Według kanadyjskich badań z 2019 r. zjadamy rocznie ok. 52 tysiące cząsteczek mikroplastiku. To tyle co karta kredytowa.

Mikroplastik bardzo szybko uwalnia się podczas prania. Jak już wspominaliśmy “według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody prawie 35 proc. znajdujących się w oceanach mikroplastików pochodzi obecnie właśnie z prania. Problem osiągnął ogromne rozmiary także przez rozwój szybkiej mody, polegającej na coraz większej produkcji tanich i wątpliwych jakościowo ubrań.” Mikroplastik w naszym ciele przyczynia się do ataków serca, problemów z płodnością czy raka.

Naukowcy z Uniwersytetu w Nowym Meksyku zrobili badania na temat tego jak wchłaniamy mikroplastik i jak go unikać, począwszy od kuchni. Stworzyli listę 5 głównych źródeł mikroplastiku w domu.

5. Plastikowe deski do krojenia

Już lata temu mówiono, że tego typu deski są rakotwórcze i by ich nie używać. Teraz mamy potwierdzenie.

Według badań przeprowadzonych przez American Chemical Society (ACS) same deski do krojenia mogą narażać ludzi na kontakt z nawet 79,4 milionami mikroplastiku.

By nie przedostał się z żywnością do naszego ciała możemy zastosować alternatywę – np. deski z hartowanego szkła.

4. Plastikowe pojemniki z gotową żywnością

Badanie przeprowadzone w 2023 r. przez naukowców z University of Nebraska-Lincoln wykazało, że w niektórych „bezpiecznych dla kuchenki mikrofalowej” produktach spożywczych dla dzieci pakowanych w plastik może znajdować się do 4 milionów mikroplastików na centymetr kwadratowy.

Najprostsze rozwiązanie to samodzielne gotowanie posiłków.

Rzadko myślimy w tej kategorii o mikroplastiku, ale warto zwrócić na to uwagę. Podobnie jak mikroplastik znajduje się w wodzie butelkowanej, także plastikowe foremki do lodu mogą być źródłem zanieczyszczeń.

Mimo że przeprowadzono na ten temat mniej badań, zamrażanie plastiku może powodować wyciekanie mikroplastiku do wody, podobnie jak ma to miejsce w przypadku podgrzewanego plastiku.

Alternatywa – tacki do lodu ze stali nierdzewnej lub silikonu.

Kostki lodurotorania123RF/PICSEL

Mimo że są zrównoważone dla środowiska, to o ironio przyczyniają się do zanieczyszczenia plastikiem. Te kubki wymagają warstwy uszczelniacza, składającej się zazwyczaj z 10 procent polietylenu o wysokiej gęstości (HDPE), aby zapobiec przeciekaniu.

Recykling kubków papierowych jest problematyczny ze względu na konieczność oddzielenia warstwy HDPE od papieru, co komplikuje cały proces.

Ale to nie wszystko. Jak stwierdzono w badaniu z 2021 r. opublikowanym w Journal of Hazardous Materials używanie papierowych kubków do gorących napojów może prowadzić do uwalniania różnych substancji chemicznych, w tym fluoru, chlorku, siarczanu i azotanu.

Wybierając kubek stali nierdzewnej czy szkła nie tylko pomagasz środowisku, ale także zmniejszasz narażenie na mikroplastik.

Co zaskakujące, wiele torebek herbaty wykonanych jest z niezrównoważonego polipropylenu, a nawet papierowe torebki herbaty mogą zawierać śladowe ilości plastiku w materiale uszczelniającym.

Często oznacza to, że nie ulegają biodegradacji i przyczyniają się do zanieczyszczenia mikroplastikiem .

W 2023 roku badania opublikowane przez Dow University of Health Sciences wzbudziły obawy, że gorąca woda używana do parzenia herbaty może uwalniać miliony mikroplastików z takich torebek. Ujawniły, że jedna filiżanka herbaty może zawierać do 3,1 miliarda nanoplastików pochodzących z torebki.

Torebki herbaty mogą zawierać inne szkodliwe substancje, w tym związki fluoru, arsen, sole radu, aluminium, miedź, ołów, rtęć, kadm, bar i azotany.

Na szczęście luźne liście herbaty w formie suszu odzyskują popularność i istnieje wiele zrównoważonych sposobów parzenia herbaty.

W roślinach znaleziono drobinki plastikuPolsat News

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version