„Nadal nie uregulowano prawnie zanieczyszczenia światłem, choć jego nadmiar w przestrzeni publicznej powoduje realne dolegliwości zdrowotne, degraduje faunę i florę oraz obraz nocnego nieba” – informuje Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.

Marcin Wiącek, który pełni od niedawna rolę RPO podaje, że problemem w przestrzeni są zwłaszcza niebieskie diody LED. Takie światło rozprasza się na większym obszarze i może dotrzeć do mieszkań. Oświetlenie LED jest stosowane na masową skalę ze względu na energooszczędność, ale ma też negatywny wpływ na ogólne samopoczucie i zdrowie ludzi oraz tryb życia zwierząt.

W związku z problemem nadmiernej emisji światła w przestrzeni publicznej, Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Hetmana, aby ten pomógł rozwiązać społeczny problem. Marcin Wiącek zwraca się m.in. o wskazanie, czy w planach legislacyjnych resortu jest podjęcie prac nad regulacją mającą na celu ograniczenie zjawiska zanieczyszczenia świetlnego, w tym – zabezpieczenie obywateli przed potencjalną szkodliwością oświetlenia LED-owego.

Marcin Wiącek wskazywał już wcześniej, że przepisy rozporządzeń techniczno-budowlanych nie rozwiązują należycie kwestii zanieczyszczenia światłem w Polsce. Istnieje norma, która określa maksymalne parametry natężenia światła z zewnątrz (oświetlenie w przestrzeni publicznej), ale według RPO przestrzeganie tych zasad jest wybiórczo praktykowane.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version