– Wróciliśmy do kwestii sprawozdania finansowania PiS. (…) Tu były dwie propozycje. Jeden wniosek mówił, że w przypadku uwzględnienia skargi Sądu Najwyższego, PKW przyjmuje sprawozdanie. Taki projekt był przygotowany, ale nie uzyskał większości, bo były 4 głosy za i 4 przeciwko. Wniosek o odroczenie również nie uzyskał większości. Nie była głosowana uchwała, taka jak z 30 grudnia, że PKW nie przesądza o ważności Izby Kontroli i Spraw Publicznych SN – powiedział szef PKW.
– Jako szef PKW zwróciłem się do ministra finansów – zaznaczył przewodniczący PKW, a następnie odczytał pismo do Andrzeja Domańskiego, w którym zawnioskował o informację o wykonaniu przelewów dla PiS.
Co z pieniędzmi dla PiS? List do ministra finansów
Marciniak już w trakcie posiedzenia informował, że skierował pismo do ministra finansów, w którym poprosił o „udzielenie informacji z realizacji pism z 30 grudnia 2024 r. dot. wykonania uchwały PKW nr 421/2024″. W grudniowej korespondencji Marciniak stwierdził jednoznacznie, że nie istnieje już przesłanka do pomniejszenia dotacji podmiotowej dla PiS, a więc na konta PiS powinno trafił łącznie 38,7 mln zł – a zatem o 10,8 mln zł więcej.
„Opinie ekspertów nie mogą stanowić podstaw do odmowy wykonania obowiązków ciążących na ministrze” – wskazano w liście. Jednocześnie szef PKW poinformował, że minister Domański otrzyma trzy odpowiedzi z PKW. – Tak jak przewidywałem, skład PKW nie był w stanie przegłosować siedziby w sprawie pisma ministra finansów – wyjaśnił.
Jest ruch PKW ws. partii Jarosława Kaczyńskiego
Marciniak przyznał, że PKW „została wprowadzona w oko cyklonu problemów prawnych, tymczasem naszym zadaniem jest przede wszystkim przeprowadzenie wyborów prezydenckich i uzupełniających do Senatu”. Jak podkreślił, uchwała z 30 grudnia „jest jednoznaczna i stanowi, że PKW niezwłocznie przyjmuje sprawozdanie finansowe po przyjęciu skargi przez Sąd Najwyższy”. – Tak jak ująłem w piśmie, uchwała nie może stanowić podstawę obowiązków i praw dla obywateli oraz organów – podsumował.
Przypomnijmy: Na posiedzeniu 30 grudnia PKW, wykonując postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN (IKNiSP), przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. Przy tym jednak wskazała, iż nie przesądza, czy IKNiSP jest sądem. Wcześniej, w sierpniu 2024 r., PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z tychże wyborów, powołując się na nieprawidłowości w wydatkowaniu funduszy na kampanię w kwocie 3,6 mln zł.
Sprawozdanie finansowe PiS – o co chodzi?
W efekcie PiS ucierpiał finansowo – jednorazowa dotacja dla partii, tzw. zwrot za wybory (ok. 38 mln zł), została pomniejszona o trzykrotność kwoty, co do wydatkowania której stwierdzono nieprawidłowości (a więc o 10,8 mln zł). O taką samą kwotę pomniejszono roczną subwencję z budżetu państwa na działalność partii Jarosława Kaczyńskiego, wynoszącą niecałe 26 mln zł.
Ponadto PiS został zobowiązany do zwrotu 3,6 mln zł do Skarbu Państwa. PiS zaskarżył tę decyzję do Sądu Najwyższego. Skargą zajmowała się wspomniana Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która rozpatrzyła ją na korzyść PiS. Na początku stycznia minister finansów skierował więc do PKW pisma w sprawie wspomnianej uchwały z 30 grudnia, zatwierdzającej sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów 2023 r. W tym piśmie Andrzej Domański zwrócił się do Komisji z prośbą o dokonanie wykładni uchwały, czyli o wyjaśnienie wątpliwości co do jej treści. Jego zdaniem PKW podjęła uchwałę o treści wewnętrznie sprzecznej i warunkowej.
Szef PKW w odpowiedzi na to pismo zwrócił się do ministra finansów z prośbą o niezwłoczne wskazanie podstawy prawnej jego wniosku o wykładnię uchwały PKW. Politycy rządzącej koalicji kwestionują status sędziów zasiadających w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Sam Domański wstrzymuje się z wypłatą środków dla PiS, chociaż teoretycznie uchwała PKW zatwierdzająca sprawozdanie PiS z wyborów parlamentarnych do tego go zobowiązuje.