Wysypiska śmieci, zrzuty ścieków z kanalizacji i duże pożary. Tak między innymi dostają się do środowiska wieczne chemikalia (PFAS).
„W cząsteczkach występują bardzo silne wiązania pomiędzy atomami węgla i fluoru. To są jedne z najsilniejszych wiązań” – mówi prof. dr hab. Michał Woszczyk z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
PFAS wykryte w polskich wodach podziemnych
Struktura związków powoduje, że nie ulegają biodegradacji. Przez długie lata funkcjonują w środowisku, przenikają przez glebę, dostają się do wód i organizmów żywych. „Akumulują się w tkankach organizmów na różnych poziomach łańcucha troficznego” – dodaje prof. Woszczyk.
Wieczne chemikalia, zwane też PFAS, czyli związki perfluoroalkilowe, zostały wynalezione w latach 40. ubiegłego wieku. Jest ich – uwaga – blisko 14 tys. Wieczne chemikalia są najczęściej wykorzystywane przez:
-
przemysł tekstylny;
-
meblarski;
-
gospodarstwa domowego;
-
motoryzacyjny;
-
kosmetyczny;
-
rolniczy.
„Badaliśmy 16 różnych związków PFAS. Znaleźliśmy osiem z nich. I znaleźliśmy je w 21 lokalizacjach. Można powiedzieć, że to niedużo. Z drugiej strony jest to 20 proc. naszej próby, więc jest to znaczący wynik z punktu widzenia naukowego” – mówi dr inż. Anna Kuczyńska z PIG-PIB.
Najczęściej wykrywanym był związek używany do produkcji opakowań żywności, w produkcji tekstyliów oraz w piankach gaśniczych. „Stężenia, które zanotowaliśmy wahały się od 0,01 mikrograma na litr do 0,12 mikrogramów na litr” – precyzuje dr inż. Anna Kuczyńska.
UE chce monitoringu wiecznych chemikaliów
Pomimo że są to małe stężenia, sytuacja wydaje się poważna. Tym bardziej, że w Polsce nie ma stałego monitoringu „wiecznych chemikaliów” w wodach podziemnych. Badania Instytutu Geologii były pilotażowe, robione po raz pierwszy.
Związkami PFAS zainteresowała się Unia Europejska w 2020 r. KE wydała dyrektywę, która określa ich maksymalne poziomy w wodzie pitnej. Te jednak – na razie – nie zostały wdrożone do polskiego prawa.
Czy jest zatem czego się bać? „Wieczne chemikalia” przenikają glebę, są w wodzie, niewykluczone, że także w żywności. Badania Amerykanów wykazały, że akumulują się organizmach morskich, takich jak krewetki, homary czy ryby.
„Wieczne chemikalia” w polskich wodach. Badania mówią jasnoPolsat News