Elon Musk i wpis o obcokrajowcach: Wszystko zaczęło się od danych, które w ostatnich dniach multimiliarder udostępnił na portalu X. Wynikało z nich, że ok. 91 proc. osób pozbawionych wolności za gwałt w Katalonii to obcokrajowcy. Dane pochodziły z ubiegłego roku. Dotyczyły one łącznie 24 osób przebywających w katalońskich więzieniach w związku z gwałtem, z czego 22 rzeczywiście stanowiły osoby z innych krajów. Musk nie umieścił jednak danych liczbowych, powołując się jedynie na procentowe. Ponadto, wg danych z 2023 r., obcokrajowcy stanowili ok. 31 proc. wszystkich więźniów w Hiszpanii (w 2009 r. odsetek ów wynosił 36 proc.).
Reakcja premiera Hiszpanii: – Międzynarodowa skrajna prawica, której sprzeciwiamy się w Hiszpanii od lat, w tym przypadku kierowana przez najbogatszego człowieka na świecie, otwarcie atakuje nasze instytucje, podżega do nienawiści i otwarcie wspiera spadkobierców nazizmu w Niemczech – komentował w środę szef hiszpańskiego rzdu Pedro Sanchez, nie wymieniając jednak wprost nazwiska Elona Muska.
Kontrowersje wobec właściciela portalu X: To kolejna sytuacja, w której przywódcy krytykują Elona Muska. Miliarder niedawno wyraził poparcie dla prawicowej Alternatywy dla Niemiec, opublikował też sondę, w której pytał, czy „Ameryka powinna wyzwolić naród brytyjski spod tyranii rządu„. – To niepokojące, że człowiek z ogromnym dostępem do mediów społecznościowych i ogromnymi zasobami ekonomicznymi angażuje się tak bezpośrednio w wewnętrzne sprawy innych krajów – mówił w poniedziałek premier Norwegii Jonas Gahr Stoere. Premier Wielkiej Brytaniii Keir Starmer stwierdził z kolei, że „granica została przekroczona”. Negatywnie na temat Muska wypowiadał się też m.in. Emmanuel Macron.
Stanowisko Unii Europejskiej: – Pan Musk ma prawo wyrażać swoje prywatne poglądy i polityczne opinie – wskazywał w poniedziałek rzecznik Komisji Europejskiej Thomas Regnier. – Właściciele platform internetowych muszą zadbać o to, by pewne treści nie były niewłaściwie wykorzystywane, by nie były traktowane w sposób preferencyjny. Nie mogą nadawać większej widoczności jednemu typowi treści – zaznaczył jednocześnie. Nieoficjalnie urzędnicy w Brukseli przyznają jednak, że antyunijne tony wypowiedzi i wpisów Muska, promowanie nacjonalistów w Europie, nierzadko prorosyjskich, są problematyczne.
Przeczytaj również o tym, czy Elon Musk może próbować wpływać na wybory prezydenckie w Polsce >>>
Źródła: Reuters.com 1, 2, „The Olive Press”, IAR