mniej więcej do ukończenia siedmiu lat właściwie wcale nie chodzą, tylko wciąż biegają. Jednak każdy z nas w dorosłym życiu ma swoje średnie tempo chodzenia i to właśnie ono może być wskaźnikiem naszego stanu zdrowia i tempa starzenia się – dowiedli naukowcy z Duke University oraz uniwersytetu w Kopenhadze pod kierownictwem dr Line Jee Hartmann Rasmunssen.

Jak piszą badacze w swoim artykule w medycznym serwisie JAMA Network Open, okazuje się, że prędkość chodu w wieku 45 lat jest skorelowana z tym, jak szybko będzie przebiegało starzenie się fizyczne i mentalne danej osoby. Tak, również zdrowie psychiczne i zdolności poznawcze, bo jak podkreślają naukowcy w swoim artykule, chód jest związany nie tylko z mechanizmami mięśniowo-szkieletowymi, ale także z ośrodkowym układem nerwowym i zdrowiem mózgu.

Naukowcy w swoim badaniu skorzystali z danych zbieranych w ramach Dunedin Multidisciplinary Health and Development Study, badania populacyjnego ludzi urodzonych w latach 1972–1973 w Nowej Zelandii, których obserwowano do 45. roku życia (mierzono im również prędkość chodu). Naukowcy wyliczyli, że średnia prędkość chodu wynosiła 1,3 metra na sekundę dla zwykłego marszu, 1,16 m/s dla marszu, w czasie którego uczestnicy badania musieli jednocześnie wymieniać co drugą literę alfabetu, oraz 1,99 m/s dla marszu „najszybciej jak umiem”.

Zespół dr Hartmann Rasmunssen mierzył także u uczestników badania różne parametry starzenia się, między innymi stosunek obwodu talii do bioder, poziom hemoglobiny glikowanej (wskaźnik cukrzycowy), BMI, ciśnienie tętnicze, poziom cholesterolu, objętość wydechowa płuc, itd. Do tego naukowcy oznaczali również wizualny wiek twarzy oraz dokładne badania mózgu i zdolności poznawczych (w tym iloraz inteligencji, szybkość wnioskowania, pamięć roboczą). Wszystkie te osoby miały też badane zdolności poznawcze w wieku 3 lat, więc naukowcy mogli prześledzić ewentualne zmiany postępujące z wiekiem.

W swoim badaniu naukowcy chcieli sprawdzić dwie hipotezy. Pierwszą, czy wolny chód tuż po czterdziestce odzwierciedla wczesne oznaki starzenia się w późniejszym życiu, a drugą – czy gorszy rozwój psychofizyczny w dzieciństwie wiąże się z wolniejszym chodem w dorosłym życiu. Okazało się, że obie hipotezy są słuszne. Rzeczywiście, osoby o najwolniejszym chodzie miały najwięcej oznak przyspieszonego starzenia się fizycznego i mentalnego. Jak piszą badacze w swoim artykule, osoby o najwolniejszym chodzie starzały się aż o 5 lat szybciej niż te chodzące w najwyższym tempie. Twarze dorosłych o wolnym chodzie wydawały się też starsze. Badanie wykazało też, że im gorsze wyniki neuropoznawcze w dzieciństwie osiągnęli badani, tym ich chód był wolniejszy w wieku 45 lat.

Czy to oznacza, że wystarczy chodzić szybciej, żeby starzeć się wolniej? I tak, i nie. Z jednej strony, badanie nie dowiodło jednoznacznie, co jest przyczyną, a co skutkiem. Czy wolne chodzenie sprawia, że starzejemy się szybciej, czy to przyspieszone starzenie i niekorzystne procesy w organizmie, jakie się z nim wiążą (np. ból stawów), spowalnia nasz chód w średnim wieku, podobnie jak u starszych ludzi? Nie jest to jeszcze jasne. Jednak z drugiej strony, lekkie przyspieszenie codziennych spacerów z pewnością wyjdzie nam na zdrowie – usprawni mięśnie i stawy, dotleni mózg. Czy będziemy od tego młodsi? Całkiem możliwe, że uda nam się trochę oszukać czas. A z pewnością, jeżeli w ostatnim czasie zauważyliśmy, że pokonanie dystansu do pracy zajmuje nam więcej czasu niż kiedyś, warto skonsultować się z lekarzem.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version