Szwajcaria mogłaby wysłać wojsko do Ukrainy: W niedzielę 23 lutego dziennik „Blick” opublikował rozmowę z głównodowodzącym szwajcarskich sił zbrojnych. Generał Thomas Süssli powiedział, że jeśli po zawieszeniu broni w Ukrainie stacjonowaliby tam żołnierze uczestniczący w misji pokojowej ONZ, Szwajcaria mogłaby wysłać swoje wojska. – Gdybyśmy zostali poproszeni o wzięcie udziału w misji, opracowalibyśmy koncepcję szkolenia, aby przygotować członków naszych sił do rozmieszczenia [w Ukrainie – red.] (…). Prawdopodobnie moglibyśmy wysłać około 200 żołnierzy na okres od dziewięciu do dwunastu miesięcy – powiedział generał Süssli. Wcześniej podobne deklaracje złożył premier Wielkiej Brytanii, Keir Starmer.
Szczegóły ewentualnej operacji: Szwajcarski generał zauważył, że rozważania o wysłaniu wojsk do Ukrainy są na razie hipotetyczne, ponieważ Moskwa i Kijów nie zawarły rozejmu, a ONZ nie podjęło decyzji o zorganizowaniu misji w tym kraju. Choć Szwajcaria zachowuje neutralność i nie jest członkiem żadnych sojuszy wojskowych, kraj ten uczestniczy w misjach pokojowych Organizacji Narodów Zjednoczonych. Szwajcarzy od 1999 roku wspierają również misję NATO w Kosowie. Thomas Süssli został zapytany, czy szwajcarscy żołnierze mogliby zostać wycofani z Kosowa lub Bośni i Hercegowiny, aby trafić do Ukrainy. – Nie, nadal mamy zobowiązania w Kosowie. Musiałyby więc być tam [w Ukrainie – red.] dodatkowe siły. Obecnie żołnierze szwajcarscy jadą na sześć miesięcy do Kosowa lub Bośni i Hercegowiny, a potem następuje rotacja. Podobnie mogłoby to zadziałać w Ukrainie, jeśli politycy tego zechcą – wyjaśnił szef szwajcarskich sił zbrojnych.
Więcej: O planie Donalda Tuska dotyczącym wojny w Ukrainie przeczytasz w artykule „Zdecydowany głos Tuska do sojuszników ws. Rosji. 'Czas działać!'”.
Źródła: IAR, Blick, BBC