Na przełom września i października przewodnicząca nadzwyczajnej komisji ds. rozpatrzenia projektów dotyczących przerywania ciąży Dorota Łoboda (KO) zamierza zwołać posiedzenie komisji – wynika z naszych informacji.
Wraca temat aborcji? Trwają negocjacje z PSL-em
Najprawdopodobniej komisja znów zajmie się projektem ustawy o depenalizacji aborcji, który w lipcu został odrzucony przez Sejm, ale który klub Lewicy przy wsparciu posłów innych klubów ponownie złożył w Sejmie.
Kluczowe jednak dla powodzenia przedsięwzięcia będzie, jak przyznaje osoba z kierownictwa komisji, przekonanie posłów PSL do poparcia ustawy depenalizacyjnej, albo przynajmniej wstrzymania się od głosu. To właśnie głosy ludowców spowodowały, że 12 lipca nie udało się uchwalić ustawy, mimo nieobecności kilkunastu posłów PiS.
Cały czas trwają negocjacje z przedstawicielami klubu PSL-TD. Jak przyznaje osoba z kierownictwa komisji, niewykluczone, że kompromis z ludowcami będzie polegał na tym, że komisja zajmie się nie tylko projektem ustawy depenalizacyjnej, ale także złożonym przez całą Trzecią Drogę projektem, zakładającym powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej z października 2020 roku.
Oba projekty tego samego dnia mogłyby zostać poddane pod głosowanie w Sejmie i np. przyjęte w pakiecie. Inną koncepcją jest złagodzenie projektu dotyczącego depenalizacji, aby był bardziej do przyjęcia dla konserwatywnych ludowców.
Problem w rozmowach z PSL. „Niby wszystko było ustalone…”
Problem polega też na tym, że kierownictwo komisji składa się z samych kobiet, a liderzy PSL w rozmowach politycznych uznają tylko mężczyzn. Nie do końca honorują też ustalenia, jakie zostaną dokonane z kobietami z klubu PSL. – Negocjowaliśmy z Urszulą Pasławską sprawę ustawy o związkach partnerskich, niby wszystko było ustalone, ale potem się okazało, że nie miała ona pełnego mandatu swojego klubu – mówi osoba z kierownictwa komisji.
