Tucker Carlson zapowiedział, że zrobi wywiad z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Unia Europejska oskarża byłego publicystę prawicowej telewizji Fox News o pomaganie dyktatorowi i zapowiada sankcje.
Wywiad Carlsona z Putinem może sprawić, że Amerykanin znajdzie się na celowniku Unii Europejskiej — poinformowali „Newsweek” obecni i byli członkowie Parlamentu Europejskiego.
Carlson odwiedził Rosję w tym tygodniu. We wtorek ujawnił, że „wkrótce” opublikuje wywiad z rosyjskim przywódcą.
Guy Verhofstadt, były premier Belgii i członek Parlamentu Europejskiego, powiedział „Newsweekowi”, że praca Carlsona w Rosji może sprawić, że były gospodarz programów w Fox News będzie miał kłopoty w Unii.
Verhofstadt — który wezwał UE do zbadania możliwości nałożenia „zakazu podróżowania” na Carlsona — nazwał amerykańskiego dziennikarza „rzecznikiem” byłego prezydenta USA Donalda Trumpa i samego Putina.
— Putin jest zbrodniarzem wojennym, a UE nakłada sankcje na wszystkich, którzy mu w tym pomagają, więc wydaje się logiczne, że trzeba zbadać również przypadek Carlsona — twierdzi polityk.
— Większość Amerykanów nie ma pojęcia, dlaczego Putin najechał Ukrainę i jakie są teraz jego cele. Nie jesteśmy tutaj, ponieważ kochamy Putina. Nie zachęcamy do zgadzania się z tym, co Putin może powiedzieć w tym wywiadzie, ale zachęcamy do obejrzenia go. Powinniście wiedzieć jak najwięcej — tłumaczył się Carlson w oświadczeniu wideo.
Kara dla Tuckera Carlsona za wywiad z Putinem?
Europejska Służba Działań Zewnętrznych UE (ESDZ), która może zająć się tą sprawą, jest dyplomatycznym ramieniem wspólnoty odpowiedzialnym za politykę zagraniczną. Aby dana osoba została dodana do unijnej listy sankcyjnej, dowody muszą zostać przedstawione do przeglądu ESDZ. Jeśli zostaną uznane za wystarczające, komórka może przedstawić sprawę Radzie Europejskiej, czyli organowi złożonemu z przywódców krajów UE, która podejmuje ostateczną decyzję w sprawie nałożenia sankcji.
W związku z tym wszelkie hipotetyczne sankcje dla Carlsona mogą być odległe, nawet jeśli ruch ten ma wystarczające poparcie wśród europejskich polityków.
Luis Garicano, były eurodeputowany, powiedział „Newsweekowi”, że zgadza się ze stanowiskiem Verhofstadta. — Carlson nie jest już dziennikarzem, ale propagandystą najbardziej ohydnego reżimu na europejskiej ziemi, który jest najbardziej niebezpieczny dla naszego pokoju i bezpieczeństwa.
Treść wywiadu z Putinem nie jest jeszcze znana, ale biorąc pod uwagę wieloletnią obronę przez Carlsona różnych aspektów rosyjskiej polityki, można spodziewać się, że będzie on przychylny Moskwie.
Tucker Carlson objęty sankcjami za wywiad z Putinem?
— Przede wszystkim należy pamiętać, że Putin jest nie tylko prezydentem kraju-agresora, ale jest poszukiwany przez Międzynarodowy Trybunał Karny, oskarżony o ludobójstwo i zbrodnie wojenne — powiedział „Newsweekowi” europoseł Urmas Paet, który wcześniej pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych Estonii.
— Carlson chce dać platformę komuś oskarżonemu o zbrodnie ludobójstwa — to jest złe. Jeśli Putin ma coś do powiedzenia, musi to powiedzieć przed MTK. Jednocześnie Carlson nie jest prawdziwym dziennikarzem, ponieważ wyraźnie wyraził swoją sympatię dla rosyjskiego reżimu i Putina oraz nieustannie dyskredytował Ukrainę, ofiarę rosyjskiej agresji. Tak więc za taką propagandę na rzecz zbrodniczego reżimu można znaleźć się na liście sankcji. Dotyczy to przede wszystkim zakazu podróżowania do krajów U — mówi Paet.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził, że wywiad już się odbył. — Stanowisko Carlsona różni się od innych. Nie jest w żaden sposób prorosyjskie, nie jest proukraińskie, jest proamerykańskie, ale przynajmniej kontrastuje ze stanowiskiem tradycyjnych anglosaskich mediów — tłumaczył Pieskow.
Carlson będzie pierwszym przedstawicielem zachodnich mediów, który przepyta Putina od czasu inwazji na Ukrainę na pełną skalę.
— Amerykanie mają prawo wiedzieć wszystko o wojnie, w którą są zamieszani, a my mamy prawo im o tym powiedzieć — powiedział Carlson w oświadczeniu wideo.
Dodał, że poprosił również o rozmowę z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Tekst opublikowany w amerykańskiej edycji „Newsweeka”. Tytuł, lead i skróty od redakcji „Newsweek Polska”.
