Dotychczas w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości postawiono zarzuty pięciu osobom. W marcowym komunikacie Prokuratura Krajowa podawała, że wśród nich są byli urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości, któremu podlega Fundusz, między innymi Urszula D., była dyrektora departamentu, a także dwóch członków komisji konkursowej. Zarzuty usłyszał też Michał O., prezes fundacji Profeto. Do Sejmu skierowano natomiast wniosek o uchylenie immunitetu Michałowi Wosiowi, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości. W jego przypadku chodzi o kwestię zakupu ze środków FS Pegasusa. Obecny minister sprawiedliwości Adam Bodnar wśród możliwych zarzutów wymienił przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, nadużycie zaufania oraz wyrządzenie szkody majątkowej wielkich rozmiarów. 

Zobacz wideo Dr Agnieszka Bryc: Netanyahu musi przeciągać wojnę, by być bezpieczny

Suwerenna Polska i Fundusz Sprawiedliwości. Tak się bronią ziobryści

Onet donosił nieoficjalnie przed tygodniem, że zarzuty mogą usłyszeć też posłowie Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, oraz Dariusz Matecki. Politycy, których nazwiska przewijają się w aferze z Funduszem Sprawiedliwości, należą do Suwerennej Polski.

Przedstawiciele partii Zbigniewa Ziobry utrzymują, że cały proces przekazywania milionów złotych z Funduszu odbywał się zgodnie z prawem. – Ludzie powierzyli ministrowi zadania redystrybucji środków. Oczywiście, można powiedzieć, że czasem robił to subiektywnie, jak różne samorządy – w Warszawie dostają głównie lewicowe organizacje, natomiast on miał od początku do końca do tego prawo – mówił w Radiu Zet Patryk Jaki. – Rozumiem, że jest stawiany zarzut, że politycy naszej formacji lobbowali za tym, by konkretna straż w ich okręgu dostała środki. Gdyby za to wsadzać do więzień, to trzeba wsadzić połowę Sejmu. Zazwyczaj posłowie lobbują za środkami dla swoich okręgów – dodawał. 

Jeszcze w marcu poseł Jacek Ozdoba tłumaczył w RMF FM, w jaki sposób z przeciwdziałaniem przestępczości lub resocjalizacją łączą się dotacje na m.in. zakup garnków dla kół gospodyń domowych. – Ten program polegał na tym, że była możliwość otrzymywania wsparcia w zamian za prowadzenie elementów działalności edukacyjnej, przeciwdziałania przestępczości. Koła gospodyń wiejskich prowadziły na przykład spotkania z dzielnicowymi czy innymi osobami – mówił poseł. Natomiast Sebastian Kaleta z SP nazwał w Radiu Zet aferę wokół Funduszu „dętą”.

Z kolei mec. Bartosz Lewandowski, pełnomocnik byłego wiceministra Romanowskiego, ocenił niedawno w „Do Rzeczy”, że w świetle przepisów politycy „absolutnie mogli” lobbować za przekazywaniem środków na ochotnicze straże pożarne, media czy szpitale. 

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Marek Borowski: Nie tak łatwo sformułować zarzuty

W tym kontekście przywoływana jest często nowelizacja przepisów z 2017 roku. To wtedy do zadań funduszu, które pierwotnie zakładały przede wszystkim wsparcie ofiar przestępstw i pomoc dla byłych więźniów, dodano „przeciwdziałanie przyczynom przestępczości”. Zmiana została w 2021 roku bardzo krytycznie oceniona przez NIK. Izba wskazywała w raporcie, że zmiany w przepisach w praktyce pozwalają na finansowanie przedsięwzięć choćby w marginalnym stopniu nawiązujących do celów funduszu. Niedawno zwracał uwagę na to w TVN24 także senator KO Marek Borowski.

– Dopisano, że chodzi także o zapobieganie przestępstwom, można dawać wozy strażom pożarnym oraz, że można również wydatkować te środki dla instytucji z sektora finansów publicznych, patrz: CBA. Dlatego dzisiaj nie jest tak łatwo sformułować zarzuty w stosunku do tych panów. […] Oni się podpierają, że to wszystko zgodne z prawem, że można znaleźć odpowiedni przepis, ale widać, że prokuratorzy dopatrują się, i myślę, że wyszukają takie punkty, których oni nie zauważyli – mówił. 

Dr hab. Szymon Tarapata: To nie jest prywatny folwark

O kwestię ewentualnych dalszych zarzutów w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości zapytaliśmy dr. hab. Szymona Tarapatę z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Jeśli wychodzi się z założenia, że na podstawie przepisu o „przeciwdziałaniu przyczynom przestępczości” można było przeznaczać środki na każdy cel, to równie dobrze można uznać, że pieniądze należy po prostu rozdać bezpośrednio obywatelom. Dzięki temu będą uśmiechnięci i zadowoleni, a więc nie będą popełniali przestępstw. To tłumaczy każdy absurdalny wydatek z Funduszu Sprawiedliwości – ironizuje w rozmowie z Gazeta.pl karnista.

Pytany o szeroki zakres celów, na jakie mogły iść środki z FS, dr hab. Tarapata podkreśla, że mowa jest o funduszu celowym. – Środki muszą być wydatkowane na wskazane w ustawie działania, które realnie przyczyniają się do zapobiegania przestępstw lub pomocy pokrzywdzonym. Zaryzykuję stwierdzenie, że takie czynności, jak np. dofinansowanie zakupu garnków dla kół gospodyń wiejskich ma bardzo luźny związek z zapobieganiem przestępczości lub pomaganiem ofiarom przestępstw – mówi. Jak podkreśla, Fundusz Sprawiedliwości „to nie jest prywatny folwark, który miał służyć wydawaniu pieniêdzy na cokolwiek”.

„Pod to mogłoby podpadać finansowanie kampanii wyborczej”

– Abstrahując od kolejnych doniesień na temat Funduszu Sprawiedliwości, myślę, że w przypadku ewentualnego nieprawidłowego wydatkowania środków przez dysponentów Funduszu da się rozważać możliwość przypisania odpowiedzialności za czyn z art. 231 Kodeksu karnego, czyli przestępstwo urzędnicze polegające na przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków i działaniu w ten sposób na szkodę interesu publicznego. Oczywiście przy założeniu, że środki rzeczywiście były przyznawane niezgodnie z regułami postępowania ze środkami publicznymi. Paragraf 2. tego artykułu mówi o przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Pod to mogłoby podpadać finansowanie kampanii wyborczej, zdobywanie głosów w wyborach dzięki środkom z Funduszu Sprawiedliwości. Do rozważenia jest także uznanie takich zachowań jako realizujących znamiona przestępstwa nadużycia zaufania z art. 296 k.k. – ocenia karnista.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version