Według informacji „Newsweeka” nowe władze TVP zdecydowały, że zrezygnują z doradców. Rocznie kosztowali oni spółkę ok. 3,2 mln zł.

Jan Maria Tomaszewski o Jarosławie Kaczyńskim mówi: „brat” albo „cesarz”. Gdy PiS przejął władzę, został doradcą w TVP. W PiS mówią o nim po prostu: „kuzyn”.

Niedawno, za sprawą kontroli posła Dariusza Jońskiego, dowiedzieliśmy się, ile zarabiali czołowi propagandyści TVP.

Michał Adamczyk, były szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej zarobił od kwietnia do grudnia 2023 r. w sumie ponad 1,6 mln zł brutto. W tym samym okresie jego zastępca, Samuel Pereira — niecałe 440 tys. zł brutto, a pełniący tę samą funkcję Marcin Tulicki 417 tys. Tulicki oprócz tego zarobił w TVP w 2023 r. prawie 300 tys. zł z tytułu umów cywilno-prawnych. Z kolei były szef TAI, Jarosław Olechowski w 2023 zarobił w TVP w sumie ponad 1,4 mln zł brutto. „Zarabiali tyle, ile kłamali. Kosmicznie. Krótka historia TVP” — napisał na X premier Donald Tusk.

Teraz „Newsweek” ustalił, że TVP zatrudniało w 2023 r. dziewięciu doradców. Jednym z nich był Jan Maria Tomaszewski.

Kuzyn prezesa Kaczyńskiego zarabiał jako doradca zarządu TVP 35 tys. brutto miesięcznie. W 2023 r. zarobił łącznie z umowami cywilnoprawnymi aż pół mln zł brutto.

Jan Maria Tomaszewski to syn starszej siostry Jadwigi Kaczyńskiej. Najbliższa rodzina Jarosława Kaczyńskiego, obok córki nieżyjącego brata. Bywa w jego partyjnym gabinecie na Nowogrodzkiej i prywatnie, na Żoliborzu.

We wrześniu 2016 r. branżowy portal wirtualnemedia.pl podał, że Jan Maria Tomaszewski został wyrzucony z TVP. Decyzję miał podjąć w szef Telewizji Polskiej, Jacek Kurski. Informacja pojawiła się we wszystkich serwisach i nie została zdementowana przez służby prasowe TVP.

Po kilku miesiącach okazało się jednak, że Jan Maria Tomaszewski, kuzyn Jarosława Kaczyńskiego, wciąż pracował w TVP. Nie dość, że zajmował posadę doradcy zarządu, to jeszcze dostał nową funkcję: był pełnomocnikiem do spraw utworzenia redakcji teatru TVP. „Odpowiada za projekt oraz powołanie Agencji Kreacji Teatru Telewizji Polskiej” – przyznawało wtedy biuro prasowe Telewizji Polskiej w odpowiedzi na pytania „Newsweeka”.

Tomaszewski należy do bliskiego otoczenia Jarosława Kaczyńskiego. W 2017 r. pojawił się na gali tygodnika „wSieci”, na której prezes PiS odebrał nagrodę „Człowieka Wolności”. Siedział wśród ministrów, kilka metrów za Kaczyńskim.

W 2017 r. rządy Zjednoczonej Prawicy wprowadziły mechanizm rekompensat za utracone wpływy z abonamentu dla mediów publicznych. Najpierw w postaci zastrzyku gotówki z budżetu, następnie obligacji skarbu państwa.

Zgodnie z raportem Najwyższej Izby kontroli z października, w sumie w latach 2017-22 sama TVP otrzymała z tego tytułu prawie 7,2 mld zł – co daje ok. 1,44 mld rocznie. Mimo tego wsparcia TVP zaplanowała na przyszły rok stratę w wysokości 2,5 mld zł.

27 grudnia 2023 r. minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz poinformował, że w związku z decyzją prezydenta o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek TVP, PR i PAP. W kolejnych dniach podobne decyzje podjął wobec lokalnych rozgłośni Polskiego Radia. „W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania” – przekazał minister na platformie X resortu. „Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela” – podkreślono w informacji, podpisanej przez Sienkiewicza.

W środę Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że wypłata wpływów z abonamentu dla mediów publicznych nastąpi po prawomocnym orzeczeniu sądu rejestrowego dotyczącym postawienia tych spółek w stan likwidacji.

Swoją decyzję KRRiT uzasadnił stanem „chaosu prawnego powstałego w jednostkach publicznej radiofonii i telewizji wywołanego decyzjami Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego; w tym z dnia 27 grudnia 2023 r. oraz 29 grudnia 2023 r., a podjętymi z rażącym naruszeniem prawa, o rozwiązaniu spółek mediów publicznych, postawieniu ich w stan likwidacji, odwołaniu ich organów oraz powołaniu likwidatorów”. Jak wyjaśniła rada, w kontekście decyzji ministra kultury i dziedzictwa narodowego postanowiono „przesunąć termin wypłaty środków z wpływów abonamentowych w roku 2024 określony harmonogramem z dnia 18 października 2023 r.” z „dnia 11 stycznia 2024 r. na dzień 12 lutego 2024 r.” oraz „z dnia 22 stycznia 2024 r. na dzień 12 lutego 2024 r.”.

Zapewniono również, że celem KRRiT jest wypłacenie środków z abonamentu po decyzji dotyczącej „likwidacji potwierdzonej prawomocnym orzeczeniem sądu rejestrowego”. Dodano, że wówczas przekazane środki muszą zostać spożytkowane wyłącznie „na realizację zadań misji publicznej wykonywanych w ramach procesu likwidacji”.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version