Megasusze mogą trwać nawet całe dziesięcioleciaTandrew22/CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/)Wikimedia
Nowe badanie, przygotowane przez naukowców z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego (ANU) i Centrum Doskonałości ds. Ekstremów Klimatycznych ARC przynosi złe wiadomości dla Australijczyków. Modele komputerowe stworzone przez naukowców wskazują, że wkrótce ten kraj mogą nawiedzić megasusze. I nie potrwają sezon czy dwa. Badacze przewidują, że największe z nich mogą utrzymywać się przez nawet ponad 20 lat.
Co więcej, Australia stopniowo wysycha już od co najmniej stulecia. Zespół ANU odkrył, że największe susze, które dotknęły ten kraj w XX wieku trwały dłużej, niż podobne zjawiska, które dotykały regionu w czasach przedindustrialnych. Naukowcy przestrzegają, że kraj powinien przygotować się na ekstremalne zjawiska daleko poważniejsze niż cokolwiek, czego do tej pory doświadczyli Australijczycy.
Megasusze to długotrwałe okresy niskich opadów i wysokich temperatur, które dotykają całych wielkich regionów. Są wyjątkowo dotkliwe – i długotrwałe. Największe z nich mogą trwać dziesięciolecia, a nawet stulecia.
I dotykają coraz większych obszarów naszej planety. Przykładem jest megasusza, która od 2000 r. utrzymuje się w południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych. Zjawisko, utrzymujące się od ponad dwóch dekad, jest najpoważniejszą suszą, jaka nawiedziła Amerykę Północną od co najmniej 1200 lat. I, według opublikowanego w 2022 r. badania NASA, prawdopodobnie w ogóle nie osiągnęłaby statusu “megasuszy”, gdyby nie wywołane przez człowieka zmiany klimatu.
“Prawdopodobnie nie byłaby to nieprzerwana susza” mówił po opublikowaniu tamtego badania klimatolog NASA Benjamin Cook. “Susza by występowała, byłaby dość poważna, ale nie byłaby nawet w przybliżeniu tak zła, jak to, co obserwujemy obecnie”.
Historia zna przypadki megasusz, które prowadziły do upadku całych cywilizacji. Długie okresy suszy miały zniszczyć kulturę Khmerów w Kambodży, Majów w Ameryce Środkowej czy obalić chińską dynastię Yuan.
Australia w obliczu megasusz
Wraz z ocieplaniem klimatu, ryzyko wystąpienia megasusz rośnie. Dr Georgy Falster ze Szkoły Nauk o Ziemi ANU, współautor najnowszego badania, podkreśla, że megasusze pojawiające się dzisiaj będą pociągać za sobą niezwykle poważne konsekwencje, bo następują w kontekście wyższych globalnych temperatur.
„Połączenie zmian klimatycznych i naturalnie występujących megasusz, które mogą trwać 20 lat, oznacza, że w przyszłości Australię mogą doświadczyć susze gorsze niż cokolwiek w ostatnich doświadczeniach historycznych” stwierdził dr Falster. „Musimy przygotować się na możliwość wystąpienia tych trwających od kilkudziesięciu lat megasusz w najbliższej przyszłości”.
Badacze podkreślają, że zrozumienie tego, jak zmienia się Australia jest utrudnione, bo dzisiejsze zjawiska nie znajdują wielu odpowiedników w historycznych danych. Precyzyjne obserwacje klimatyczne prowadzone są w tym kraju od początku XX wieku – w tym czasie doszło do kilku poważnych susz, żadna jednak nie osiągnęła skali, jaką wieszczą modele komputerowe.
Przeprowadzona przez Australijczyków analiza miała więc za pomocą komputerowej symulacji ustalić, jak poważnych susz może doświadczyć kraj zależnie od tego, jak będzie kształtować się tempo zmian klimatycznych. Chcieli też sprawdzić, jak już teraz globalne ocieplenie zmienia przebieg australijskich susz. Wykorzystali w tym celu szereg modeli klimatycznych, do przeprowadzania symulacji historycznych susz jakie nawiedziły kontynent w ciągu ostatniego tysiąclecia aby określić, jak mogą się one zmienić w przyszłości.
Katastrofalne susze przyspieszają
“To, jak często będą występować megasusze zależy od wielu czynników. Zależnie od scenariusza, mogą pojawiać się co 150 czy nawet co 1000 lat” mówi badacz.
Badanie skupiło się zwłaszcza na tzw. basenie Murray-Darling, najważniejszym rolniczym regionie Australii. Zrozumienie tego, jak dotkliwe susze mogą go dotknąć w przyszłości jest kluczowe dla odpowiednich przygotowań kraju.
Konsekwencją australijskich susz są m.in. katastrofalne pożary lasówAFP
„Porównaliśmy symulowane susze w XX wieku, od 1900 do 2000 roku, z suszami z okresu przedindustrialnego, przed rokiem 1850, aby sprawdzić, czy spowodowane przez człowieka zmiany klimatyczne wpłynęły na to, czego obecnie doświadczają Australijczycy” stwierdza dr Falster. Okazało się, że wszystkie z susz, które wystąpiły w ostatnich dekadach były intensywniejsze i dłuższe, niż miałoby miejsce, gdyby nie doszło do globalnego ocieplenia. „Jednym z wniosków z naszej pracy jest to, że susze w Australii mogą trwać znacznie dłużej niż jakiekolwiek, których doświadczyliśmy w ostatnim czasie. Powinniśmy się spodziewać susz, które trwają przez 20 lat lub dłużej. Megadusze są częścią klimatu Australii. Jednak niepokojące jest to, że do naturalnych procesów dodajemy skutki zmian klimatycznych, co zwiększa ryzyko wystąpienia zjawiska o katastrofalnej skali”.
Nie tylko długość susz martwi naukowców
Profesor Nerilie Abram z ANU, która była współautorką badania podkreśla, że nie tylko przedłużanie się okresów suszy stanowi powód do niepokoju. „Jest prawdopodobne, że w miarę dalszego pogłębiania się zmian klimatycznych mogą wystąpić zmiany w ich intensywności” – stwierdziła.
Jednym z przykładów jest tzw. “susza Tinderbox”, która objęła basen Murray – Darling między 2017 a 2019 rokiem. Trwała zaledwie trzy lata, ale była niezwykle intensywna. Produkcja pszenicy spadła o od 43 do 73 proc. Produkcja ryżu nawet o 90 proc. Drastycznie wysuszona roślinność stała się niezwykle podatna na pożary. Na przełomie 2019 i 2020 r. dramatyczna seria pożarów, nazwana przez Australijczyków “czarnym latem” spaliła 24 miliony hektarów lasów, zniszczyła 3 tys. budynków i zabiła co najmniej 34 osoby.
„Jedyne, co możemy zrobić, aby zmniejszyć potencjalną dotkliwość i długość przyszłych susz, to szybkie ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Na przykład poprzez szybkie przejście na odnawialne źródła energii” podkreśla Abram. „Możemy również zmniejszyć skutki przyszłych susz, przygotowując się, opracowując plany magazynowania i zarządzania wodą oraz tworząc sieci wsparcia dla lokalnych społeczności”.
Fale upałów i nawałnic w Polsce. To wina zmian klimatuPolsat News